profil

Jarosław Marek Rymkiewicz - Na trupa - opracowanie

poleca 86% 107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Typ liryki
Początkowo wydaje się, że wiersz Rymkiewicza jest przykładem liryki pośredniej, jednak ostatni wers brzmi: „Mnie czyniący co uczynisz teraz Panie”, a więc podmiot liryczny ujawnia się i jest to człowiek modlący się do Boga. Koncept tego utworu osadzony jest zatem na modlitwie, czyli intymnej rozmowie podmiotu lirycznego z Bogiem.

Podmiot liryczny i jego kreacja
Podmiotem lirycznym natomiast wydaje się być poeta (nie utożsamiamy go z autorem tekstu), który mówi między innymi o tym, że śmierć powoduje nie tylko rozkład ciała człowieka, ale też brak możliwości wyrażania świata: „Nie wysłowi ani ptaka nie ma krtani”. Ptak zresztą, konkretniej łabędź, od starożytności (np. w poezji Horacego) był symbolem poety. Jak zauważa Małgorzata Lisiecka (Jan Andrzej Morsztyn w poezji Jarosława Marka Rymkiewicza), Rymkiewicz posługuje się tu motywem poety jako śpiewającego ptaka, co jest charakterystyczne dla staropolskiego madrygału.

Sensy utworu
Pierwsza strofa utworu dotyczy przede wszystkim śmierci fizycznej i łączącego się z nią rozkładu ciała. W paralelnych wersach, rozpoczynających się od anafory „Nie ma”, podmiot liryczny zwraca uwagę na to, jak rozczłonkowuje się ciało po śmierci, jak całość za życia staje się wskutek destrukcji zbiorem osobnych części. Te osobne części idą, niejako, w zapomnienie: „Nie ma włosów a ma włosy w wodach Lety”, co prawdopodobnie oznacza, że pamięć o zmarłych, ta pamięć dotycząca ich wyglądu, zanika. Umieranie, rozkład, obracanie się w nicość, pył i proch, zapominanie są jak gdyby czymś naturalnym, oczywistym wpisanym w człowieczeństwo. Rozkład jest też procesem nieodwracalnym, trwałym, o czym dobitnie mówi przedostatni wers: „Co wstać miało siebie zbyte z czego wstanie”. Owa naturalność tego procesu to łączenie się człowieka ze wszechświatem i naturą (planety, krzew zielony). Niewątpliwie ta strofa łączy Rymkiewicza z barokową poezją wanitatywną, ze średniowiecznym motywem danse macabre i hasłem „memento mori”.
Dalej podmiot liryczny zwraca uwagę, że brak głosu jest równoznaczny z brakiem możliwości artykułowania świata:

„Nie wysłowi ani słowa ani drzewa
Ani liści o świtaniu nie ma ani (…)”.

Ten brak możliwości wypowiedzi jest też symbolem zanikania człowieczeństwa. Kto nie wyraża świata, nie jest człowiekiem – tak zdaje się mówić podmiot liryczny. Ta myśl dotyczy w sposób szczególny poety, który dzięki słowom żyje, istnieje, trwa. Dla niego słowa to życie. To uporczywe milczenie jest tematem refleksji w trzeciej i czwartej strofie. Poeta-ptak po śmierci milczy w każdym grobie, ponieważ nie ma duszy i nie ma siebie, czyli nie może w żaden sposób „wyrażać” (opisywać?) świata. Ostatni wers, apostrofa skierowana do Boga, jest refleksją nad własną, nieuchronną śmiercią, nad własną kruchością i marnością. Podmiot liryczny zdaje się mówić: „Mnie też to uczynisz, Panie”, czyli śmierć (w domyśle z woli Boga) pozbawi poetę możliwości tworzenia słów, a więc pisania wierszy.

Gatunek literacki
Wiersz Rymkiewicza to sonet w układzie 4,4,3,3 z dwoma strofami opisowymi i dwoma refleksyjnymi. Ten gatunek łączy go z poezją Jana Andrzeja Morsztyna, a także z pewną klasyczną kunsztownością. Charakterystycznym i ciekawym zabiegiem jest tu brak znaków interpunkcyjnych.

Kontynuacje i nawiązania
Taniec śmierci – malowidło ścienne z kościoła bernardynów w Krakowie
Pieter Claesz Vanitas – martwa natura
Adriaen van Utrecht Martwa natura wanitatywna z bukietem i czaszką
Józef Baka, Uwagi śmierci niechybnej
Stanisław Grochowiak Do pani, Menuet
Jan Andrzej Morsztyn Do trupa
Jarosław Marek Rymkiewicz Na trupa (II, III, IV), Do trupa

Podoba się? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Materiał opracowany przez redakcję

Czas czytania: 3 minuty