Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Na początku powieści Wańkowicz opisuje narodziny i pierwszy okres życia swoich córek. Starsza, Krysia, była dzieckiem chorowitym. Młodsza, Marta, była silnym i zdrowym dzieckiem, z jej wychowaniem rodzice nie mieli problemów. Znacznie różnił się...
Dzisiaj odszedł "Bucefał". Myślę o nim odkąd opuścił naszą klasę. Był dobrym i wyrozumiałym nauczycielem. Rozumiał zachowanie uczniów i wiedział jak mogą zachowywać się na lekcji. Jedyne
jest, by tworzyć świat oparty na wartościach, wzajemnym szacunku, pełen oddania, miłości, życzliwości, otwartości i tolerancji.
Tytuł wspomnień M . Wańkowicza „ Ziele na kraterze ” stanowi niebywale kontrast. Z jednej strony mamy ziele - symbol przyrody a przede wszystkim życia, z drugiej zaś krater. Krater kojarzy nam się a
na Kraterze "" to książka tryskająca humorem. Wańkowicz opisuje w niej dużo zabawnych sytuacji związanych z przygodami jego córek lub jego samego. Dziewczynki, będąc jeszcze dziećmi, były bardzo
swobodną narracją. Tym niezwykłym językiem napisane jest „ Ziele na kraterze ”, autobiograficzna powieść o losach ziemiańskiej rodziny wyrzuconej przez splot wydarzeń historycznych na warszawski bruk