profil

Wyobraź sobie, że jesteś człowiekiem dorosłym. Piszesz wspomnienia z ostatnich 20 lat. Napisz swoją autobiografię – wspomnienia ze swojego życia

poleca 85% 389 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dziś skończyłam 35 lat. Po osiągnięciu pewnego wieku człowiek zastanawia się nad swoim życiem, nad tym, co zrobił dobrze, a co źle. Niektórzy robią to jako sędziwi staruszkowie. Ja robię to teraz – w dniu moich 35 urodzin…

Moje dzieciństwo pomijam, ponieważ nic ważnego w czasie jego trwania się nie wydarzyło. Ot, taki normalne sielankowe, wiejskie życie. Do 2001 roku mieszkałam w Brodowie. Mieszkałam do czasu, gdy wydarzyły się te wszystkie okropne rzeczy. To o ile dobrze pamiętam był wrzesień lub październik 2001 roku. Wtedy to Stany Zjednoczone zostały zaatakowane po raz pierwszy. Tak, to było coś niesamowitego. Potęga państwa, które uważało się za żandarma świata została zachwiana. Potem wszystko ucichło na moment, po czym Stany Zjednoczone wzięły odwet. Przez cztery miesiące regularnie bombardowała kraj podejrzane o zamach terrorystyczny. Te z kolei także nie pozostały dłużne. Tak rozpoczęła się wojna, która w krótkim czasie przerodziła się w III wojnę światową. Stany Zjednoczone zwróciły się o pomoc do wszystkich krajów należących do NATO, w tym Polski. Rozpoczął się masowy nabór do wojska. Szło większość mężczyzn. Poszli też moi dwaj bracia. Wszyscy uważali, że Polska jest bezpieczna i nie robili nic (poza naborem do wojska), aby ochronić ludność cywilną. Po siedmiu miesiącach otwartej wojny trwającej głównie na terenach Stanów Zjednoczonych i Kanady, Osam Bin Laden zaatakował wszystkie państwa należące do NATO. Wtedy wraz z rodziną zostałam wywieziona w głąb Rosji. Moi bracia zostali wysłani na front.
Całe Niemcy, Białoruś, Czechy, część Słowacji i Polski została doszczętnie zniszczona bombami atomowymi.
W ciągłej obawie o własne życie trwaliśmy tak jeszcze siedem lat. Tyle trwała ta okropna wojna. 2004 roku wyjechałam wraz z grupą Polaków na tereny USA gdzie zostałam sanitariuszką w szpitalu polowym. Cały czas zwożono rannych, a ja wraz z grupką amerykańsko – polskich sanitariuszy i sanitariuszek zajmowałam się nimi. To całkowicie odmieniło moje życie. Któregoś dnia przywieziono rannych z okolic Waszyngtonu. Wśród nich był przystojny brunet o niebiesko – szarych oczach. Zakochaliśmy się w sobie i niedługo potem wzięliśmy ślub.
Gdy w 2008 roku skończyła się wojna, na mapie świata nie było już Stanów Zjednoczonych Ameryki. Była za to Republika Stanów Ameryki Północnej. Zamieszkaliśmy wraz z Marcusem w tymże państwie, w nowopowstałym mieście – Nowa California. Pracowałam tam w ambasadzie polsko – amerykańskiej jako tłumacz. Marcus był lekarzem w swoim własnym szpitalu. W 2012 roku urodziła się nasza pierwsza córeczka – Julia, a trzy lata później – synek Jakub.
Po tych kilku latach od zaprzestania działań wojennych, świat zaczął powoli stawać na nogi. Polska nie ucierpiała tak jak inne kraje i szybko odbudowała straty spowodowane zniszczeniami. W RSAP mieszkaliśmy do 2020 roku, czyli do roku bieżącego. Postanowiliśmy z Marcusem, że przeniesiemy się do polski. Tydzień temu wprowadziliśmy się już do naszego nowego domu w Brodowie…
Prawie nic tu się nie zmieniło. Tak jakby czas się zatrzymał. Teraz, gdy skończyłam 35 lat postanowiłam spisać moje wspomnienia z minionego okresu. Jestem szczęśliwa, że mogłam wrócić do Domu. Moi bracia nie mieli tego szczęścia…

Karolina
Kumpela, której to pisałem dostała 6…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty