Miałem dwóch synów, Jakuba i Jana. Młodszy Jakub był kochanym dzieckiem. Chłopakiem rozmażonym, pełnym niecodziennej wrażliwości. Jan natomiast to przeciewieństwo brata. Zawsze trzeźwo myślący, odpowiedzialny, pracowity... Rzec by się chciało ,,idealne" dziecko. Gdy...