profil

Historia walecznego Harpagona (ciąg dalszy).

poleca 85% 240 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Historia walecznego, zakochanego w cudownej szkatułce Harpagona była bardzo długa i jakże piękna ! Bez wątpienia może służyć za wzór prawdziwej miłości, oddania i poświęcenia. Uczucie odważnego Harpagona zostało poddane licznym próbom, jak na przykład podczas okrutnej kradzieży. Tylko największy grabieżca mógł pozwolić sobie na takie zuchwalstwo... Jednak szczęśliwe zakończenie tego zdarzenia po raz kolejny dowiodło wytrwałości i męstwa zakochanego.

Warto również przypomnieć o niesprawiedliwych oskarżeniach dotyczących tego szlachcica. Niesłusznie nazywano go skąpcem czy dusigroszem. On jednak znosił wszystkie obelgi w ciszy i samotności, pielęgnując przy tym uczucie do pięknej szkatułki . Dla niej zrobiłby wszystko, poświęciłby własne życie ! Niewielu było tak oddanych i bezgranicznie kochających mężów w całym kraju. Ba ! Można by rzec nawet w świecie całym!

Szkatułka również była nadzwyczajna. Trudno było znaleźć bardziej cenną, wartościową piękność ! Potrafił docenić to Harpagon, nie pozwalając by jakakolwiek krzywda stała się jego oblubienicy. Nawet gdy syn jego- Kreant żenił się z panną Marianną nie użyczył mu ani na chwilkę szkatułki. Nikt nie mógł jej nawet dotknąć.. Harpagon niczym waleczny rycerz strzegł jej noce i dnie całe. Jak wielka radość zawitała do jego domu, gdy życzliwy Anzelm postanowił opłacić biesiadę weselną ! Harpagon nigdy nie zdobyłby się na taką hojność, uważał to wręcz za największy grzech- rozrzutność ! Oddać dorobek swego życia? Nie byłaby to słuszna decyzja...

Jednak pewnego dnia, gdy zakochany szukał w sypialni swego skarbu, okazało się, iż po prostu go nie ma. Zarządził więc szlachcic poszukiwania w całym mieście a nawet w kraju całym. Wszystkich rycerzy postawiono w stan gotowości a grabieżcę postanowiono spalić na stosie ! Mijały dni, miesiące a zrozpaczony zakochany stawał się coraz bardziej zamknięty w sobie i zgorzkniały. Nic nie było w stanie go zadowolić. Mówiono nawet w mieście, iż starzec jest bliski śmierci z tęsknoty.. Tym czasem pewnego dnia jeden ze służących, sprzątając starą komnatę, zauważył złotą skrzyneczkę - cacko Harpagona. Wtedy to uradowany szlachcic przypomniał sobie o tej skrytce. Przecież nie minął rok odkąd schował szkatułkę w nowej kryjówce ! Jak mógł zapomnieć ! Ale najważniejsze, że wreszcie odzyskał swoją piękność i znów był najszczęśliwszym zakochanym pod Słońcem..

Tym razem postanowił dopilnować bezpieczeństwa ukochanej i zamknął ją w specjalnym skarbcu, którego przez cały dzień strzegło dwóch strażników. W ten sposób jego miłość pozostała bezpieczna i nienaruszona. Do końca swych dni wierny Harpagon miłował szkatułkę. Nawet kiedy ciężko zachorował nie zgodził się na leczenie kosztem wartościowej skrzyneczki. Nie wyjął ze skarbca ani jednej monety lecz do końca pozostawił go nienaruszonym.

Tym czasem choroba stawała się coraz bardziej dokuczliwa. Z dnia na dzień szlachcic czuł się coraz gorzej, był słaby i zmęczony. Kiedy wiedział, iż nadchodzi kres jego żywota spisał testament.

Z wielkim żalem podzielił zamek i wszelkie dobra między dzieci. Na koniec poprosił o przyniesienie szkatułki, z którą pożegnał się wyjątkowo czule. Trzymając ją w dłoniach zamknął oczy i zasnął na wieki...

Był to kres nie tylko historii dzielnego Harpagona ale także jego cudownej skrzyneczki. Zamknięto ją bowiem, zgodnie z ostatnią wolą chorego, w grobowcu. Zakochany odszedł więc wraz ze swoją oblubienicą, dla której poświęcił całe życie i którą bezgranicznie wielbił.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty

Epoka
Teksty kultury