profil

Pan Samochodzik - krótka recenzja zachęcająca do przeczytania

poleca 84% 2846 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Mimo tytułu tej niezwykle wciągającej książki (napisanej przez zmarłego w 1994 roku Zbigniewa Nienackiego, a właściwie Nowickiego) jej treść nie jest dziecinna i wcale nie jest przeznaczona tylko i wyłącznie dla młodszych czytelników. Większość niewtajemniczonych uśmiecha się ironicznie, gdy czternastolatka pyta w bibliotece czy w swych zasobach mają, któryś z dwunastu tomów "Pana Samochodzika". Takie miny stroją tylko ci, którzy z całą pewnością nie mieli styczności z tą książką, po jej przeczytaniu ich poglądy na pewno znacznie zmieniłyby się. Nienacki napisał dwanaście cudownych tomów "Pana Samochodzika" Każdy z nich równie interesujący i pociągający czytelnika w głąb treści. Są to książki przygodowe więc bardzo łatwo domyślić się ich tematyki: przygody, podróże, skarby i charakterystyczne dla "Pana Samochodzika" tajniki historii.
Głównymi bohaterami są: Tomasz (tytułowy Pan Samochodzik), jego trzej, rządni przygód harcerze-pomocnicy oraz nie kochane, nie popierane i odrzucone przez ogół czółno, które jest jedynym i nie zrównanym środkiem transportu naszych bohaterów. Mimo jego dziwacznego, często budzącego pogardę, wyglądu jest to niezastąpiony pojazd nadający się do dalekich wypraw Pana Samochodzika, na marginesie dodam, że silnik pochodzi z rozbitego Ferrari, co Tomasz bardzo ceni i podkreśla. Jedną z funkcji jest również możliwość pływania, nawet w nocy, co umożliwiają wysoko ustawione światła. W trakcie "rozkręcenia się" akcji przybywa bohaterów drugoplanowych, którzy nie zawsze odnoszą dużą rolę w przebiegu następnych wydarzeń.
Każdy z rozdziałów jest opatrzony krótkim "punktowym" wstępem, mówiącym co ma się w nim wydarzyć, są to jednak króciutkie wskazówki, które zaciekawiają, ale tym samym w żadnym przypadku nie zdradzają dalszej treści. Każdy tom jest (można powiedzieć) kontynuacją następnego, więc radzę czytać od "Wyspy Złoczyńców", aby dalsze "studiowanie" było w pełni zrozumiałe i ułożone. Cała opowieść kończy się na "Panu Samochodziku i spotkaniu z UFO" Niestety więcej utworów autor nie zdążył napisać, gdyż zmarł w 1994 roku. Nigdy nie odmawiał pomocy, nawet na okładce swej książki (wydanie: POJEZIERZE 1988) zachęcał do współpracy wszystkich chłopców i dziewczynki, które przeżyły równie interesujące przygody, które mają dużą wyobraźnie i swymi pomysłami chciałyby podzielić się z nimi, pomagając mu przy tym w pisaniu kolejnych, fascynujących książek.
Myślę, ze chociaż częściowo wprowadziłam Was w intrygujące przygody "Pana Samochodzika". Resztę zdradzi Wam książka, a ja z chęcią posłucham Waszych opinii na jej temat, piszcie na [email protected] I pamiętajcie! To nie wy szukacie przygód, ale przygody Was...
©Amorous©

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty