profil

Męczennicy Międzyrzeccy

poleca 85% 344 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Św. Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn - pięciu braci męczenników.
"Przebici mieczem oddali ducha
Wzywając łaski dla swoich zabójców,
A śmierć ich bardziej wierze służyła
Niż chęć głoszenia zbawczego słowa. "
(z hymnu nieszpornego)

Na zaproszenie króla Bolesława Chrobrego przybyli do Polski z Włoch benedyktyni-eremici: Jan i Benedykt. Osiedlili się w Międzyrzeczu, w pobliżu ujścia Obry do Warty i tam założyli swój pustelniczy klasztor. Wkrótce dołączyli do nich dwaj nowicjusze - rodzeni bracia - Izaak i Mateusz. Prawdopodobnie pochodzili oni z polskich rodzin szlacheckich, już katolickich i wynieśli z domu szczere przekonanie do wiary chrześcijańskiej. Ich dwie rodzone siostry również zostały mniszkami. W klasztorze wraz z zakonnikami przebywał jeszcze jeden mnich, Krystyn, młody Polak ze wsi, w pobliżu której zbudowano pustelnię. Prawdopodobnie był kucharzem i bratem-laikiem. Włoscy mnisi opanowali język polski, aby mogli apostołować pośród Słowian Zachodnich. Przygotowywali też rodzimych nowicjuszy do ślubów zakonnych, co miało umożliwić prowadzenie pustelniczego życia na wzór benedyktyńskiego eremu we włoskim Pereum. Mnisi prowadzili również studia filozoficzno-teologiczne, oraz poświęcali się modlitwie i pokucie.
W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku ich pustelnia została zaatakowana przez zbójców. Mnisi zostali bestialsko wymordowani. Śmierć spokojnych, pobożnych męczenników sprawiła, że ich kult jako męczenników szybko się rozwinął. Już w 1004 roku Papież Jan XVIII zaliczył ich w poczet świętych. Dzisiaj ich pamiątkę Kościół święci 13 listopada.
Do powszechności kultu pierwszych polskich męczenników przyczynił się znacząco św. Brunon z Kwerfurtu. Spisał on "Żywot Pięciu Braci Męczenników". Prawdopodobnie przyczyniło się to do szybkiej ich kanonizacji. Św. Brunon z Kwerfurtu pisał między innymi: "..Jeden z tamtych dwóch, z kraju i mowy słowiańskiej (...) imieniem Izaak (...) niemile zbudzony, zawołał dwukrotnie: Boże wspomagaj, Boże wspomagaj. Szlachetne to zawołanie (...) I gdy chciał się podnieść jakby do modlitwy, uczuł w środku goleni cios wściekłego miecza, a gdy ręce podniósł, otrzymał drugie bezlitosne uderzenie w pobożne ręce. Sam zaś Izaak zdumiony, że na rozkaz Chrystusa (...) przyszedł upragniony kres - oczekiwana śmierć, jako, że przez męczeństwo człowiek zrzuca wielki ciężar narastających grzechów, które nosi, zaświadcza radość tymi oto słowami: Dobrze nam - rzecze - którzy jedynie dzięki miłosierdziu Zbawiciela znaleźliśmy tak dobrą noc...".

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty