profil

"Spojrzałam na starą fotografię i ..."- opowiadanie twórcze.

poleca 85% 671 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Leżałam na łóżku i przeglądałam stare listy. Nagle moim oczom ukazał się róg jakiejś kartki. Spojrzałam na fotografię, która przedstawiała polskich żołnierzy wśród pozostałości po powstaniu warszawskim. To było jak podróż w czasie... Wyobraziłam sobie, że jestem jednym z powstańców.
Na Warszawę spadają ulotki, nawołujące do akcji zbrojnej. Między ulicami krążą zrozpaczeni ludzie. Jednak tuż przed godziną ,,w? znaleźli się i tacy, którzy wywiesili polskie flagi na balkonach.. Z oddali słychać już pojedyncze strzały, wojna zaczyna się już na obrzeżach miasta. W kolejnych dniach Warszawa zostaje zaatakowana ze wszystkich stron. Rozpoczyna się okupacja: załamuje się porządek moralny i społeczny, zakazy i prześladowanie. Mieszkańcy w panice chowają się w każdych możliwych zakamarkach, niektórzy farszują przez kanały. Byleby tylko jak najszybciej uciec z rąk Niemcom.
Warszawa ostrzeliwana jest ze wszystkich stron. Budynki padają jak zapałki, dookoła pełno krwi i martwych żołnierzy. Nie wiadomo gdzie uciekać.
Od pierwszych chwil wojny środowisko niemieckie wspierało w Warszawie naszego okupanta, jak podawały gazety. Warszawa nie miała najmniejszych szans by się obronić przed wrogiem. Zostało tylko jedno wyjście: jak najszybciej uciekać z kraju.
Nie wiadomo tak naprawdę czy przegraliśmy powstanie. Ta fotografia i moje przemyślenia na jej temat uświadomiły mi że Powstanie Warszawskie było zarówno klęską jak i zwycięstwem Polaków. Z jednej strony to klęska, która pozostała klęską polityczną samą w sobie. Z drugiej perspektywy było to jednak zwycięstwo moralne, duchowego patriotyzmu. Każdy naród ma prawo do obrony swoich racji, co pokazało, że Polska była na tyle silna aby tę walkę podjąć. I dopóki będzie trwać myśl o duchowej racji, tym dłużej będziemy dążyć do zwycięstwa.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta