profil

Jestem Ikarem

poleca 89% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jestem Ikarem

Był słoneczny dzień Razem z klasą zwiedzaliśmy Warszawę. Byliśmy właśnie na dachu Pałacu Kultury, gdy stanąłem na krawędzi dachu i skoczyłem!
Nie wiem, co mnie podkusiło. Zamiast spadać zacząłem się unosić. Myślałem, że śnię, ale to było na jawie. Kiedy spojrzałem w dół wszystko było wielkości klocka lego. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Nawet z Giewontu nie było takiego widoku. Szkoda tylko, że smog unosił się nad miastem.
Nasza wychowawczyni wpadła w histerię i zaczęła krzyczeć żebym natychmiast zleciał na dół, ale ja nie wiedziałem jak. Reszta klasy stała jak wryta. Pani nauczycielka zadzwoniła po straż pożarną i powiedziała, że jej uczeń lata w powietrzu nad Pałacem Kultury i żeby natychmiast przyjechali i go ściągnęli. Dyżurny, który odebrał telefon powiedział żeby pani poszła do psychiatry a później dodał, że straż nie ma tak długich drabin i jeśli chce koniecznie mnie ściągnąć niech zadzwoni po helikopter.
Unosząc się pomyślałem, że skoro już latam to mogę polecieć tam, dokąd chcę. Na początku pomyślałem o krajach śródziemno morskich, bo tam jest ciepło. Tylko rozmyślając trochę dłużej w powietrzu pomyślałem, że samemu latać to trochę nudno, więc zabrałem jedną osobę z naszej klasy.
Najpierw polecieliśmy do Italii żeby coś zjeść, bo byliśmy głodni. Później do Amazonii żeby dowiedzieć się jak żyją pająki no i tak przy okazji zabraliśmy parę pająków. Kolejną podróż odbyliśmy do Oceanii żeby się pokąpać w morzu, bo tam są oczywiście najcieplejsze morza. Widok wysepek i atoli przypominał niesymetryczną szachownicę.
Na sam koniec polecieliśmy do Tybetu wspiąć się na Mount Everest. Mogliśmy tam wlecieć, ale wspiąć się było ciekawiej.
Widok gór był oszałamiający. Żaden z krajobrazów, który kiedykolwiek widziałem tak mnie nie zachwycił również mój pasażer był zachwycony. Łańcuch górski przypominał rycerzy spowitych we mgłę czekających na rozkaz ataku by ruszyć szarżą. Śnieg zwiewany ze szczytów gór przypominał deszcz rozpryskujący się na hełmach rycerzy.
Nagle zaczęliśmy spadać w dół! Spadaliśmy, spadaliśmy aż w końcu wylądowałem na czymś twardym. Nie wiedziałem, co się stało! Lecz po chwili, kiedy otworzyłem oczy ujrzałem podłogę swojego pokoju. Czyli tylko mi to się śniło.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty