Przyjechałam z Joasią na lotnisko. Miałam właśnie pierwszy raz polecieć samolotem. Drżącym głosem próbowałam przekonać koleżankę, abym została na ziemi. Jednak Asia była nieugięta. Cała blada ze strachu spoglądałam na stojącą obok maszynę. Czas lotu zbliżał się nieubłaganie. Ruszyłam więc z Joasią w kierunku pasa startowego. Zamknęłam oczy i drżącymi dłońmi chwyciłam koleżankę za rękę. Czułam, jak z samolotem unosimy się w górę. Odczuwałam niepokój związany z moim lękiem wysokości. Zaciekawiona otworzyłam oczy i przestraszona spojrzałam przez okno. Rozciągał się przede mną cudowny widok. Byłam bardzo dumna z przezwyciężenia swojej słabości.
Mój pierwszy lot samolotem do końca życia będę dobrze wspominała. Było to dla mnie bardzo ciekawe, nowe doświadczenie