Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
W tej chwili zobaczył przed sobą wielki i ciemny kształt zwierzęcia, które idąc z wiatrem, do ostatniej chwili nie mogło go zwietrzyć, tym bardziej, że zajmował je zapach rozsmarowanego miodu. – Bywaj, dziadku! – zawołał Zbyszko, wysuwając się spod sosny. Niedźwiedź ryknął krótko, jakby przerażony niespodziewanym zjawiskiem, lecz był już zbyt blisko, aby mógł ratować się ucieczką, więc w jednej chwili podniósł się na zadnie łapy, rozwarłszy przednie jak do uścisku. Tego właśnie czekał...
Człowiek aby przeżyć ,potrzebuje tak naprawdę niewiele rzeczy ,pożywienia ,picia ,snu.Czy jednak takie życie ma sens?Czy dziś komukolwiek wystarcza? Musimy przecież się uczyć ,zdobywać wiedzę ,przygotowywać się do przyszłego zawodu.Chętnie też...