Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
‘ktoś nie był zdolny wymówić ani słowa pod wpływem wielkiego zdumienia, zaskoczenia, przerażenia, złości itp.’; zwrot; Wszystkie panie zaniemówiły, zatkało je.
śmiesznego pieska <śmiech>. Chciało mi się śmiać ale udawałem poważnego. Nie wiedziałem, co mam zrobić, jak Ją zaczepić. Chciałem, aby na mnię się popatrzyła: uśmiechnęła się lub coś powiedziała
prędkość średnią, ciężar itp...Ta zaś mowiła coś ale to też było za mało na całą 2. Dostala 2- za co zawiązaliśmy jej oczy opaską, żeby nie wiedziała co je, albowiem dalismy jej do zjedzenia szczątki
każdy miał inne zdanie na ten temat. Kiedy tak kłóciliśmy się przybiegła do nas Zośka - zdyszana i zmęczona. Już z daleka krzyczała do nas coś , co stało się zrozumiałe dopiero kiedy podbiegła bliżej
no i niespodziewalam sie ze to bedzie kuba. Weszlam i normalnie zatkalo mnie nie wiewiedzialam co powiedziec wiec powiedziałam,, chyba pomylilam sale "ale on mi powiedzial ze nie ...a ja stanelam
ciche „Przepraszam” i odeszła. Gorące powietrze zatkało jej nozdrza. Wzięła głęboki wdech i ruszyła w stronę domu. Mieszkała niedaleko, ledwie kilka przecznic od szkoły. Nie spieszyła się, nie miała