profil

Wywiad z palaczem

poleca 85% 1372 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Gazeta Poranna
Wywiad z Palaczem

Codziennie, w każdym miejscu na świecie palimy tytoń, lub po prostu jesteśmy biernymi palaczami. Każdy niepalący, a w szczególności kobiety i dzieci powinny unikać zagrożenia swojego życia w postaci nowotworów, chorób układu oddechowego, czy układu krążenia, często będących następstwem biernego palenia papierosów. Przy dzisiejszym poziomie wiedzy i dostępie do badań naukowych, nikogo nie trzeba już przekonywać do tego, iż życie w świecie wolnym od dymu tytoniowego byłoby lepsze. Aby przekonać się, co naprawdę myśli osoba paląca, postanowiłam przeprowadzić wywiad. Moim rozmówcą jest Pan Marek Młynarski, wieloletni nałogowy palacz - człowiek, dla którego paczka papierosów jest podstawą przeżycia każdego dnia.

Grażyna Gałązka: Jest Pan nałogowym palaczem od 27 lat. Proszę nam powiedzieć, kiedy i w jakich okolicznościach zapalił Pan swojego pierwszego papierosa?
Marek Młynarski: Nawet dzisiaj, gdy jestem już czterdziestolatkiem, dokładnie pamiętam tę sytuację. To było w siódmej klasie szkoły podstawowej na długiej przerwie przed lekcją religii. Poszliśmy z kolegami z klasy za garaże, a mój najlepszy przyjaciel poczęstował mnie "Carmenem". Papieros był ohydny, a jego smak czułem przez następnych kilka godzin. Jednak nic nie mogło zastąpić poczucia "bycia cool" (jakby powiedział to dzisiejszy uczeń podstawówki) oraz zjednoczenia z innymi znajomymi przy próbowaniu zakazanego owocu.

GG: Gdyby mógł Pan cofnąć czas, czy zapalił by Pan tego papierosa?
MM: Oczywiście, że nie. Ta świadomość, iż moje sumienie jest nieczyste i mam jakiś sekret przed rodzicami, była bardzo męcząca. A do tego, nie bójmy się o tym mówić, siódmoklasista w moich czasach nie miał możliwości dorobienia do kieszonkowego, które było raczej symboliczne; pieniądze na papierosy trzeba było zdobywać inaczej. Czyli po prostu podwędzało się po kilka złotych rodzicom. I to dokładało się w znacznym stopniu do już dużych wyrzutów sumienia wobec najbliższych.

GG: Czy odczuwa Pan jakieś dolegliwości związane z paleniem?
MM: Niezliczone! Przede wszystkim mam straszne problemy z kondycją. Odpadają już wycieczki w góry ze znajomymi, na które wyjeżdżałem regularnie od czasów studenckich. Znajomi nadal jeżdżą, ale ja nie mogłem dotrzymać im tempa, więc zrezygnowałem. Również poziom ciśnienia krwi pozostawia wiele do życzenia - cały czas jest zbyt wysoki. Obawiam się także choroby nowotworowej, gdyż występowała ona już w rodzinie, a palenie może ją przyspieszyć.

GG: Czy dużo Pan wydaje pieniędzy na papierosy?
MM: Bardzo dużo, papierosy stanowią istotną pozycję w moim domowym budżecie. Niestety, będąc nałogowym palaczem tego wydatku nie da się ominąć. Po prostu traktuję już to jak niezbędny wydatek, na przykład na chleb. Próbuję palić mniej ze względu na koszty, lecz wiele razy przekonałem się, że jest to niemożliwe.

GG: Będąc w pracy lub też w miejscu publicznym odczuwa Pan brak tolerancji ze względu na swój nałóg?
MM: Jeżeli chodzi o pracę to właściwie nie, ponieważ w budynku, w którym się trudnię jest palarnia, lecz niestety współpracownicy często na mnie krzywo patrzą, gdyż w tym czasie muszą mnie zastępować. Czuję się również dyskryminowany ponieważ dla nie palących została przypisana premia. Ciężko jest w różnych restauracjach i pubach, ponieważ coraz częściej napotykam się tam na zakaz palenia. Moim zdaniem, z powodu mody w dzisiejszych czasach na niepalenie życie palaczy dość często jest utrudniane.

GG: Podsumowując swoją wieloletnią karierę palacza prosimy o przekazanie naszym czytelnikom paru rad jak uniknąć uzależnienia od tytoniu.
MM: Przede wszystkim nie powinno się ulegać presji otoczenia. Jeden papieros, a tak wiele zmienia? Wiedząc że ten nawyk niesie za sobą wiele powikłań nie jestem w stanie tego zaprzestać. Papierosy niszczą mnie wewnętrznie jak również powodują straty materialne. Wychodzi na to, że jednak ten przyjaciel z podstawówki, nie był najlepszym przyjacielem, gdyż jego ingerencja pozostawiła mnie ze strasznym nałogiem aż do teraz.

GG: Dziękujemy serdecznie za możliwość rozmowy na drażliwy temat i życzymy powodzenia w jak najszybszym rzuceniu palenia.
MM: Dziękuję również za rozmowę i miejmy nadzieję, że kiedyś rzucę ten nałóg.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty