profil

Wokulski - Romantyk czy Pozytywista?

poleca 85% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Głównym bohaterem powieści Bolesława Prusa pt.: „Lalka” jest Stanisław Wokulski. Urodzony w latach trzydziestych XIX wieku, w zubożałej rodzinie szlacheckiej kupiec. Powoli piął się w sferę wyższych warstw społecznych. Na szczęście był uparty i wytrwały, dzięki czemu osiągnął wiele. Praca w piwiarni Hopfera pozwalała mu na edukację, fascynację naukami biologicznymi. Szybko osiąga szczyty swoich możliwości. Sam dziwi się tak szybkiemu rozwojowi akcji: „Mam nieprawdopodobne szczęście, w pół roku zrobiłem majątek krociowy, za parę lat mogę mieć milion... Nawet prędzej... (...) Czy aby ja nie za prędko awansuje?”.
W utworze Wokulski przedstawiony jest jako bohater na pograniczu dwóch światów. Dla mnie jest jednak typowym romantykiem. Romantyk kocha bezgranicznie. Do reszty poświęca się miłości, uważając ją za najważniejsze uczucie w życiu. Jest tajemniczy, wrażliwy, subtelny. Metamorfoza i niejasne okoliczności śmierci są dla niego charakterystyczne. Dzięki takim kryteriom Wokulskiego można, a nawet trzeba uznać za romantyka.
Stanisław jest zakochany w Izabeli Łęckiej, pannie z bogatego domu, dla której najważniejsza jest przynależność do arystokracji, grupy, w której się urodziła i wychowywała. Miłość do Łęckiej napotyka na trudności przede wszystkim przez nierówność społeczną obojga ludzi. Wokulski reprezentuje kupców, warstwę mieszczańską, Izabela natomiast najważniejszą warstwę w kraju. By pokonać bariery dzielące kupca od arystokratki, bohater musi zwrócić na siebie uwagę, wedrzeć się do najlepszych domów warszawskich, ale by tego dokonać potrzebuje wielkich pieniędzy.
Kocha Izabelę wiedząc, że nie ma szans na zdobycie jej serca. Po jej wizycie w sklepie Stanisław dochodzi do wniosku, że w oczach Łęckiej jest byle kim. Świadczą o tym słowa Wokulskiego: „A jak ona rozmawiała ze mną. Ile tam było pogardy dla marnego kupca (...) Paradne są te wielkie damy, próżniak, szuler, nawet złodziej, byle miał nazwisko stanowi dla nich dobre towarzystwo, choćby fizjognomią zamiast ojca przypominał lokaja swej matki. Ale kupiec jest pariasem...”
Uczucie, jakim obdarza główny bohater pannę jest nieszczęśliwe, nieodwzajemnione. W oczach Izabeli Stanisław to „(...)Zuchwały dorobkiewicz, który od roku ścigał ją spojrzeniami w teatrach i na koncertach. Jest to cyniczny brutal, który dorobił się majątku na podejrzanych spekulacjach po to, ażeby kupić sobie reputację u ludzi, a ją, pannę Izabelę Łęcką, u jej ojca!...” Ukazane jest tu uczucie bez szans na przyszłość. Dlatego jest to miłość od początku romantyczna, dla której przeszkodą staje się konwenans i układy społeczne.
Miłość ta ogarnęła całe życie Stanisława. Poświęca się jej bez reszty. Zarabia pieniądze tylko po to by móc zadowolić pannę Łęcką, by móc zbliżyć się do jej warstwy społecznej, a więc również i do niej. Jest świadom tego, iż wszystko, co osiągnął zawdzięcza miłości do Izabeli. Świadczą o tym słowa wypowiedziane przez Wokulskiego zaraz po jej wizycie w jego sklepie: „(...) Winienem jej dozgonną wdzięczność, bo gdyby nie szał dla niej, nie dorobiłbym się majątku i spleśniałbym za kantorkiem (...)”.
Stanisław dokonuje idealizacji przedmiotu swoich uczuć. Dowodem na to są słowa Szumana: „On się już nie tylko kocha, ale uwielbia ją, modli się, padałby przed nią na twarz (...)”.
Miłość do Izabeli jest uczuciem wszechogarniającym, paraliżującym umysł Wokulskiego. Jest jego jedyną ideą. Jest on więc romantycznym typem kochanka, dla którego uczucie do wybranki swego serca jest najważniejszym stanem emocjonalnym w życiu. Stanisław ma skłonności do przełomów uczuciowych. Raz wielce kocha pannę Izabelę, a już następnym razem, na wskutek jakiegoś, mało ważnego zdarzenia, zmienia zdanie i postanawia o niej zapomnieć. Tak tez się stało po podróży do Krakowa, podczas której Starski umizgał się do Izabeli na oczach Wokulskiego. Wysiada on nagle z pociągu i gdy czekając na następny transport kolejowy widzi mary i słyszy głosy wypowiada słowa: „>Basta! Ja tu rozum stracę...< I postanowił zapomnieć o pannie Izabeli”.
Świadomość posiadanego majątku jest podstawą rozterek wewnętrznych, prowadzących do ciągłego rozrachunku z samym sobą. Wokulski słyszał głosy, toczył rozmowy ze swoim rozsądkiem, który doradzał mu, aby „(...) unikał samic innego niż on gatunku (...)”. Wie, iż w jego ciele są dwa typy osobowe. Mówił: „We mnie jest dwu ludzi, jeden zupełnie rozsądny, drugi wariat. Który zaś zwycięży?... Ach, o to się już nie troszczę. Ale co zrobię, jeżeli wygra ten mądry?... Cóż to za okropna rzecz posiadając wielki kapitał uczuć złożyć go samicy innego gatunku (...)”.
Ciągłe depresje, halucynacje i załamania prowadzą Wokulskiego do obłędu. Coraz częściej widzi mary, przez które „uczuł pragnienie śmierci, ale tak zupełnej, żeby nawet resztki jego popiołów nie zostały na ziemi”. Stanisław zaczyna zdawać sobie sprawę, iż wszystko co zrobił, czynił na marne „(...) uczyłem się ażeby zdobyć pannę Izabelę, a nauczyłem się, aby ją stracić...”. Tragiczny koniec wielkiej miłości jest przyczyną próby popełnienia samobójstwa. Bohater zostaje jednak uratowany przez Wysockiego i na nowo próbuje podjąć trud życia.
Ponosząc miłosną klęskę, Wokulski przypomina ogromnych bohaterów romantycznych takich jak Werter, Gustaw z III części „Dziadów” oraz Kordiana. Również dla nich miłość do kobiety była największą wartością w życiu.
Jednak nie tylko nieszczęśliwa miłość świadczą o tym, iż główny bohater „Lalki” jest reprezentantem romantyzmu. Patriotyzm także jest charakterystyczny dla bohaterów tej epoki bierze udział w powstaniu styczniowym, poświęca swoją młodość walce o ojczyznę. Jest to przyczyną zesłania go jako zesłańca na Syberię, skąd powraca do Warszawy. Uważam, że kwestia miłości do ziemi rodzinnej nie jest mu obca.
W biografii Wokulskiego zmieścił się kawałek romantyzmu i cząstka pozytywizmu. Jest to bohater literacki, który dźwiga ciężar obu schematów. Zauważamy w nim dwa różne elementy osobowościowe. Z jednej strony jest kochającym, wrażliwym człowiekiem romantycznym, a z drugiej przedsiębiorczym, zafascynowanym nauką pozytywistą.
Szuman mówi o Wokulskim, iż: „stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego”. Jednak moim zdaniem jest to człowiek typowy dla epoki romantyzmu oraz uważam, że jest to jak najbardziej pozytywna postać. Sam Rzecki zdaje się przyznawać mi rację, wypowiadając na temat Stanisława słowa: „i to niby jest pozytywista, człowiek realnie myślący...”.
Jeżeli bohater kocha i cierpi z tego powodu. Obdarza ogromnym uczuciem kobietę, której serca nie jest w stanie zdobyć niczym. Jest skłonny do wielkich przełomów uczuciowych i depresji. I w końcu chce umrzeć dla swej miłości, by nie być zmuszanym do widoku kokieterii swej wybranki z innymi mężczyznami. To jakże nie nazywać go bohaterem romantycznym. Tak więc Wokulski, który w pełni praktykuje wszystkie wyżej wymienione kryteria, jest romantykiem!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury