Ikar Stałam na rogu ulicy, przystępując z nogi na nogę. Zniecierpliwiona czekałam na spóźniający się tramwaj. Włożyłam zziębnięte dłonie do kieszeni płaszcza i rozejrzałam się wokół siebie. Chłodny powiew wiatru zawijał mi prosto w twarz, zadrżałam z zimna, tuląc...