profil

Napoleon Bonaparte w oczach Polaków

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-24
poleca 85% 2107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

"Stara Francja opluła się i zhańbiła, przypatrując się z podłą bezczynnością zagładzie takiego królestwa, jak Polska. Polacy byli zawsze przyjaciółmi Francji i ja wziąłem na siebie obowiązek ich pomszczenia" - oto co cesarz sądził o naszym narodzie. Przez kilkanaście lat Polacy walczyli u jego boku a on zawsze twierdził, że nie ma dla nich nic niemożliwego. Udowodnili to pod Somosierra i na wielu innych polach bitew. To on przywrócił nam niepodległość tworząc Księstwo Warszawskie, rozpoczął również wojnę z Rosją, której jednym z celów była odbudowa Królestwa Polskiego. Polacy w zamian przelewali swą krew, a w czasie, gdy wszyscy zdradzili Napoleona, oni do końca pozostali mu wierni.

Napoleon był bez wątpienia postacią charyzmatyczną, oddziałującą szczególnie mocno na młodych ludzi. Znał żołnierzy, bywał z nimi na polu bitwy, wydawał się niezwyciężony, wybrany przez opaczność. Jego niebywałe sukcesy, ogrom podbojów, wpajanie w całej Europie nowe ideały i prawa sprawiły, że widziano w nim swoistego półboga. Polacy poddali się tej atmosferze, jednak mit o "szaleńcach" umierających za cesarza stworzyło w gruncie rzeczy zaledwie kilka wyczynów.

"Dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy"- śpiewali legioniści. To oni tworzyli wielką legendę napoleońską, która opanowała serca i umysły wielu pokoleń Polaków. Niezwykłe bohaterstwo Polaków walczących pod napoleońskimi orłami nie powinno nam przesłaniać faktu, że bili się oni nie tyle za ideały Francji, ile w nadziei odzyskania wyśnionej Rzeczypospolitej. Jedynym poza zaborcami liczącym się mocarstwem na kontynencie była Francja, dlatego tak wielkie nadzieje i tak gorące uczucia wzbudził w Polakach Napoleon. Nie osłabił tych nadziei ani pokój w Luneville z Austrią i Rosją, ani udział Francji w Świętym przymierzu, które z wymazania Polski z mapy Europy uczyniło jeden z fundamentów międzynarodowego ładu, ani zimna obojętność wobec kolejnych zrywów niepodległościowych.

W 1806 r. w Polakach znów odżyły nadzieje- wreszcie dostaliśmy namiastkę państwa- Księstwo Warszawskie. Tadeusz Kościuszko, skrajnie nieufny wobec Napoleona dowodził, ze 16 milionów Polaków może się "wybić na niepodległość" jedynie własnymi siłami, ale był to idealizm, gdyż potężne armie i armat miał Napoleon a nie Polacy. Podczas wyprawy na Rosję niemal 90-tysięczna armia Polska bez wahania ruszyła za Francuzami na wschód, tylko dlatego, że większość wierzyła, iż cesarz idzie na Moskwę po to, aby odbudować wolną rzeczpospolitą. Przeżyła klęski i potworne cierpienia podczas zimowego odwrotu, które zapadły wyjątkowo mocno w polską świadomość narodową. Podjęcie sprawy polskiej oznaczało równoczesny konflikt z trzema potęgami- tego zaś Napoleon nie chciał. Miał rację, kiedy bowiem w 1813 r. Rosjanie, Prusacy i Austriacy wystąpili wreszcie wspólnie, zakończyło się to ich defiladą na Champs Elysees. Nawet pod Austerlitz, gdy Rosjanie bardzo obawiali się nadesłanych na ich tyły polskich dywersantów, Bonapartemu polityczne skutki takiego kroku wydawały się groźniejsze niż korzyści. Powściągliwość Napoleona wobec Polaków zniechęciła wielu. Niektórzy- jak mieszkający po Paryżem Tadeusz Kościuszko- stracili wiarę w jego dobre intencje. Spojrzenia innych zwróciły się ku księciu Adamowi Czartoryskiemu, rojącemu o zjednoczeniu ziem polskich i litewskich pod rosyjskim berłem. Austerlitz i niełaska w jaką popadł książę, także odebrały im nadzieję na zmianę tragicznej sytuacji. Pozostanie przy cesarzu w roli ostatniego sprzymierzeńca było naturalnym odruchem honoru żołnierzy księstwa, ale i aktem przemyślanym. Pozostając wiernie przy Napoleonie i idąc z nim na Elbę, Polacy weszli do legendy.

W polskiej tradycji pozostał żal do cesarza, że nie "wskrzesił" Polski, choć mógł, i nie odpłacił się wystarczająco na miarę naszego poświęcenia, Romantyczno- boleściwa wizja dziejów przesłania rzecz zasadniczą: Napoleon był władcą Francuzów i to oni byli podmiotem jego polityki. Wedle tradycyjnej francuskiej wizji cesarz szczerze wspierał Polaków, którzy chętnie ginęli z jego imieniem na ustach. Gorący zwolennicy kochali Napoleona jak Ignacy Rzecki z "Lalki", umiarkowani zgadzali się z historykiem Szymonem Askenazym, że był to jedyny Europejczyk, który robił cokolwiek dla Polski, a ponadto maksimum tego co mógł lub mu zrobić dano, najbardziej sceptyczni zaś mówili o cynizmie tyrana.

Czy Napoleon lubił Polaków? Zapewne tak, choć nieraz grzmiał na ich lekkomyślność i niewdzięczność oraz chęć prowokowania Rosjan. Cenił polskiego żołnierza posłanego do Hiszpanii, a już na pewno szwoleżerów swojej gwardii. I chyba tyle. Musimy od razu sprostować, że związek z Marią Walewską na politykę żadnego wpływu nie miał.

W literaturze, na obrazach i w filmach bardzo często legioniści przedstawiani są jako szaleni idealiści, ulegający mistycznemu wpływowi Napoleona, opętani przez "małego kaprala" i jego dowódców. Legenda napoleońska miała w Polsce niezwykle głębokie korzenie. Na zachodzie często cesarza ukazuje się jako maniakalnego ambicjonera i imperialistę, przelewającego krew Europejczyków. Ale nie w Polsce. Tu tylko nieliczni przychylali się do opinii męczennika patriotycznej sprawy, który wykorzystuje naszych rodaków dla własnej korzyści. Do dziś Bonaparte ma w Polsce tylu zwolenników ile przeciwników, a na temat "Napoleon a sprawa Polska" można znaleźć kilka pokaźnych tomów.

Napoleon to heros uniwersalny dla prowincjuszy lądujących w stolicach całego świata w nadziei na "napoleońską" karierę w biznesie, sporcie, sztuce. Polsce nawet wierzono, że poza Francuzami mamy z nim związki szczególne. Bo też i nad Wisłą kochano cesarza i spierano się o niego najdłużej. Jako jedyni śpiewamy Bonapartem przed meczem międzynarodowym, a do tego ważne polskie symbole- orzeł, czy kształt Virtuti Militari też pochodzą z jego czasów. We Francji orły- znak Cesarstwa- zniknęły po klęsce Napoleona III, u nas odrodziły się w 1918 r. "Napoleoński" jest nasz poemat narodowy- "Pan Tadeusz" oraz mniej popularna powieść historyczna "Popioły" Żeromskiego. Kodeks Napoleona zaś przetrwał w zaborze rosyjskim do 1847 r. Mimo rozczarowań sentyment do Napoleona przetrwał wśród polskich weteranów, szczególnie pokolenie romantyków idealizowało niedawną przeszłość. Pamięć o cesarzu Francuzów, który ujął się za "biedną Polską", prawie przez dwa stulecia łagodziła nasze poczucie bezsilności wobec historii, a legenda napoleońska na zawsze weszła w naszą świadomość narodową.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 5 minut