profil

Motyl i skafander - recenzja filmu.

poleca 86% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Film ?Motyl i skafander? to prawdziwa historia redaktora naczelnego magazynu ?ELLE? ? Jean ? Dominique?a Bauby. W wieku 43 lat na skutek udaru całe jego ciało poza lewą powieką ulega paraliżowi. Traci zdolność poruszania się, mówienia i jedzenia. Może jedynie nieznacznie poruszać głową, chrząkać i mrugać lewym okiem. Jednak słyszy, rozumie, pamięta. Dzięki terapeutce, która obmyśla specjalny alfabet może komunikować się z ludźmi. Ona recytuje powoli każdą literę, a on mrugnięciem wyznacza tę, o którą mu chodzi. W ten sposób pisze książkę, w której zawiera wspomnienia z dotychczasowego życia, wspólnych chwil z żoną, dziećmi, ojcem, przemyślenia na temat tego, co dzieje się z nim obecnie, próby ucieczki ze swego ciała ? skafandra - za pomocą wyobraźni. Dopiero wtedy uświadamia sobie, że jego wcześniejsze życie, było jak mówi nierzeczywiste, jak by go w nim nie było i dopiero, gdy nie może z niego korzystać, w pełni je docenia. Jego ciało zamienia się w skafander, z którego nie może się uwolnić, który go przeraża i który odcina go od innych. Motyl zaś to wyobraźnia, jedyna rzecz, która podtrzymuje go na duchu, pozwala myśleć o miejscach i rzeczach niezwiązanych z jego cierpieniem. ?Skafander i motyl? udowadnia nam, że mimo tego, że ciało człowieka zostało sparaliżowane, jego wyobraźnia, to nieuchwytny dla bólu motyl, na którego skrzydłach unosi się Jean ? Do by podsumować swoje dotychczasowe życie.
Film jest bardzo poruszający i wyciskający łzy nawet z osób nie płaczących w kinach. Szczególnie jego początek, gdy Jean - Do budzi się ze śpiączki i jest całkowicie zdezorientowany, potem lekarze mówią mu prawdę o jego stanie, a później zaszywają mu powiekę, by nie wdało się zakażenie, przez co widzi już tylko jednym okiem. Z każdym nowym szwem zawęża mu się pole widzenia, aż w końcu ekran robi się czarny. Od tej chwili traci chęć do dalszego życia i dopiero wzburzona tym terapeutka przywraca mu nadzieję i motywuje do napisania książki, na którą miał podpisany kontrakt jeszcze przed wypadkiem. Dzięki wielu nieostrym kadrom, pastelowym, rozmazanym kolorom widz łączy się w cierpieniu z bohaterem i prawie odczuwa to co on.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty