Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Zwykły sklep? Warszawa. Długa, tłoczna ulica. Pełno pawilonów, butików i jeden nieduży sklep zoologiczny. Moją uwagę przykuli ludzie zebrani wokół. Pytam jednego z przechodniów, skąd to całe zamieszanie. -Pani, zobacz Pani sama!- mówi i...