Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
-Dobranoc, kochanie – mówiąc to pochyliła się nad nim i pocałowała w policzek. -Dobranoc, mamo-cichy głos szepną po chwili. Potem kobieta cofnęła się w głąb pokoju, by zgasić stojąca w kącie lampę. -Nie, mamo ! Nie gaś światła, bo przyjdą...
to dosc stara praca dlugo przelezala na kompie. jest calkowicie autorska nie ma obaw ze spisalam czesc z cogita albo jakis innych brykow. to glownie własne przemyślenia na temat strachu. malo tu odniesien do literatury bo nie wymagano tego odemnie...