profil

Ferdydurke - problematyka

poleca 85% 245 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Witold Gombrowicz (1904–1969) debiutował zbiorem opowiadań „Pamiętnik z okresu dojrzewania” (1933). Jego kolejna powieść „Ferdydurke” (1937) umocniła pozycję pisarza, ale jednocześnie wywołała wiele kontrowersji. Gombrowicz był znany z ironii i dystansu wobec powszechnie uznawanych wzorców moralnych, społecznych i narodowych, co wyrażał w swoich utworach. Sam mówił, że nie chce być utożsamiany z narodową tożsamością – pragnął być po prostu Gombrowiczem. Autor wyemigrował przed II wojną światową, a większość życia spędził w Argentynie. W Polsce „Ferdydurke” została wydana dopiero w latach 50. ze względu na cenzurę.

Świat przedstawiony w „Ferdydurke” to projekcja wyobraźni głównego bohatera, Józia. Zdarzenia dzieją się w jego „głowie”, a utwór eksploruje problematykę człowieka w kulturze. Gombrowicz skupia się na kwestiach związanych z formą – kategorią, która staje się centralnym tematem powieści. Autor stwierdza, że nie ma ucieczki od formy, można jedynie popaść w inną formę.

W „Ferdydurke” Józio zostaje cofnięty w czasie do okresu szkolnego przez profesora Pimkę, który symbolizuje represyjny system edukacji. Pimko narzuca uczniom formę niedojrzałości, „upupiając” ich – traktując jak dzieci, nawet gdy próbują demonstrować swoją dorosłość poprzez przekleństwa czy bunt. Pimko, jako przedstawiciel systemu, udowadnia, że uczniowie są niewinni i skromni, niezależnie od ich prawdziwych intencji. Używa do tego infantylizującego języka, a „upupienie” staje się symbolem narzucania formy, która odbiera jednostce autonomię i wolność.

Gombrowicz wyraźnie pokazuje, że człowiek nie jest w stanie uciec od formy – nawet jeśli próbuje się od niej odciąć. Samotność czy wyobcowanie także są pewną formą. Człowiek od urodzenia do śmierci żyje w formie, choć często nie zdaje sobie z tego sprawy. Autor jasno wykłada, że forma jest nieunikniona i przenika każdy aspekt naszego życia społecznego.

Kolejny kluczowy temat poruszany przez Gombrowicza to fakt, że człowiek istnieje dla innych tylko jako projekcja wyobraźni drugiej osoby. Ludzie postrzegają innych przez pryzmat własnych wyobrażeń, przypisując im cechy i role, które niekoniecznie są zgodne z rzeczywistością. To, jak postrzegamy innych, jest oparte na stereotypach i schematach. Dla ciotki Józio jest dokładnie takim, jakiego ona sobie wyobraża – niezależnie od tego, kim naprawdę jest. Gombrowicz podkreśla, że każdy człowiek jest zamknięty w „gębie” – czyli narzuconej przez innych formie. Miętus, walcząc z Syfonem na miny, czy próbując go „zgwałcić przez uszy”, również próbuje narzucić mu swoją formę.

Gombrowicz zaznacza, że człowiek jest uzależniony od tego, jak postrzegają go inni. Ludzie przypisują innym pewne cechy i zachowania, niekoniecznie znając ich prawdziwą naturę. Człowiek zawsze udaje kogoś, kim nie jest, ponieważ zawsze jest widziany przez pryzmat cudzych oczekiwań i stereotypów. Prawdziwa znajomość człowieka nie polega na obserwacji zewnętrznej, ale na zrozumieniu jego wnętrza. Autor daje do zrozumienia, że nasze myśli, czyny i uczucia są w rzeczywistości wynikiem narzuconych nam przez innych schematów.

Gombrowicz twierdzi również, że ludzie zniewalają innych, narzucając im swoją formę. Przykładem jest nauczyciel Bladaczka, który bezrefleksyjnie głosi, że „Słowacki wielkim poetą był”. Nie podaje jednak argumentów na potwierdzenie tej tezy, a jedynie nakłada na uczniów gotową formę, którą muszą zaakceptować. W ten sposób pokazuje, że od najmłodszych lat jesteśmy formowani przez społeczeństwo, które narzuca nam swoje wartości i normy. W relacjach z nauczycielami, rodzicami czy rówieśnikami jesteśmy zmuszeni przyjmować określone postawy, które pasują do ich oczekiwań.

Gombrowicz kończy powieść, drwiąc z czytelnika, nazywając go „trąbą”, i sugerując, że walka z formą jest bezsensowna. Ucieczka od formy jest niemożliwa, a człowiek zawsze będzie sztuczny, niezależnie od tego, jak bardzo próbuje być autentyczny. Forma i sztuczność są nieodłącznymi elementami ludzkiej egzystencji, a język, którym się posługujemy, również jest formą – sztuczną konstrukcją, narzuconą przez społeczeństwo.

Podoba się? Tak Nie
Komentarze (7) Brak komentarzy
27.7.2006 (14:20)

praca jak na moj gust super... nie jest stworzona jako streszczenie lecz jako rozwiniecie problematyki ferdydurke.. i w tych ramach wypada bardzo dobrze;)

27.7.2006 (14:15)

Bardzo dobra praca!!! Swoją drogą ksiązka jest wspaniała! Polecam jej przeczytanie każdemu!

27.7.2006 (14:14)

praca - bomba!! super! znalazłem to co potrzebowałem jupi!!! hehe gratuluje autorowi pracy!! pozdrawiam :-))

Materiał opracowany przez redakcję

Czas czytania: 3 minuty