profil

Zmiany w kościele w Średniowieczu.

poleca 85% 177 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Bardzo istotną cechą epoki rozkwitu średniowiecza był wzrost roli Kościoła i papiestwa. Hierarchia kościelna przekształciła się w potężną, świetnie zorganizowaną i bogatą instytucję, która mogła w istotny sposób oddziaływać na życie Europy. Proces jej rozwoju sięga początkami wczesnego średniowiecza.
W X wieku powszechna stała się świadomość upadku Kościoła zachodniego. Największe oburzenie budził świecki tryb życia duchowieństwa, w tym również zakonników. Źle widziane było korzystanie z uciech życia przez mnichów, którzy przecież ślubowali czystość i ubóstwo. Ponadto nie było formalnie obowiązującego nakazu celibatu i księża zakładali normalne rodziny, o których interesy dbali. Rozszerzyło się wówczas (szczególnie w wyższej hierarchii kościelnej) zjawisko nepotyzmu, czyli obdarowywania godnościami kościelnymi krewnych. Drugą metodę zdobywania stanowisk stanowiła symonia czyli kupowanie godności. Najwyższa władza świecka traktowała obie metody jako normalne. W końcu sama inwestytura miała charakter świecki- godności kościelne były przekazywane duchownym przez króla i cesarza, również o obsadzie papiestwa decydował cesarz.
Zbliżał się rok 1000, czyli data budząca grozę zarówno wśród duchownych jak i świeckich. Najsilniejsze nastroje krytyczne panowały w kościele, gdzie liczni duchowni zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Na początku protestowali przeciwko rozluźnieniu reguł życia zakonnego. W 910 r. powstał w Cluny klasztor, który przywrócił w pełni poszanowanie dla starej reguły Benedykta z Nursji. Wiedli oni surowy tryb życia, uniezależnili wybór opatów od ingerencji świeckich potęg. W krótkim czasie reforma upowszechniła się, a klasztor w Cluny stanął na czele kogregacji kluniackej, która stawała się coraz liczniejsza.
Kongregacja miała bardzo silne oddziaływanie, dzięki: panującej w klasztorach dyscyplinie, odcięciu się od wpływów z zewnątrz, pozbawieniu władzy świeckiej wpływu na obsadę opata i podporządkowaniu bezpośrednio papieżowi. Od świeckich, (zwłaszcza rycerstwa) wymagano, by poddawali się wpływom wychowawczym kościoła i chronili go. Duchowni kluniaccy sformułowali także hasło Treuga Dei- Pokoju Bożego. Polegało ono na zakazie wojen między rycerstwem od środy wieczorem do poniedziałku rano, co miało na celu zahamowanie walk w Europie oraz skierowanie zapału rycerzy w stronę wrogów kościoła. Kongregacja kluniacka stała się tez propagatorem (szerzycielem) uniwersalizmu papieskiego. Papież rzymski miał być zwierzchnikiem całego chrześcijańskiego świata, czego uzasadnienie znajdowało się również w prawie kanonicznym.
Akcentowane w reformatorskim programie kościoła wyniesienie godności papieskiej ponad inne oznaczało uderzenie w pozycję i uprawnienia cesarza. W X w. konflikt między zwolennikami władzy kościelnej czyli uniwersalizmu papieskiego, a rzecznikami nadrzędnej roli cesarza czyli uniwersalizmu cesarskiego nie przybrał formy otwartej walki. Ideologia kluniacka zyskiwała jednak z czasem coraz bardziej polityczny charakter, więc konflikt stopniowo się zaostrzał. Do wybuchu doszło w XI w. Niewątpliwie ułatwił go kryzys władzy cesarskiej w Niemczech, która utraciła na wskutek tego kontrolę nad Połwyspem Apenińskim. W 1059r. doszło do pierwszej istotnej reformy funkcjonowania papiestwa. Wprowadzono wybór papieża przez zgromadzenie kardynałów (konklawe), które miało się odbywać bez żadnej ingerencji z zewnątrz. Pozbawiło to cesarza wpływu na elekcję głowy kościoła. Do wybuchu doszło w 1075 roku kiedy papieżem został Grzegorz VII, a wkrótce po tym ogłosił „Dictatus Papae”, w którym stwierdzał wyższość władzy papieskiej nad cesarską, prawo papieża do pozbawienia cesarza tronu i niepodważalność orzeczeń papieża rzymskiego. Uchwalono ważne reformy kościelne: celibat księży, zakaz symonii, zakaz przyjmowania świeckiej inwestytury. Reforma ta od imienia papieża zwana jest gregoriańską.
Decyzja o zakazie przyjmowania (pod groźbą klatwy) świeckiej inwestytury wywołała reakcję ówczesnego króla niemieckiego Henryka IV, który ogłosił detronizację papieża Grzegorza VII. W odpowiedzi papież rzucił klątwę, co oznaczało wyrzucenie grzesznika ze społecznośći chrześcijańskiej, a w wypadku władcy zwolnienie poddanych z posłuszeństwa. Skorzystała z tego natychmiast opozycja antykrólewska w Niemczech, wznawiając uprzednio stłumione działania przeciw królowi. Niemogąc walczyć na dwa fronty henryk ukorzył się przez papieżem. Jako pokutnik w starej wyświechtanej szacie i boso stał kilka dni (1077r.), oczekując pod murami włoskiego zamku Canossa na decyzję papieża. Grzegorz VII pod naciskiem doradców zdjął klątwę i udzielił cesarzowi rozgrzeszenia. Henryk wrócił wtedy do Niemiec, rozgromił opozycję a następnie rozprawił się z głównym przeciwnikiem. W 1084 r. opanował Rzym, usunął Grzegorza i osadził nowego papieża. Grzegorz VII wkrótce zmarł na wygnaniu.
Walka ta zwana sporem o inwestyturę tylko pozornie skończyła się sukcesem cesarstwa. Wydarzenia następnych dziesięcioleci wymusiły kompromisowe rozwiązania. W 1122 r. zawarto w Wormacji konkordat regulujący sporne sprawy. Cesarz (Henryk V) zrzekł się prawa inwestytury opatów i biskupów, godząc się na wybieranie opatów przez zgromadzenia mnisze, a biskupów przez kapituły katedralne, czyli zgromadzenia duchownych wyższego stopnia w diecezji. Zachował natomiast prawo do nadawania dostojnikom duchownym lenna, czyli ziemi stanowiącej uposażenie instytucji kościelnej. Utrzymano więc częściową zależność kleru od władzy świeckiej.
Reformy gregoriańskie wprowadzono stopniowo w całym Kościele zachodnim. W ciągu XII i XIII w. Kościół budowała silna, scentralizowana struktura, oparta na ścisłej dyscyplinie i hierarchii. Na soborze laterańskim (1215r.) podjęto również szereg decyzji, których celem było ujednolicenie liturgii. Skodyfikowano obrzędy towarzyszące udzielaniu sakramentów, które wyznaczały kolejne etapy życia człowieka i podtrzymywały ścisły związek z instytucją kościelną. Wprowadzenie przymusu komunii raz w roku oznaczało ściślejsze kontrolowanie życia wiernych, jako że komunia wiązała się z obowiązkową spowiedzią. Istotne znaczenie miało wprowadzenie zakazu tłumaczenie Biblii na języki narodowe, co praktycznie równało się zakazowi jej lektury przez świeckich. Ostatecznie zorganizowano specjalny sąd kościelny, inkwizycję. Jej zadaniem było tępienie herezji, czyli poglądów uznanych przez hierarchię kościelną za sprzeczne z obowiązującymi dogmatami.
Działania władzy Kościoła nie wyczerpują wszytskich zmian, jakie zaszły w Kościele zachodnim. Na przełomie XI i XII w powstał zakon cystersów. Jego charakter stanowił reakcję na zasady kongregacji kluniackiej, która przywiązywała wielką wagę do okazywania potęgi poprzez przepych budowli kościelnych oraz splendor liturgii.
Cystersi rozwinęli się znacznie po wstąpieniu do ich zgromadzenia Bernarda z Clairvaux. Był on wielkim autorytetem dla współczesnych. Głosił i uzasadniał uniwersalizm papieski, czym wspomagał trwającą przez cały wiek XII walkę papiestwa o niezależność od władzy świeckiej. Nakłaniał także do pogłębionej refleksji nad sprawami Boga, wiary i odejścia od zrytualizowanej liturgii.
Potężny, zhierarchizowany i bogaty Kościół XII i XIII w. nie spełniał wielu oczekiwań wiernych. W związku z tym zaczęły się rozwijać wśród niższego duchowieństwa i ludzi świeckich herezje. Znajomość Ewangelii, możliwa dzięki rozwojowi szkół, rozpowszechnianiu się sztuki czytania oraz znajomości łaciny, unaoczniła ludziom, jak mało wspólnego ze wskazaniami Chrystusa ma kościół im współczesny. Terenem ruchów heretyckich stawały się zwłaszcza miasta, gdzie konflikty społeczne stwarzały dogodne podłoże niepokoju religijnego. Gdy miasto było własnością biskupa lub innego feudała duchownego, w najostrzejszej formie splatały się cele społeczno-polityczne z religijnymi.
W herezjach XII i XIII w. można wyróżnić dwa podstawowe nurty. Pierwszy- radykalnie zrywający z oficjalnym Kościołem oraz tradycją rzymskiego chrześcijaństwa. W tym nurcie głównym ruchem była herezja katarów, zwanych też albigensami (od nazwy miasta Albi). Pojawiła się ona w bogatej i rozwiniętej Langwedocji. Pod względem doktrynalnym katarzy bliscy byli wschodniemu manicheizmowi, ponieważ uznawali istnienie w świecie dwóch niezależnych pierwiastków: dobra i zła.Tym drugim była wieczna i niezależna od Boga materia. Ponadto katarzy odrzucili dogmat o Trójcy Świętej i przekonanie o uniwerslanym charakterze odkupienia człowieka przez Chrystusa. Ostro krytykowali oficjalny Kościół, który ich zdaniem odszedł od ideałów Chrześcijaństwa. Życie katarów cechowała asceza, uduchowienie i wzorowa moralność.
Ruch katarów został wraz z kwitnącą Langwedocją zniszczony przez serię wypraw krzyżowych, organizowanych przez papieża Innocentego III na początku XIII w. Elementy ideologi albigensów przejął natomiast ruch waldensów (od imienia założyciela- Valdo). Założenia ruchu waldensów były bardzo zbieżne z hasłami głoszonymi przez Lutra. Było to przede wszytskim uznanie Biblii za jedyny autorytet, wprowadzenie języka narodowego do obrządków kościelnych, odrzucenie sakramentu mszy, odpustów, kultu świętych, sakramentu kapłaństwa, który czyni duchownego osobą o szczegolnej pozycji zarówno w wymiarze społecznym, jak i boskim.
Drugi nurt średniowiecznych herezji stanowiła kontestacja (kwestionowanie) istniejących zwyczajów przy jednoczesnym poszanowaniu istniejących zwyczajów przy jednoczesnym poszanowaniu praw instytucji kościelnych. Wyrastająca z ludowej pobożności krytyka nawoływała do powrotu do pierworodnych źródeł Chrześcijaństwa i ideałów Ewangelii. Ruch ten był ruchem „ubogich”, niekoniecznie w sensie dosłownym. Jego dwie podstawowe formy działania to propagowanie ubóstwa jako głównej, zalecanej przez Chrystusa drogi do zbawienia oraz wykładanie Pisma Świętego przez licznych, wędrujących po Europie kaznodziejów.
Z tego ruchu wyrosło bractwo utworzone przez Franciszka z Asyżu na początku XIII w. Kładło ono nacisk na ubóstwo Kościoła i wiernych. Uznani za oficjalny zako franciszkanie realizowali występujące w ówczesnym społeczeństwie hasła ubóstwa. Temu służyła również rychła kanonizacja Franciszka (1228 r.). Zakon franciszkanów był zakonem żebrzącym, a więc jego członkowie mogli utrzymywać się wyłącznie z jałmużny. To przesądziło o umiejscowieniu domów zakonnych w miastach.
Inny problem stanowili kaznodzieje. Ich pojawienie się było spowodowane skostnieniem form ewangelizacyjnych w ówczesnym Kościele. Recytowane po łacinie formuły nie mogły ani porwać, ani zaspokoić potrzeby religijnego przezycia wiernych. Wędrowni kaznodzieje głosili Ewangelię w języku narodowym, w sposób bliski rozumowaniu prostego człowieka i z emocjonalnym zaangażowaniem. Kryzys w tej dziedzinie zażegnany został przez nowy zakon założony przez Dominika Guzmana- zakon kaznodziejski stanowiący sobie za cel odciągnięcie ludzi od wędrownych kaznodzieji oraz walkę z herezjami. Swoje kazania dominikanie opierali na dogłębynch studiach teologicznych, które charakteryzowała wierność wobec katolickiej doktryny. To szczególnie predestynowało ich (czyniło przydatnymi) do walki z herezjami i spowodowało powierzenie im sądu Świętej Inkwizycji, utworzonego na początku XIII w. Inkwizycja stała się głównym narzędziem zwalczania herezji przez Kościół katolicki. Zakon dominikański miał również charakter zakonu żebrzącego. Przeciwko herezjom, które spełniały zapotrzebowanie na religijność poza oficjalnym Kościołem, występowali również panujący. Uważali oni je za zagrożenie dla istniejącego porządku.
Zmiany jakie nastąpiły w Kościele na przestrzeni całego średniowiecza nie zmniejszyły jego zdolności do manipulacji i podporządkowanie sobie społeczeństa nie w obrębie jednego państwa lecz całej Europy, zapewniając sobie tym samym stały dopływ środków materialnych. Dzięki zakonom i ich nauczaniu analfabetyzm społeczeństwa znacznie się zmniejszył, a specjalizacja w wielu dziedzinach gospodarki była podporą prężnej ich działalności. Pomimo problemów z herezjami kościół potrafił rozgromić grzeszników, często mało chrześcijańskimi metodami. Główna zmiana, jaka zaszła w Kościele to zmiana jego celu: z szerzenia religii do szerzenia posiadłości ziemskich przez wyższych urzędników. Nic dziwnego więc, że ludzie zauważyli rozbieźność między oficjalnym nauczaniem a „przykładem” jakim świecili duchowni. I tak zostało do dziś 

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut