profil

Recenzja spektaklu: "Balladyna"

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-01
poleca 83% 3330 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

27.01.2018 r. wraz z klasą pojechałem do Teatru Ziemi Rybnickiej na spektakl pt. "Balladyna" J. Słowackiego. Sztukę wystawił Nowy Teatr ze Słupska. Przedstawienie reżyserował J. Machulski.

Problematyką sztuki było dążenie do władzy za wszelką cenę. Balladyna, żeby rządzić, zabijała wszystkich, nawet swych najbliższych. J. Słowacki pisał Balladynę w XIX w. jednak jej problematyka nadal jest aktualna.

Aktorzy doskonale wczuli się w swoje role. Balladynę zagrała Agnieszka Ćwik-Brzeskot, a Kirkora Jacek Ryś. Najbardziej podobał mi się Jerzy Karnicki w roli Grabca. Doskonale udawał upojenie alkoholem chwiejnym krokiem chodząc po scenie.

Twórcą scenografii był Bogdan Semotiuk. Scenografia była skromna - najpierw wykorzystano rzutnik multimedialny do przedstawienia jeziora, a w trakcie spektaklu zmieniały się wyświetlane obrazy. Po bokach stały kolumny - początkowo białe, lecz z rozwojem wydarzeń zmieniały swoją barwę na czerwoną (powiązania z zabójstwami Balladyny). Pod koniec spektaklu na scenie pojawiły się stopnie, a na nim tron króla, na którym zasiadała Balladyna. Rekwizytów było mało, stanowiły je dzbany, w których siostry zbierały maliny, nóż, którym Balladyna zabiła Alinę, berło i jabłko - symbol władzy Grabca oraz korona Popiela III.

Twórcą kostiumów była Zofia de Ines. Kostiumy były raczej uwspółcześnione. Balladyna miała czerwoną suknię (symbol zabójstwa), Alina ubrana była w suknię w kwiaty, Kanclerz miał garnitur i czerwone buty. Realistycznymi strojami mógł się pochwalić Kirkor i matka Balladyny. Dominował kolor czerwony - symbol śmierci i krwi oraz czarny - symbol grzechu. Muzykę skomponowała Anna Saraniecka, a zaśpiewała Renata Przemyk. Muzyka była idealnym podkreśleniem wydarzeń dziejących się na scenie. Niemałą rolę odgrywało także światło. W czasie zabójstw czerwona poświata otaczająca Balladynę czyniła ze spektaklu widowisko. Piorun trafiający w Balladynę spowodował poruszenie na widowni.

Reakcja publiczności była zaskakująca - nikt nie rozmawiał. Na końcu spektaklu zagrzmiały zasłużone gromkie brawa dla aktorów. Sztuka mi się podobała, zachęcam do obejrzenia tego spektaklu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (3) Brak komentarzy

troszkę trzeba poprawić ale nawet pomocne

Co prawda z nie wielką ilością poprawek, ale przydała się.

Brak własnej oceny

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 1 minuta