profil

Czego nauczyła mnie lektura "Mały Książę"? - rozprawka.

poleca 83% 2960 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Powszechnie wiadomo, że książki uczą. Nie ulega wątpliwości, iż jest to prawdą. Po przeczytaniu jakiegoś utworu zazwyczaj ludzie, którzy potrafią docenić książkę, zadają sobie pytania. Każdy sam w duchu odpowiada na nie. Zastanawiamy się nad sensem słów, tym co chciał przekazać autor. Oczywiście postąpiłam podobnie po przeczytaniu ?Małego Księcia?. Zatem, czego nauczyła mnie ta lektura? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Zacznę od tego, żeglowny bohater-Mały Książę przybył z niewiele większej od niego planety B-612. opuścił ją, gdyż miał pewne powody.
Pierwszą przyczyną i najważniejszą była Róża. Była ona piękna, lecz zarozumiała i samolubna. Od chwili, kiedy pojawiła się na planecie Księcia, wręcz pomiatała nim. A on był zaślepiony. Opiekował się nią, pielęgnował, a w zamian za to wysłuchiwał kolejnych kaprysów. Poza tym Róża powiedziała mu, że jest jedynym takim kwiatem na świecie. Chłopiec uwierzył, ale później okazało się, że nie do końca jest to prawdą. Tymczasem nie mogąc wytrzymać już tych tortur, odszedł od bezmyślnej rośliny.
Drugą przyczyną była chęć odnalezienia prawdziwego przyjaciela. Książę tak naprawdę był samotny. Nie znalazł przyjaźni u Róży. Potrzebował tego uczucia, aby ukoić ból i zaznać choć odrobiny szczęścia.
Ostatni powód, dla którego chłopiec opuścił planetę to poznawanie świata. Książę udał się w daleką wędrówkę w poszukiwaniu prawdy, wartości i zasad moralnych. Oczywiście odnalazł je dzięki bardzo mądremu zwierzątku.
Z całą stanowczością stwierdzam(ku zdziwieniu tych, co nie przeczytali tej lektury), że tym zwierzątkiem jest Lis. Tak. To właśnie Lis, który był symbolem zła, chytrości i przebiegłości występuje tutaj jako postać jak najbardziej pozytywna. To właśnie on pozwolił Księciu zrozumieć, czym jest prawdziwa przyjaźń i miłość. Otworzył mu oczy na to, czego nie był w stanie dostrzec.
Księciu i Lisowi udało się stworzyć więzy przyjaźni. Stali się dla siebie bliscy. Zwierzę nie było już dla chłopca podobne do stu tysięcy innych lisów, lecz stało się jedno i najdroższe. Jest dla mnie jasne, że tak naprawdę nie liczy się wygląd zewnętrzny tylko wewnętrzny. Gdy chcemy kogoś ?oswoić?, czyli zaprzyjaźnić się z nim, potrzebna jest ocena sercem, bo jak powiedział Lis: ?sercem widzi się najlepiej?.
?Oswojenie? wiąże się też z odpowiedzialnością za drugiego człowieka. Los przyjaciela jest częścią naszego życia. Należy troszczyć się o niego, pomagać w potrzebie. Nie wolno zapomnieć, że więzy, które raz zwiążą dwoje ludzi, połączą ich na całe życie.
Ponadto każde spotkanie z przyjacielem jest ważne, cenne. Każda sekunda, minuta czy też godzina są droższe od złota. Lis powiedział kiedyś chłopcu, że ?mowa jest źródłem nieporozumień?. Czasem można nic nie mówiąc lepiej się zrozumieć, bo przecież prawdziwi przyjaciele ?rozmawiają? bez słów.
Jest jeszcze jedna sprawa, którą chciałabym poruszyć. Zatem wróćmy jeszcze raz do Róży. Otóż jeszcze przed spotkaniem z Lisem, Mały Książę znalazł się w ogrodzie pełnym identycznych róż. Te kwiaty były uderzająco podobne do Róży pozostawionej na planecie B-612. wtedy Książę przypomniał sobie, jak opowiadała mu, że jest jedyna i niepowtarzalna. Chłopiec rozczarował się, stwierdził, że to kłamstwo.
Natomiast później mądre zwierzątko przekazało mu wartości, dzięki którym zrozumiał, że kocha mimo wszystko Różę. Dostrzegł błąd, jaki popełnił zostawiając biedną roślinę. Poczuł się za nią odpowiedzialny. Chciał wrócić do niej. To przecież on pielęgnował ją, a teraz została sama. Już przebaczył jej wszystko. Był gotów na poświęcenie i okazanie cierpliwości. Zaakceptował ją taką, jaka jest.
Gdy Książę wrócił do różanego ogrodu, powiedział: ?Ludzie hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie i nie znajdują w nich tego, czego szukają, a tymczasem to, czego szukają może być ukryte w jednej róży?. Z całą pewnością dostrzegł, że osoba, którą kocha, jest dla niego jedyna, niepowtarzalna. Miłość wyróżnia ją z tłumu i czyni niezwykłą. Nie. Książę nie był już samotny. Miał przecież przyjaciela i ukochany kwiat.
Podsumowując moją wypowiedź, stwierdzam, iż ?Mały Książę? nauczył mnie, że przyjaźń i miłość to największe skarby, jakie człowiek może ofiarować drugiej osobie. Nie można ich kupić za żadne pieniądze. Należy o nie dbać i pielęgnować.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty