profil

Recenzja spektaklu pt. "Tristan i Izolda"

poleca 89% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

"Potęga miłości"

Historia pary kochanków darzących się najpotężniejszym uczuciem na świecie jakim jest miłość. To ona potrafi dać poczucie bezgranicznego szczęścia jednocześnie zadając ogromny ból.

Opowieść o Tristanie i Izoldzie, którzy po wypiciu miłosnego napoju musieli ciągle ukrywać swe uczucie, by uchronić się od śmierci przeniósł na deski teatru "Groteska" Bogdan Ciosek. Udało mu się to dzięki Wandzie Fik-Pałkowej - autorce minimalistycznej scenografii, Pawłowi Moszumańskiemu - twórcy wspaniałej muzyki, Krzysztofowi Falkowskiemu - choreografowi, który bardzo dobrze spełnił swoją rolę oraz Tomaszowi Głodkowi, który zajął się animacjami komputerowymi.

Spektakl był wzorowany na teatrze greckim. Podzielony jest na narracje, wypowiedzi i melorecytacje (nawiązanie do chóru), której towarzyszyła, wprowadzająca w nastrój, muzyka.

Aktorzy, tzn. Maja Kubacka, Olga Przeklasa, Krzysztof Falkowski, Marek Karpowicz oraz Tomasz Kowal, ubrani w uniwersalne, czarne stroje, musieli "dzielić" scenę razem z lalkami przedstawiającymi bohaterów. Obecność i aktorów, i kukieł miała na celu pokazać ponadczasowość poruszanego problemu. Niestety, mimo dobrych intencji, to rozwiązanie kompletnie nie przypadło mi do gustu. Aktorzy ciągle "zmieniali" się z lalkami, co dezorientowało i wprowadzało zamieszanie. Dodatkowo chaotyczne przechodzenie od sceny do sceny nie pozwalało zastanowić się chwilę nad rozpoczętym wcześniej wątkiem, czy wypowiedzią lub "nasycić" się miłością emanującą od ukochanych, która i tak nie została zbyt dobrze pokazana.

Sytuację poprawia ciekawa dekoracja, będąca czymś w rodzaju szkieletu szafy. Na uwagę zasługują również ciekawe animacje komputerowe wyświetlane z tyłu. Stawały się tłem, np. gdy Tristan żeglował na ekranie można było ujrzeć fale, zaś kiedy był w lesie - drzewa. Nie zabrakło również efektów specjalnych.

Spektakl, mimo pewnych wad, zasługuje na pochwałę. Był skierowany do widzów dorosłych, jednak byłam w stanie nie tylko go "odebrać", lecz także zrozumieć. Warto go obejrzeć ze względu na fantastyczną grę aktorów, którzy stale utrzymywali kontakt z publicznością.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta