Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
„Jeszcze tylko kilka metrów- myślał z nadzieją Syzyf- wtoczę ten głaz na szczyt...uda mi się to!”. Jednak wola bogów była inna. Tuż przy wierzchołku góry wielki kamień z olbrzymim impetem ruszył na dno przepaści. Działo się to dzień w dzień, bez...
wątrobę, która codziennie odrastała. Syzyf Ukarany za grzechy tym, że musiał wtaczać na szczyt góry głaz, który spadał gdy był juz przy samej górze Dejanira Namoczyła ona koszule Heraklesa w