Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Ary Potti i Pojedynek w Świetle Księżyca Drzwi się otworzyły i w klasie zapadła cisza. Luke Skywalker przyszedł wybrać padawana. -Wybieram ciebie.-powiedział i wskazał na mnie. -Mnie? -Ciebie. -Kiedy dostanę miecz świetlny? Co dostanę w...
człowieczka z fioletowa antenką na głowie. Pierwszy raz wyobraźnia Jacka tak zaszalała. Wymyśliła coś, czego nie ma… Opowiadanie ma charakter czysto literacki i nie opowiada o rozszczepianiu komórek itp
Powoli i z trudem otworzył jedno oko, nagła jasność otoczenia zmusiła go jednak, by ponownie je zamknął. Po kilku sekundach ponowił próbę. Powoli, wciąż mrużąc, otworzył oczy i rozejrzał się wokoło. W
nakręcenie takiego science - fiction zbijał majątek. Całą powrotną drogę z kina do domu rozmyślałem o tym jak dobrze i ekstrawagancko musiałbym się czuć na "tamtym świecie". Położyłem się
sześcianów. Przypominało mi to sceny rodem z jakiegoś filmu science - fiction . Nagle zmaterializowała się przede mną jakaś zakapturzona postać. Tak... skądś ją znam... Bezakcentowym, donośnym głosem
w akcje i humor z odrobiną science - fiction . Serdecznie polecam tę pozycję, gdyż porusza ona problemy takie jak: maltretowanie w rodzinie, działalność zorganizowanych grup przestępczych, alkoholizm