profil

"Książka" Zbigniew Herbert

poleca 85% 783 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Zbigniew Herbert

Bohaterem lirycznym utworu jest książka. Już od pierwszej linijki domyślamy się, że nie jest to zwykły papier zadrukowany tekstem. Zastosowana personifikacja posuwa ją do roli duchowego mentora, który doradza i naucza podmiot liryczny. Oczekuje od czytelnika nienagannej postawy i posłuszeństwa. Napomina, nie pozwala, każe, poucza, ale robi to łagodnie i cierpliwie. Identyfikacje ułatwia przywołanie konkretnego wersu: Księga pierwsza rozdział trzeci wers 7. Od tego momentu nie ma wątpliwości, że autor ma na myśli Biblie ,co po grecku oznacza „księgi”. Księga pierwsza wyróżniona jest wielką literą dla podkreślenia wagi i znaczenia jakie niesie ze sobą jej treść. Stworzenia świata, człowieka, skuszenie kobiety przez węża są podstawą dalszych losów, często tragicznych. Podmiot liryczny ciągle wraca do tego fragmentu, wie, że te wydarzenia zapoczątkowały cierpienia ludzkości, nieustanne poszukiwania utraconego raju. Nikt nigdy nie będzie docześnie szczęśliwy od kiedy staliśmy się świadomi swoich wad i kruchości pojedynczej jednostki. Do końca będziemy tkwili w tym fragmencie, ciągłym bólu i rozczarowaniach rzeczywistością w jakiej przyszło nam żyć. „ A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.” Następstwem pierwszego grzechu jest śmierć, przyczyna niepokoju i strachu. Zapomnieć o tym pomagają splecione gałązki figowe, które można różnie interpretować.
Biblie bardzo trudno się czyta. Czytanie fragmentów tekstu w oderwaniu od kontekstu, może prowadzić do niezrozumienia Twierdzenie, że jest ona zbyt odległa czy trudna dla zwykłych ludzi jest błędne. Współczesny człowiek nie widzi siebie w świecie Biblii. Nie należy traktować jej tylko jako literatury, geografii, historii czy magicznego zbioru baśni, ponieważ jest ona czymś więcej.
Podmiot liryczny wybiega jeszcze dalej w interpretacji Księgi. Przepisywanie i dokładne kopiowanie jest przenośnią. Prawdy zawarte próbuje wcielić w życie, bo tylko wtedy można je zrozumieć. Jeżeli wskazówki, które znajdują się w Biblii nie są prawdziwe w codziennym życiu, cały tekst nie ma racji bytu. Każdego dnia niesie żywe świadectwo przez swoje zachowanie. Podejmuje próbę przejścia przez kolejne linijki Księgi wcielając je w codzienność, ponieważ tylko wtedy można powiedzieć, że zrozumiał jej treść. Zimowy świt jest nieprzyjazny i obcy. Trudno jest mu płynąć pod prąd. Wstaje o późnym świcie i od nowa zaczyna pracę nad samym sobą i otaczającym światem. To jest dla niego ,,figową gałązką’’, przepaską którą zrobił gdy starał się poznać prawdę o życiu i której utrzymanie zajmuje mu tyle czasu.
Podmiot liryczny mówi o sobie, że nie jest dość zdolny i cierpliwy, że inni są od niego lepsi. Tymczasem nikt nie jest w stanie objąć Biblii, jest ona tekstem natchnionym przez Boga i samo to sprawia, że ciągle doszukujemy się drugiego dna. Szydzi z ludzi, którym wydaje się, że poznali wszystkie tajemnice świętej księgi, ale nie robi tego wprost. Mimo ich drwin nie przestaje od nowa czytać. Jego zapał gaśnie, ale wtedy Biblia przypomina mu, że przed sobą ma jeszcze całe życie, które powinien wypełnić samodoskonaleniu, pokonując swoje słabości.
Niezrozumiałe trojakie znaczenie słów to nawiązanie do teorii trzech sensów obecnych w Biblii. Charakter dosłowny, przenośny i anagogiczny przeplatają się i tworzą niezrozumiałą mistyczną i tajemniczą całość. Takie cechy ma również wiesz Zbigniewa Herberta. Opowiada o człowieku który nie potrafi przeczytać fragmentu książki, trudno mu jest zrozumieć prawdy w niej zawarte i odszukać ich w otaczającym świecie i w końcu, nie rozumie przyczyny ludzkiego potępienia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty