Poniedziałek, 21 maja 2008rokku Dzień zaczął się jak każdy inny. Nie przypuszczałem, że ten dzień skończy się dla mnie beznadziejnie. Rano wstałem, zjadłem śniadanie i pojechałem do szkoły. Na początku było nawet fajnie. Później zaś zaczęły się dla mnie kłopoty....