profil

Rozważania Prometeusza podczas kary.

poleca 87% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

... Niczego nie żałuję. Gdybym znów miał wybór: ludzie i Kaukaz czy posłuszeństwo Zeusowi i sielanka na Olimpie, wybrałbym bez wahania ludzi. Jest mi tylko trochę żal, że nie zdążyłem nauczyć ludzi odróżniania dobra od zła. Zostawiłem ich tak bez żadnych wpojonych wartości, odpowiednich wzorców na łasce bogów. Dałem im ogień, lecz nie powiedziałem, że nie wolno palić sobie nawzajem domów, rujnować majątków, niszczyć?
? I znowu sęp spóźnia się. Od kilku setek lat przylatuje coraz później i odlatuje coraz szybciej, jakby robiła to tylko dlatego, bo musi i boi się gniewu boskiego. Mnie też ta kara już nudzi. Jestem częściowo bogiem, wiec nie bardzo odczuwam ból cielesny. Przynajmniej mam czas na refleksje i kontemplacje, którego mi brakowało wśród tylu obowiązków. Żadna to dla mnie kara, ale jak zawsze Zeus nie pomyśli nad tym co robi?
? Z każdym dniem coraz bardziej nienawidzę Zeusa. Wciąż przypominają mi się zdarzenia z wolności, kiedy Zeus był u szczytu świetności. Nie wiem, jak można tego starego, egoistycznego hipokrytę uważać za autorytet?! Tyle sprzeczności było w jego rządach, a jednak nikt tego nie widział. Ukarał mnie za kradzież, chociaż skazał dużo później po kradzieży, kiedy tak naprawdę uraziłem jego dumę i ukazałem chytrość przez podstęp z wołem. Chciał się tylko odegrać, wiec zamiast orła ? ptaka sprawiedliwości wysłał mi sępa ? padlinożercę tak samo zepsutego jak on. Śmieszy mnie także jego wstręt do ludzi, którzy są podobni do niego, a nie on do nich. Wie, że jest złym bogiem i tak bardzo się boi, że ludzie to wykorzystają. Wielki Bóg ? Zeus. Biedak zapomniał tylko, że przed nim byli tytani, a wśród nich mój ojciec Japeton i to oni powinni władać. Uważa się za wyższego, a przecież jest taki sam jak ja i inni, w jego żyłach też płynie tytańska krew. Mam tylko nadzieję, że ludzie obalą jego tyranie i despotyzm, bo inaczej wszystko co zrobiłem, straciłoby sens?
? Nie ma się co nad sobą rozczulać. Ludzie by tego nie chcieli, aby ich dobroczyńca, czy jak to się teraz mówi ?idol? płakał. Zresztą pewnie teraz nawet mnie nie pamiętają, bo tyle pokoleń już przeminęło. Cieszę się, ze obalili Zeusa, jednak dostrzegli w nim łotra. Spadł wielki Zeus, którego nawet sęp się przestał bać i przylatywać do mnie. A jego silne moce przestały działać. Tak łatwo rozkruszyły się kajdany przeżarte rdzą. W ukryciu, ale wreszcie mogę oglądać ludzki świat moich stworzeń. Tak bardzo kocham ludzi, dlatego mam plan: zrzucę czasem na kogoś cząstkę swojej altruistycznej duszy, aby dłużej mogli żyć i nie pozabijali się przypadkiem?

Co prawda, miał być to opis przeżyć wewnętrznych, ale jak widać, ta praca niewiele ma wspólnego. Mam jednak nadzieję, ze w jakiś sposób wam pomoże...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty