Pierwsza próba Był słoneczny dzień. Siedziałem na ławce przy ulicy Bielańskiej i obserwowałem podejrzaną grupę młodych ludzi. Byli spięci, ich prawe dłonie spoczywały pod połami kurtek. Wpatrywali się w wylot ulicy Długiej. Zlustrowałem okolicę jeszcze raz i...
23 XI 2009 Co za cudowny dzień! Spotkało mnie dziś takie szczęście! Jestem tak podekscytowany, że ręce mi się trzęsą i nie mogę się skupić na pisaniu. Ciągle o tym myślę. Ale o czym to za chwilę. Dzień zapowiadał się jak zwykły dzień szkolny. Na trzeciej...