profil

Nowela o Sokole.

poleca 85% 430 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Niedaleko miasta Kalnic na skraju lasu otaczającego miasto żył człowiek o imieniu Cyryl. Cyryl prowadził życie pustelnika. Był wysoki, dobrze zbudowany, miał ciemne kręcone włosy i niebieskie oczy. Twarz miał szczupłą, pełną zmarszczek, lecz pogodną. Cyryl zbudował sobie na skraju lasu dom z gliny i słomy. Żył bez wygód bardzo skromnie, żywił się tym, co znalazł w lesie i łące oraz tym, co wyhodował w swoim ogrodzie. Pomimo trudów i biedy czuł się szczęśliwy. Cyryl był zaradnym człowiekiem, umiał uszyć ubranie ze skóry dzika, czasem wybierał się do miasta na targ, gdzie sprzedawał swoje wyroby, warzywa i kupował ubrania za zarobione pieniądze. Cyryl lubił spacerować po lesie, bardzo kochał przyrodę.
Pewnego dnia bohater wybrał się na spacer. Z zamyślenia wyrwał go pisk wśród kępy krzewów. Podszedł zaciekawiony i zobaczył, że w krzakach leży młody sokół, który nie może latać.
Cyryl zabrał ptaka do pustelni, zaopiekował się nim, opatrzył chore skrzydło. Bohater robił wszystko, by ptak powrócił do zdrowia i znów mógł latać. Zakładał pułapki na drobną zwierzynę, którą potem karmił ptaka. Opiekując się nim, Cyryl nawet nie zauważył, że miną rok.
Nadeszła wiosna, życie w lesie budziło się, rośliny zaczęły się zielenić. Skrzydło sokoła było już zdrowe. Cyryl zabrał ptaka na łąkę, żeby wypuścić go na wolność. Sokół zerwał się do lotu, okrążył łąkę i znikną w obłokach. Cyryl myślał, że już nigdy nie zobaczy ptaka, którego miał za przyjaciela. Poczuł się bardzo samotny. Wrócił do swojej pustelni ze spuszczoną głową, powoli Cyryl przyzwyczajał się, że znów jest sam, brakowało mu jednak ptaka, którym mógł się opiekować. Przypomniało mu się jak rozmawiał z nim i wydawało mu się, że go rozumie.
Pewnego dnia Cyryl wracał ze swojego spaceru po lesie. W pewnej chwili przystaną – zobaczył siedzącego na dachu ze słomy sokoła. Cyryl ucieszył się bardzo, że jego przyjaciel wrócił. Od tamtego czasu Cyryl i sokół nie rozstawali się. Spacerował po lesie z sokołem na ramieniu i rozmawiał z nim. Był bardzo szczęśliwy, że miał, do kogo mówić. Ptak tak bardzo przywiązał się do Cyryla, że potrafił przynieść mu upolowanego królika.
Mijały lata. Cyryl zaczynał się gorzej czuć, w końcu nie był już taki młody-, na jakiego się czuł. Czasem odwiedzał do zaprzyjaźniony lekarz. Pewnego dnia, gdy przyszedł nie miał dobrych wiadomości. W mieście panuje epidemia grypy, wiele osób umiera. Każdy mieszkaniec musi się zaszczepić. Cyryl zgodził się na szczepienie, pożegnał się z sokołem i wyruszył z lekarzem do szpitala, gdzie go zbadali, umyli i zaszczepili. Po powrocie do domu czuł się zwyczajnie i dobrze. Jednak w drodze do szpitala Cyryl zdążył się zarazić śmiertelną grypą. Po paru dniach zaczął się źle czuć, nie pomagały leki, został zaszczepiony za późno. Po paru dniach wysokiej gorączki i innych objawów- Cyryl zmarł. Lekarz nie mógł sobie wybaczyć, że to on namówił go na wizytę w mieście. Pochował w smutku Cyryla. Czasami, odwiedzając mogiłę Cyryla, widział, jak na krzyżu siedzi sokół.
Nowela ta ukazuje przyjaźń człowieka i ptaka. Ptak potrafił odwdzięczyć się przyjaźnią za opiekę i troskę. Przywiązanie do opiekuna trwało nawet po śmierci Cyryla.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty