Dziś zgłębimy się w mroczne zakamarki labiryntu. Poznając prawdziwą historię Cham-sem-meren-amen Ramzesa władcy Egiptu.
Redaktor: Jakie emocje towarzyszyły Tobie Panie przy wejściu do labiryntu?
Faraon: Przyznam się szczerze, że odczuwałem strach i lęk, lecz z drugiej strony rządzę zobaczenia skarbu i wejścia do labiryntu.
Redaktor: Czy wielu wchodziło za Tobą do labiryntu Panie?
Faraon: Nie, kilku kapłanów było ich chyba pięciu, obawiałem się, że zostawią mnie tam (uśmiechnął się faraon).
Redaktor: A mógłbyś dostojny Panie opowiedzieć o drodze, którą przebyłeś w labiryncie? Czy było tam dużo ciekawych rzeczy?
Faraon: Ależ oczywiście. Na początku było zwyczajnie jak to w labiryncie lecz później.... Później gdy schodziliśmy w głąb napotkaliśmy zmarłego z głodu Fenicjanina, a następnie trup kapłana (w oczach Ramzesa XIII pojawił się strach).
Redaktor: Jak poczułeś się szlachetny Ramzesie jak ujrzałeś te ciała?
Faraon: Przestraszyłem się, wiedziałem, że kapłani znają drogę, lecz widząc ciała bałem się, że skończę tak jak oni.
Redaktor: A jak wyglądała późniejsza droga?
Faraon: W końcu dostaliśmy się do skarbca. Oczy moje nigdy nie widziały takich skarbów: złoto, rubiny, po prostu cud. Przyznam się, że zapragnąłem zagarnąć skarb. Dzięki niemu można by szybciej poprawić sytuację Egiptu i poddanych.
Redaktor: Jak sądzisz Panie, czy kapłani podejrzewali Twoje zacne plany?
Faraon: Tak, oczywiście! Od początku kapłani wiedzieli o co mi chodzi. Wszyscy wiemy, że kapłani tak szybko nie oddadzą skarbu, więc moje szanse były marne.
Redaktor: Dziękuje. Życzę powodzenia w sprawowaniu władzy nad Egiptem.