Czy środowisko, w którym żyjemy nas degraduje, czy może rozwija? Rozważ problem i uzasadnij swoje stanowisko,

Środowisko w którym żyjemy - niezależnie od tego jakie ono jest, jaka będzie jego natura - pozytywnie wpływa na nasz rozwój.
Doskonałym potwierdzeniem mojej tezy są słowa Wokulskiego który rozważając sens życia, aspekty moralne oraz zwyczaje i tendencje którym sam ulega, doszedł do wniosku że Żydzi dzięki prześladowaniom z którym spotykali się w całej europie doskonale wykształcili instynkt przetrwania.
Mianowicie - jak stwierdza Wokulski - dzięki pogromom Żydzi uwolnili się od jednostek słabych i niedostosowanych co spowodowało że przetrwali tylko najsilniejsi, tzn. hochsztaplerzy i cwaniacy którzy potrafili przeżyć, wyłgać się śmierci.
Tu, tj. w nieprzychylności srodowiska, bohater "Lalki" upatruje sukcesów (również gospodarczych) a co za tym idzie wdrapania się na piedestał, na olimp którym wg. bohatera "Lalki" jest wartość materialna.
Oczywiście można mieć przeciwne zdanie, lecz chyba każdy przyzna że ostatecznym sukcesem który udało się osiągnąć prześladowanemu narodowi wybranemu jest utworzenie własnego państwa.
Stosunki polsko żydowskie wybrałam jako przykład ponieważ przytoczony przeze mnie przykład potwierdza większość źródeł literackich.
Bolesław Prus w powieści "Lalka" przytacza wiele przykładów na to że środowisko w którym jednostka bądź grupa egzystuje wymusza, stymuluje rozwój, sprawia że jednostka bądź grupa zmuszona do rywalizacji i walki o przetrwanie ewoluuje.
Może się zdawać że przywołany przykład ukazuje też negatywne oddziaływanie środowiska przejawiające się popadaniem w ubustwo części społeczeństwa, ale to tylko pozory.
To nie środowisko bezpośrednio odpowiada za degradację jednostek nieprzystosowanych, to inne jednostki, które wykształciły zdolność przetrwania, wchodzą na olimp "po trupach".
Nawet jeśli przyjąć że za pozostawanie części społeczeństwa na marginesie odpowiada ta część społeczeństwa która pnie się po trupach do celu nie bacząc na słabszych, nie podaje słabszym ręki, to przecież nie można powiedzieć że środowisko oddziałuje negatywnie gdyż słabsza jednostka nie jest spychana na margines z wyższego poziomu.
Niezależnie od tego jak długo trwa rozwój osobisty - tu dzież gospodarczy - społeczeństwa czy też awans społeczny jednostki, to zawsze finalnym efektem jest poziom wyższy od tego wyjściowego.
Wg. mnie najlepszym dowodem na słuszność mych poglądów będzie porównanie poziomu życia, rozwoju kulturalnego, rozwoju gospodarczego, do czasów współczesnych... rozwój trwa.