profil

Jak rozumiesz ostatnią myśl utworu Woltera: "Trzeba uprawiać swój ogródek’"

Ostatnia aktualizacja: 2022-12-05
poleca 85% 736 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jak należy rozumieć ostatnią myśl utworu Woltera? Uważam, że nie można jednoznacznie rozumieć słów wypowiedzianych przez Kandyda: "Trzeba uprawiać swój ogródek". Każdy z nas może różnie interpretować tę sentencję. Ja rozumiem ją na kilka sposobów.

Powiastka filozoficzna "Kandyd" napisana jest z intencją ośmieszenia poglądu filozoficznego Leibniza. Poglądy krytykowanego filozofa w utworze reprezentuje nauczyciel Pangloss, powtarzający do znudzenia, niezależnie od okoliczności, optymistyczną formułę: "Wszystko z konieczności musi istnieć dla najlepszego celu". Tytułowy bohater powiastki, wychowywany w Westfalii, w zamku barona de Thunder-tentronckh, wygnany z zamku po nieudanym romansie z baronówną Kunegundą, musi wyruszyć w świat. Kandyd poznał stopniowo wojsko, inkwizycję, jezuitów z Paragwaju, morderstwa, kradzieże, gwałty; Francję, Anglię, Turcję. Wszędzie stwierdzał, że człowiek jest złośliwym zwierzęciem. Filozofię optymistyczną uosabniał Pangloss, pesymistyczną Marcin, który uważał, że "człowiek jest stworzony, aby żyć w konwulsjach niepokoju albo letargu nudy". Ostatnie słowa książki to: "Trzeba uprawiać swój ogródek", to znaczy: świat jest okrutny: ziemia drży, a niebo ciska pioruny; królowie się biją, a kościoły szarpią się nawzajem. Ograniczmy naszą działalność i usiłujmy spełniać małe powinności tak dobrze, jak tylko możemy, bo mimo pozornego pesymizmu jest to myśl ponadczasowa: trzeba działać, nie wszystko przecież jest stracone, wiele można zmienić. Wolter w swej powiastce zajmuje stanowisko bliskie temu, które przedstawił w "Traktacie o tolerancji" : "Jest więc człowieczeństwo i sprawiedliwość wśród ludzi. Rzucam w ziemię ziarno, które pewnego dnia może wydać plon".

Utwór Woltera wymierzony został nie tylko w optymizm Leibniza sprowadzony do absurdu. Autor nie oszczędził nikogo: przedstawiciele wszystkich stanów otrzymali cięgi, pod pręgierzem znalazła się władza duchowna (Inkwizycja) i świecka (nikczemni i głupi władcy). Wolter w pełni wykorzystał okazję, aby ukazać okrucieństwa wojny, bezprawie bogaczy i głupotę elit władzy. Ironia, humor i absurd zawarte w "Kandydzie" idą w parze z prostotą narracji, która ukazuje w serii nie przypadkowych przypadków drogę człowieka do zrozumienia swojej sytuacji i powołania na ziemi.

W jaki sposób można interpretować ostatnią myśl utworu?
Można rozumieć tę myśl dosłownie. W tym znaczeniu szczęście ma nam dać uprawianie własnego ogródka. Takie rozumienie tej sentencji byłoby zgodne ze słowami: "Pracujmy nie rozumując. To jedyny sposób, aby życie uczynić znośnym" wypowiedzianymi przez Marcina.
Ostatnia myśl utworu jest także nawiązaniem do sentymentalizmu – jednego z prądów oświecenia. W tej sentencji jest zawarty nakaz powrotu do natury. Sentymentaliści tak samo w swoich utworach odwoływali się do przyrody. Tak samo jak Kandyd szczęście widzieli w przebywaniu na łonie natury.

W tej sentencji znajduje się także nawiązanie do rzymskiego pisarza Owidiusza. Uważał on, że najlepszym sposobem aby nie cierpieć z powodu miłości są: służba wojskowa, ponownie się zakochać lub praca na roli. Uprawianie ziemi daje ukojenie złamanemu sercu i ogólne zadowolenie.

Końcowe słowa utworu nawiązują także do filozofii pisarz doby oświecenia J.J. Rosseau. W "Rozprawie o naukach i sztukach" dowodzi, że cywilizacja jest niemoralna, że najważniejszą cnotą człowieka jest prostota. Uważam, że prostotą może być praca na roli, we własnym ogródku.

Myśl tę można rozumieć także w inny sposób. "Uprawianie naszego ogródka" można traktować jako zajmowanie się sprawami całego państwa. Takie interpretowanie tej sentencji jest zgodne z filozofią J.J Rosseau przedstawioną w utworze "Zasady umowy społecznej". Twierdzi on, że każdy powinien działać dla dobra całego społeczeństwa.

Uważam, że "uprawianie naszego ogródka" w dosłownym znaczeniu może dać szczęście wielu ludziom. Myślę, że praca na roli zawsze dawała, daje i będzie dawać radość i pogodę ducha. Traktowanie "ogródka" jako całego państwa i zajmowanie się sprawami społeczeństwa, a nie tylko swoimi mogłoby przynieść radość i dostatek wielu ludziom.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty