profil

Opis przeżyć wewnętrznych Adama Mickiewicza

poleca 85% 2020 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Zostałem sam jak palec w miejscowości Paryż, która tak piękna lecz całkiem odmienna wzbudza we mnie wiele kontrowersji. Jest to jeden z dni, które przytłaczają mnie tak bardzo, że nic po za czterema ścianami pokoju hotelowego, w którym obecnie przebywam się nie liczy. Cisza, która przenika moją dusze jest tak przerażająca, że powoli zaczynam zamykać się w sobie. Jedynie myśli o ukochanej ojczyźnie i wszystkich walorach z nią związanych trzymają mnie przy życiu. Za oknami taki piękny dzień jak nigdy dotąd odkąd tu jestem. Teraz tylko dwa słowa nasuwają mi się na myśl ?Mam dość? i nawołują do tego aby przestać użalać się nad sobą i iść na przód. Zarzucając na siebie swój stary, przechodzony płaszcz zamykam za sobą drzwi pokoju hotelowego
i udaję się na małą przechadzkę. Mam przy sobie kilka kartek i długopis aby zapisać wszystko to co nasuwa mi się na myśl patrząc na szczęśliwych Paryżan przemieszczających się starymi uliczkami miasta. Idąc tak przed siebie miałem wrażenie, że przeniosłem się do innego świata i nie mogłem odnaleźć się ani jako zwyczajny człowiek ani jako artysta. Poświęciłem wiele czasu nowemu miejscu i tej dziwnej sytuacji tęsknoty, z którą cały czas mam styczność. Przelotne ?Witam, jak się pan miewa? ze strony jakże zabieganych, ale bardzo uprzejmych ludzi jest tak miłe i pozwala szybciej się zadomowić. Nagle jakieś uczucie strachu ścisnęło mi serce a żołądek podszedł aż do gardła. To jakby przeczucie, fatum. Zza pleców usłyszałem słowa wypowiedziane drżącym i niepewnym głosem: - Pan nie tutejszy , które mogłoby wskazywać na zapytanie, ale widząc twarz tego mężczyzny nie czekał najwyraźniej na odpowiedź, lecz to było stwierdzenie i był pewny tego co mówi.
- Tak, zgadza się to miejsce jest mi obce - Odpowiedziałem z grzeczności, chociaż moje zakłopotanie i oczy rozglądające się na wszystkie strony mówiły same za siebie.
? Paryż jest przepełniony miłością, radością i życzliwością i zapewne wierząc w to odnajdzie pan tu swój kawałek świata za którym tak tęskni. ?powiedział, a gdy chciałem podziękować za miłe słowa otuchy, które tak bardzo mnie wsparły , zniknął niespostrzeżenie.
Te parę minut uświadomiło mnie, że gdybym miał usta wykrzywione grymasem albo wzruszenie i zachwyt odebrało mi mowę i jakkolwiek próbował zastąpić prawdziwe odczucia sztucznymi myślami to nigdy nie dojdę do tego kim tak naprawdę jestem. Mógłbym szukać pomocy i zrozumienia u innych, ale co z tego kiedy emocje, które mną targają są tak silne i mało, który prosty, przeciętny człowiek potrafiłby mnie rozszyfrować. Pomocy! To jedno zwięzłe słowo potrafi oddać cały stan mego ducha. Zakłopotanie, a może bezradność. Robi się ciemno a na ulicach coraz mniej ludzi. W oknach kamienic palą się światła i bije z nich blask rodzinnego ogniska. Nic tak nie podbudowuje na duchu jak widok ludzi tak szczęśliwych wśród swoich biskich. Nic tu po mnie! Przez moją głowę przetoczyło się to jakże trafne spostrzeżenie. Wracając do hotelu w ciszy i skupieniu mogłem jeszcze przez chwile podziwiać piękno miasteczka przykrytego powłoką zmroku i powoli utulanego do snu. Jestem na miejscu. Miłe kiwnięcie głową ze strony portiera i przejażdżka windą wprost na piętro gdzie znajduje się mój pokuj. Tak niewielki, a pod osłoną nocy skrywa w sobie wiele tajemnic.
Ten dzień, który powoli się kończy zaskoczył mnie pod każdym względem. Bo choć tęsknoty i zakłopotania ogrom tkwi we mnie w każdym małym milimetrze mojego ciała i duszy jestem w stanie odczuć ogromną ulgę. Dziś już wiem, że choć świat jest ogromny i różnorodny to żaden jego skrawek nie zastąpi mi ukochanej ojczyzny. Cały ból jaki tłumiłem od opuszczenia kraju uderzyły we mnie z nową mocą dlatego nie potrafiłem się otworzyć i zaufać drugiej osobie. Przez tak długi czas, spędzony na obczyźnie, uczucie tęsknoty wypalało się we mnie, niczym ogień po kilku godzinach biesiadowania przy ognisku. Było ono zagłuszone poprzez radość, po każdym powodzeniu i żal, gdy coś nie wychodziło zgodnie z planem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty