profil

List Marcina Borowicza do rodziców - "Syzyfowe Prace".

poleca 85% 1038 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Drodzy Rodzice!

Piszęten list dopiero teraz, ponieważ z powodu obowiązków szkolnych nie miałem ostatnio zbyt dużo wolnego czasu. Tu w Owczarach wszystko jest w porządku i mam nadzieję, że w Gawronkach też tak jest.
Przyzwyczailem się już do mieszkania u pana Wiechowskiego i nawet polubiłem Owczary. To bardzo miłe miejsce.
Pani nauczycielowa mówi, że robię duże postępy w nauce. Cieszę się z tego i myślę, iż bedziecie z tego powodu zadowoleni.
Dzisiaj w szkole była wizytacja. Przyjechał sam dyrektor Jeczmieniew ! Do jego przyjazdu przygotowywano się bardzo starannie. Zeskrobano rydlem z podłogi błoto i wyszorowano ją, zmieciono kurze, wytarto wszystkie przedmioty znajdujące się w szkole.
Dom pana Wiechowskiego także posprzątano i przygotowano do przyjęcia gościa.
Około godziny dziewiątej nauczyciek dowiedział się, przez posłańca, że pan Jeczmieniew jest w drodze.
Po tej wiadomości pan Wiechowski zaczął nakładać swoje najlepsze ubrania: czarne, szerokie spodnie, buty na wysokich obcasikach, głęboko wyciętą kamizelkę i przydużą marynarkę. Godzinę później przybył dyrektor.
Pan Piotr Nikołajewicz Jeczmieniew to wysoki i przygarbiony człowiek, czterdziestoparoletni, o dużej, nieco rozlanej i obwisłej twarzy, którą otacza rzadki, ciemny zarost.
naczelnik, po wejściu do szkoły, chciał usłyszeć, jak czytają uczniowie. Padło na Michnika, Piątka i kilka innych osób. Następnie dyrektor kazał klasie czytać po polsku. Kiedy skończył egzaminować, nie był zadowolony z wyników. Znacznie więcej dzieci czytało po polsku niż po rosyjsku. Myślał, ze to pan Wiechowski uczy nas czytać po polsku.
Gdy później nauczyciel dowiedział się o wynikach wizytacji stwierdził, że to już koniec wszystkiego. W tym momencie ktoś zapukał do dzwi. Okazało się, iż to dyrektor.
Jeczmieniew powiedział nauczycielowi o swojej pomyłce. Powiedział też o rozmowie z paniami ze wsi, które opowiedziały mu, że Wiechowski uczy w szkole śpiewania po rosyjsku. Dyrektor przeprosił nauczyciela i dał mu podwyższkę.
Dziesiejszy dzień był inny. Wszyscy bali się wizytacji i chociaż wszystko dobrze się skończyło, cieszę się, że ten dzień dobiegł końca.
Wasz syn - Marcin

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta