Człowiek zrodzony z niewiasty
ma krótkie i bolesne życie,
wyrasta i więdnie jak kwiat,
przemija jak cień chwilowy...
(z Księgi Hioba, tłum. Władysław Borowski)
Z wstydem poczęty człowiek, urodzony
Z boleścią, krótko tu na świecie żywie,
I to odmiennie, nędznie, bojaźliwie,
Ginie, od Słońca, jak cień opuszczony.
(Mikołaj Sęp-Szarzyński, Sonet II, Na one słowa Jopowe)
Żyły przecież dzieci Hioba bogobojnie i dostatnio
Siedmiu synów jak te sosny, siedem córek jak te brzozy
Szanowały swego ojca i kochały swoją matkę
Żyły w zgodzie z każdym przykazaniem bożym
A tej nocy błysk i grom
Runął ich bezpieczny dom
I na głowy spadł lawiną głazów grad
Dnia nie ujrzy więcej już
Siedem sosen, siedem brzóz
Jednej nocy cały las utracił świat
(Jacek Kaczmarski, Dzieci Hioba)
Postać Hioba przez wieki inspirowała i wciąż inspiruje poetów. Biblijne fragmenty o Hiobie tłumaczyło wielu wybitnych autorów, w tym nasz noblista Czesław Miłosz. W języku funkcjonują też sformułowania takie jak „hiobowa wieść” (zła wiadomość, ponura, dramatyczna) czy „przyjaciel Hioba” (fałszywy przyjaciel, zły doradca, obarczający nas winą za wszystko).