profil

Dzieje Skawińskiego "Latarnik".

Ostatnia aktualizacja: 2020-05-21
poleca 85% 1340 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Moje życie było ciągłą tułaczką. W 1830 r. brałem udział w powstaniu listopadowym, po czym zostałem skazany na emigrację. I tak właśnie zaczęła się moja tułaczka po świecie.

Na samym początku brałem udział w wojnie domowej w Hiszpanii. Później w węgierskim powstaniu przeciw Austrii oraz biłem się w Stanach przeciw południowcom. Wielokrotnie zostałem odznaczony za swoją postawę.

Pracowałem w Australii jako kopacz złota, a w Afryce szukałem diamentów. Natomiast w Indiach Wschodnich byłem strzelcem rządowym. W Kalifornii założyłem farmę, lecz długo się tym nie cieszyłem, ponieważ zgubiła mnie susza. Pracowałem, także w Brazylii i w Helenie.

W końcu udało mi się razem ze wspólnikiem założyć fabrykę cygar, która znajdowała się w Hawanie. Jednak, gdy zachorowałem na vomito, wspólnik, którego uważałem za dobrego człowieka okradł mnie. Ciągle prześladował mnie pech. Byłem zmęczony i pragnąłem odpocząć.

Pewnego dnia przybyłem do Aspinwall i okazało się, że poszukiwany jest latarnik. Od razu się zgłosiłem, ponieważ wiedziałem, iż ta praca mnie uszczęśliwi. Przydzielono mi tę posadę latarnika (z czego bardzo się cieszyłem). Mimo że każdy dzień prawie niczym się od siebie nie różnił byłem szczęśliwy, radosny i pojawił się nawet uśmiech na mojej twarzy. Któregoś dnia przy paczce z jedzeniem znalazłem jakieś książki. Zrobiło mi sio gorąco. Nie wiedziałem co powiedzieć. Zamarłem. Okazało się, że książki te pochodzą z Polski. Minęło ponad czterdzieści lat, od kiedy opuściłem swoją ojczyznę. Wziąłem jedną książkę do ręki i zacząłem czytać. Był to 'Pan Tadeusz' słynnego pisarza Adama Mickiewicza. Nagle ogarnęła mnie wielka tęsknota za Polską. Było mi okropnie wstyd, iż ją opuściłem. Po pewnym czasie przyszedł do mnie Mr Falconbridge. Zasnąłem.! Mr Falconbridge oznajmił mi, że przeze mnie rozbiła się łódź. Na szczepcie nikt nie poniósł śmierci, ale musiałem ponieść konsekwencje. Zostałem zwolniony z pracy. Czekały mnie dalsze drogi tułactwa.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (4) Brak komentarzy

ona osiadła na mieliźnie! Ja też czytałam... to ty Iwoniusiu(to ohydne jak zdrabniasz swoje imię) powinnaś dokładnie przeczytać książkę, a dopiero potem komentować...

PS: rozbiła się o skały bo Latarnik się zaczytał w książę którą dostał razem z paczką żywności i zapomniał jej zaświecić(tej Latarni) i łódź się rozbiła o skały.. a później stracił prace i dalej tułał się bez celu jak wcześniej przed pracą jako latarnik...;//

Sory Krzysiek k10 ale ta Łódź się rozbiła o skały przeczytaj dokładnie książkę później komentuj inne prace..

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 1 minuta