profil

Katyń

poleca 85% 108 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Zbrodnia w Katyniu, był to jeden z największych i najokrutniejszych aktów przemocy dokonanych przez ZSRR wobec narodu polskiego.
W 1939 roku Polska została napadnięta z dwóch stron, ze strony Niemiec i ZSRR, ziemie polskie zostały podzielone między te dwa państwa, podział ten nazywany był "czwartym rozbiorem". Obaj okupanci w równie okrutny sposób traktowali polską ludność.
Represje sowieckie dotknęły wszystkie grupy ludności polskiej. Polaków zamykano i mordowano w więzieniach, wiele setek tysięcy ludzi wywieziono w tragicznych warunkach do Kazachstanu i na Syberię, gdzie przeżyła tylko część z nich. Najgorszym przejawem traktowania Polaków przez sowiecki system było jednak wymordowanie polskich oficerów - jeńcÓw wojennych, wziętych do niewoli w czasie zdradzieckiego ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku. O ile Niemcy traktowali jeńców wojennych w zasadzie zgodnie z konwencjami międzynarodowymi (np. mój dziadek, porucznik Wojska Polskiego wczasie kampanii wrześniowej przeżył wojnę w Oflagu w Woldenbergu -dzisiaj Dobiegniew) to Sowieci starali się wymordować całą polską inteligencję, a więc w szczególności oficerów.
Zbrodnia ta i jej konsekwencje miały olbrzymie znaczenie we współczesnych dziejach Polski. Ukazuje ona tragiczną sytuację Polski ściśniętej między dwoma bezwzględnymi systemami totalitarnymi, pokazuje okrucieństwo systemu sowieckiego a hipokryzję i obłudę naszych zachodnich sojuszników.
5 marca 1940 roku Stalin podpisał rozkaz, w którym zlecał służbom NKWD rozstrzelać 26 tysięcy jeńców wojennych. Jeńcy wzięci do niewoli we wrześniu poprzedniego roku podczas połączonej operacji wojsk niemieckich i rosyjskich w Polsce, przebywali w trzech obozach: Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku. Po wywiezieniu na wsch. wziętych do niewoli oficerów i żołnierzy, NKWD przystąpiło do indywidualnych aresztowań. Wytypowano nie tylko ukrywających się oficerów, ale w ogóle tzw. elementy wrogie i szkodliwe, a więc wyższych i średnich urzędników, sędziów, prokuratorów, oficerów i szeregowych policji, wybitniejszych działaczy politycznych i społecznych, ziemian, przemysłowców i kupców. Osadzano w więzieniach schwytanych przy próbach przekroczenia granicy. Największe jednak straty spowodowały cztery wielkie deportacje ludności.
Obozy: Wszystkie trzy obozy znajdowały się w zabudowaniach poklasztornych
KOZIELSK- Była to mała miejscowość położona około 250 km. od Smoleńska i tyle samo od Moskwy .Pod koniec listopada 1939 roku w obozie znajdowało się około 5 tys. osób
Do początków kwietnia wywożono stamtąd tylko nieliczne grupy lub poszczególne jednostki. Ich losy są do dzisiaj nie znane.
Przed generalną likwidacją obozu, rozpoczętą 3 kwietnia 1940 roku, znajdowało się w nim:

4 generałów, I kontradmirał, około 100 pułkowników i podpułkowników, 300 majorów, około

1000 kapitanów i rotmistrzów, 2500 poruczników i podporuczników i około 500 .podchorążych.

Razem około 4500 oSób.
Wśród oficerów rezerwy, stanowiących około połowę ogólnej liczby, znajdowało się :
21 profesorów, docentów i wykładowców polskich szkół akademickich, przeszło 300 lekarzy wojskowych i cywilnych, w tym wybitni specjaliści, kilkuset prawników, kilkuset inżynierów, kilkuset nauczycieli szkół średnich i powszechnych, wielu literatów, dziennikarzy, publicystów, przemysłowców, kupców itd.
Z Kozielska ocalało 249 jeńców, których internowano w Griazowcu lub wywieziono do ~ więzień w Moskwie.
STAROBIELSK -jest to miasteczko we wsch. części sowieckiej Ukrainy nad rzeką Ajda na Południowy wschód od Charkowa. W jednym z zakątków obozu pozostało widoczne wspomnienie tego okresu: ślady licznych kul w murze i tradycja, która dotarła do polskich jeńców, że tam było miejsce egzekucji..
Od końca listopada do pierwszych dni kwietnia, czyli do początku całkowitego rozładowania obozu, znajdowali się w nim niemal jedynie polscy oficerowie, zawodowi i rezerwy w ilości około 4 tys.
Blisko połowę tej liczby stanowili oficerowie wzięci do niewoli po kapitulacji Lwowa i wywiezieni następnie na wsch. w brew podpisanym warunkom kapitulacyjnym. Inni dostali się w ręce sowieckie jako jeńcy lub aresztowani w rozmaitych stronach, między innymi w następstwie zarządzonej na terenach okupacyjnych rejestracji.
Ten skład itaka liczba zamkniętych utrzymała się w Starobielsku do początku kwietnia 1940 roku, z wyjątkiem wypadków wywożenia jednostek lub drobnych grup, z których większość zaginęła bez śladu. W chwili gdy rozpoczęto likwidację obozu, znajdowało się za jego murami według posiadanych przez władze polskie informacji:
8 generałów, około 150 pułkowników i podpułkowników, około 230 majorów, okołolOOO kapitanów i rotmistrzów .poruczników i podporuczników około 2.450, polskich osób cywilnych 52. Razem około 3910 osób.
Wśród jeńców Starobielska było kilkuset lotników, pełny skład Wojskowego Instytutu Gazowego, lekarze i kapelanie wojskowi wszystkich wyznań. Wśród oficerów rezerwy było w Starobielsku:
kilkunastu profesorów i docentów polskich szkół akademickich, blisko 400 lekarzy wojskowych i cywilnych, kilkuset prawników -sędziów, prokuratorów, adwokatów i urzędników, kilkuset inżynierów, wielu nauczycieli szkół średnich i powszechnych, wielu poetów literatów i lekarzy , szereg działaczy społecznych i politycznych.
OS T ASZKÓW -Jest to miasteczko powiatowe na północny- zachód od Kalinina, położone nad jeziorem. Seliger .Obóz znajdował się kilkanaście km. od miasteczka na wyspie Seliger.
Od listopada 1939 roku do pierwszych dni kwietnia 1940 roku, czyli do daty rozpoczęcia likwidacji obozu, przebywało w nim około 6,5 tys. osób.
Znajdowało się w nim jedynie około 400 oficerów, wśród których około 300 oficerów policji, umieszczono tam oficerów, podoficerów i szeregowych wywiadu, żandarmerii, Korpusu Ochrony Pogranicza, policji oraz straży więziennej.
Było tu także kilkudziesięciu duchownych, osadników wojskowych, ziemian i sądowników.
Warunki pobytu wobozie Ostaszków były gorsze niż w Kozielsku i Starobielsku, o czym .,. świadczy m.in. liczba 92 zmarłych w czasie trzymiesięcznego pobytu. Z Ostaszkowa uratowało się 124 osoby, wysłane do Griaziowca.

W trzech opisanych obozach przebywało przed ich likwidacją w początkach 1940 roku blisko 15 tys. polskich jeńców, z czego większość ( blisko 9 tys.) stanowili oficerowie. Z powyższej liczby odnaleziono tylko 448 osób. Byli to wyłącznie oficerowie, którzy ze Starobielska, Kozielska i Ostaszkowa przez Pawliszczew Bór przewiezieni zostali do obozu w Griazowcu. Reszta czyli około 14,5 tys. polskich jeńców przepadło bez śladu. Około 3% pozostało przy życiu, a 97% zginęło.
FAKTY:
1. W obozach w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie przebywało między listopadem 1939 roku a kwietniem 1940 rok, około 15 tys. jeńców polskich, w tym około 8700 do 8900 oficerów; resztę stanowili podoficerowie oraz pracownicy nauki i kultury , lekarze, inżynierowie, prawnicy i duchowni.
2. Między 3 a 5 kwietnia 1940 roku rozpoczęło się jednoczesne rozładowywanie obozów, tj. wywózka wszystkich jeńców, którzy w tym czasie tam przebywali. Akcja trwała do połowy maja i oparta była na jednolitym planie.
3. Skład osobowy każdego transportu dyktowany był z Moskwy komendantom obozów w ostatniej chwili. Listę sporządzono na blankietach z napisem I! Moskwa dnia...I!.
4. Przygotowania do wywózki i formowania transportów odbywały się niemal identycznie. Jeńcom stwarzano wizję powrotu na wolność bądź przekazania ich aliantom. O tej samej porze dnia i w taki sam sposób formowano grupy do ucieczki.
5. Kryterium doboru personalnego pozostało dla jeńców do końca niewiadome; Liczebność grup była podobna i dostosowana, w niektórych przypadkach do pojemności środków transportu.
6. Transporty z Kozielska, po których następnie ślad zaginął, kierowane były na stacje Gniezdowo, leżącą kilkanaście km. na zach. od Smoleńska i tam wyładowywane. 7. W obozie Pawliszczew-Bor spotkało się 448 więźniów z trzech obozów: Kozielsk-245, Starobielsk- 79, Ostaszków-124.
Jeńców tych przewieziono do obozu Griazowiec, skąd w 1941 roku, po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej, zostali zwolnieni.
8. Od wiosny 1940 roku korespondencja z Krajem i rodzinami na zesłaniu utrzymywana była tylko przez tych, którzy znaleźli się w Pawliszczew-Borze, apotem w Griazowcu. Z pozostałymi korespondencja całkowicie się urwała
9. W kilku przypadkach rodzin zaginionych, starając się o wyjaśnienie sprawy, otrzymały od NKWD informacje, że obozy zostały zlikwidowane wiosną 1940 roku
W roku 1941, kiedy pakt hitlerowsko -sowiecki się załamał, a Stalin podpisał układ o przymierzu z rządem polskim na uchodźstwie, Polacy zaczęli szukać wiadomości o swoich zaginionych oficerach. Podczas jednej z rozmów na Kremlu Stalin oświadczył gen.Sikorskiemu, że oficerowie pewnie zbiegli.
I! Ale dokąd mogli uciec?1! I!No cóż -brzmiała odpowiedź- na przykład do Mandżurii.1! W kwietniu 1943 roku, w chwili wybuchu powstania w warszawskim getcie, władze niemieckie w Polsce zaczęły wyświetlać kronikę filmową, ukazującą zbiorową mogiłę, która zawierała około 4500 ( dokładnie 4321)ciał zamordowanych polskich oficerów, odkopaną w lesie katyńskim w pobliżu Smoleńska.
Niemcy świadczyli, że jest to zbrodnia popełniona przez Sowietów. Sowieci oświadczyli, że jest to niemiecka prowokacja. Rząd polski zaapelował do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o podjęcie dochodzeń. Z powodu tego posunięcia Kreml nazwał członków rządu I!faszystowskimi kolaborantamil! i natychmiast wycofał jego uznanie na płaszczyźnie dyplomatycznej. Jedna międzynarodowa komisja, która pod auspicjami Niemców udała się na miejsce zbrodni w 1943 roku, potwierdziła oświadczenie Niemców. Druga komisja, która pod auspicjami Rosjan badała sprawę w roku 1944, potwierdziła oświadczenie Rosjan.
Masakra w lesie katyńskim wprawiła w zakłopotanie politykę Wielkiej Brytanii. Goszcząc u siebie emigracyjny rząd polski, Londyn był jednocześnie mocno zaangażowany w przymierze ze Stalinem. Pewien oficjalny, choć nie opublikowany raport brytyjski, stwierdzał, że wina Sowietów jest niemal pewna. Ale wyższych celów moralnych wspólnej sprawy aliantów nie można było wystawiać na ryzyko. Wobec tego podjęto wszelkie starania aby zatuszować fakty. Oficjalne agendy umacniały wiarę w wersję sowiecką.
Sprawę mordu w Katyniu podnieśli sowieccy prokuratorzy podczas procesów norymberskich, ale oskarżenie wysuwano przeciwko Niemcom, wkrótce poniechano, a w sprawie nie podjęto dalszych kroków. Przez cały okres zimnej wojny nie dopuszczano dom tego aby polscy uchodźcy w Londynie wystawiali publiczny pomnik pomordowanych.
Mimo uzyskanych w latach pięćdziesiątych jednoznacznych wyników dochodzeń komisji amerykańskiego Kongresu, brytyjski minister spraw zagranicznych jeszcze w roku 1989
oświadczył, że sprawa krzywd iwin nie jest całkowicie jasna. W latach 1990 -1991, kiedy winę Sowietów częściowo potwierdził prezydent Gorbaczow, a następnie -w całej rozciągłości -prezydent Jelcyn, brytyjską ustawę dotyczącą zbrodni wojennych starannie zredagowano tak, aby jej paragraf nie obejmował zbrodniarzy z obozu aliantów.
W ZSRR iw rządzonej przez komunistów Polsce "Katyń" był tematem tabu przez ponad pięćdziesiąt lat.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 9 minut

Podobne tematy