profil

List Meli do Jonasza, dalsze losy bohaterów "Falbanki" Krystyny Siesickiej.

poleca 85% 195 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Łódź,dn.18.05.1994 roku

Drogi Jonaszu!

Na wstępie mojego listu bardzo mocno chciałabym Cię uściskać. Co tam u Ciebie ciekawego słychać?U mnie wszystko w porządku.Już pięć lat się nie widzimy. Znalazłeś już swoje mieszkanie??Skoro tak,bardzo się cieszę.Musimy się kiedyś spotkać.
Znalazłam sobie nowego narzeczonego,ma na imię Oskar.Jest szatynem o piwnych oczach,ma 175 cm wzr o ciemnej karnacji.Charakter ma bardzo symapyczny i inteligentny.Poznaliśmy się w dyskotece .Gdy miałam dziewiętnaście lat zaszłam z nim w ciążę.Urodziłam chłopczyka o imieniu Igor.Ma siedem miesięcy i jest prześlicznym chłopcem!Za dwa tygodnie biorę ślub.Chciałabym,abyśbył moim świadkiem. Mam własnemieszkanko Z zawodu jestem modelką,tak jak Tamara. Mam identyczną figurę jak moja ciocia.
Tamara wyszła za mąż za Aleksego.Są bardzo szczęśliwi.Mają córkę Oksanę. Moi rodzice rozwiedli się. Szkoda ich związku.Byli tacy zauroczeni sobą.
Babcia Róża i pani Konstancja zaprzyjaźniły się. Mają wspólne tematy, wiesz, ogródki i takie tam.Stara Żulicha odnalazła w sobie talent - pisanie wierszy.Razem siedzą i wymyślają dalsze wersy ich nowegowiersza - "Miłość". Staruszki nie mogą wytrzymać bez siebie pięciu minut,a co dopiero jak babcia wyjedzie na Majorkę?Chyba zabierze ją ze sobą.
Pete znalazł sobie dziewczynę! Zupełnie taka sama jak on. Też za jakiś miesiąc biorą ślub.Mam nadzieję,że Ciebie zaprosi,przecież przyjaźniliście się razem. Wujek Adam zginął w wypadku samochodowym wrazm z ciocią Zytą.Wszyscy ciężko przechodziliśmy ten okres,no cóż,trzeba żyć dalej.
Muszę kończyć,ponieważ nie wiem,co pisać. Mam nadzieję,że przemyślisz moją prośbę, jak i zaproszenie. Do zobaczenia wkrótcce!

Serdecznie pozdrawiam

Mela

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta