profil

Wigilijna wieczerza w moim domu

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-05
poleca 85% 1202 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wigilia to najpiękniejszy wieczór w moim domu, na który niecierpliwie i z radością oczekuje cała rodzina, a zwłaszcza dzieci.

Poprzedzają go liczne przygotowania - wielkie sprzątanie, zakupy, pieczenie oraz gotowanie. Wszyscy biorą w nich udział, każdy w miarę swoich możliwości.

Postną wieczerzę wigilijną rozpoczynamy tradycyjnie o godzinie siedemnastej. Niestety nie zawsze można dostrzec symboliczną pierwszą gwiazdkę.

W dużym pokoju, pieknie przystrojonym gałęziami jedliny, stoi wysoka pod sufit choinka. Płoną na niej kolorowe lampki. W ich świetle lśnią srebrzyście "włosy angielskie", złociste łańcuchy, różnobarwne bombki i ozdoby. Małe aniołki z białej i różowej bibuły pochodzą z domu mojej mamy. Dostaje je od dziadka, gdy była małą dziewczynką.

Pod choinką stoi stara drewniana szopka i stos paczek przewiązanych czerwoną wstążeczką. To świąteczne prezenty!

Na środku pokoju króluje stół nakryty śnieżnobiałym obrusem. Leży na nim koszyczek z wonnym siankiem i opłatkiem. Płonące świece rzucają ciepły blask na wypolerowane talerze oraz sztućce. Zgodnie z tradycją - jedno nakrycie zostanie puste - dla spóźnionego wędrowca.

Z magnetofonu płynie cicha melodia kolędy. Domownicy w świątecznych ubiorach gromadzą się wokół stołu. Dzieci ukradkiem spoglądają na prezenty. Następuje uroczysta i wzruszająca chwila - skaładanie życzeń, dzielenie sie opłatkiem. Potem siadamy do wieczerzy.

Jak nakazuje tradycja wigilijna, kolacja składa się z postnych potraw, co roku takich samych. W naszym domu jest ich sześć. Kolejno pojawiają się na stole: czerwony barszcz z uszkami, smażona ryba, kapusta z grochem, drożdżowe paluszki z kapusta i grzybami, kompot z suszonych owoców i małe lukrowe pierniczki, które piecze starsza siostra. Na koniec mama wnosi talerze z bakaliami. Są to orzechy, suszone śliwki, figi daktyle. Wygłodzeni całodniowym postem z apetytem spożywamy wszystkie potrawy.

Po kolacji śpiewamy kolędy. W końcu przychodzi upragniony przez dzieci moment. Tatuś rozdaje prezenty leżące pod choinką. Panuje radosny gwar. Słychać wesołe okrzyki towarzyszące otwieraniu paczek z niespodziankami.

Wieczór powoli się kończy. Mamusia podaje kawę i herbatę. Wspominamy Wigilię z lat ubiegłych. Rodzice snują opowieści z lat dziecięcych, które bardzo lubimy. O północy idziemy na Pasterkę do kościoła.

Ten cudowny wieczór rozpoczyna doroczne świętowanie Bożego Narodzenia w gronie rodzinnym, w nastroju serdeczności, wzajemnej przyjaźni i miłości. Lubię stać w oknie i obserwować nasze osiedle. W oknach migocą lampki dużych i małych choinek. A jeśli przypadkiem zima dopisze i przystroi świat białą kołderką- wigilijny wieczór nabiera dodatkowego uroku.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty