profil

Bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski

poleca 85% 607 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Stefan Wincenty Frelichowski, urodził się 22.I.1913r. w Chełmży, w rodzinie rzemieślniczej. Jego rodzice mieli sześcioro dzieci: Czesława, Leonarda, Stefana Wincentego, Eleonorę, Stefanię oraz Marcjannę Martę. Podstawowym źródłem utrzymania rodziny była piekarnia i cukiernia, prowadzone przez ojca.

W wieku 9 lat został ministrantem. Do szkoły podstawowej i gimnazjum uczęszczał w rodzinnej Chełmży, ukończył je 26.VI.1931r. W czwartej klasie gimnazjalnej, został przyjęty do Sodalicji Mariańskiej. Był też bardzo aktywny w działalności harcerskiej. W czerwcu 1931r. zdał maturę, a jesienią wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. Z wielką pilnością przykładał się do nauki. Był jednym z najlepszych alumnów swojego kursu. W seminarium prowadził ożywioną działalność w różnych organizacjach i kołach seminaryjnych: w ruchu abstynenckim, w akcji misyjnej i charytatywnej na terenie diecezjalnego Caritas. Był członkiem kręgu kleryckiego działającego w ramach Starszoharcerskiego Zrzeszenia Kleryków ZHP.

Dnia 14.III.1937r. otrzymał święcenia kapłańskie. Przez rok pełnił obowiązki kapelana i osobistego sekretarza biskupa ordynariusza Stanisława Okoniewskiego, a od 1 lipca 1938r. wikariusza parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Toruniu. Dał się poznać jako wzorowy kapłan, opiekun chorych, przyjaciel dzieci i młodzieży, organizator prasy kościelnej i działacz misyjny.

W dniu 11.IX.1939r. został aresztowany przez Niemców jako jeden z zakładników. Uważano go za szczególnie "podejrzanego" ze względu na jego wielki wpływ na młodzież. Uwięzionych osadzono w Forcie VII, stanowiącym fragment pruskich fortyfikacji opasujących miasto. W ogromnie trudnych i wręcz beznadziejnych warunkach toruńskiego VII fortu, podnosił na duchu współwięźniów, rozpalał wiarę i ufność w Opatrzność Bożą. Z narażeniem życia zorganizował tu wspólne modlitwy wieczorne i różaniec we wszystkich celach więziennych. Roztoczył opiekę nad chorymi i słabymi. Wprowadził ponadto regularne tajne słuchanie Spowiedzi św. oraz pogadanki religijne i oświatowe.

Dnia 10.I.1940r. przewieziono go do Stutthofu pod Gdańskiem. Wyrafinowane szykany znosił zdumiewająco spokojnie, z poddaniem się Woli Bożej. Cechowało go wewnętrzne uciszenie i równowaga. Do każdej zaś pracy szedł z nieodstępującym go uśmiechem. Żadna też sytuacja nie potrafiła "zgasić" jego pogody ducha. W Wielki Czwartek i Wielkanoc zdołał zorganizować w obozie Mszę św.

W grudniu 1940r. został przewieziony do obozu w Dachau, który stanowiło główne skupisko duchowieństwa z całej Europy, szczególnie z Polski. Pomimo ekstremalnych warunków pełnił nadal posługę kapłańską. Organizował wspólne modlitwy, spowiadał, sprawował potajemnie Msze św. i rozdzielał Komunię św. Na przełomie 1944/45 w obozie wybuchła epidemia tyfusu. Władze obozowe nawet nie próbowały z nią walczyć; poprzestały na odizolowaniu zarażonych baraków, ogrodzeniu ich drutem kolczastym i postawieniu straży. Ks. S. W. Frelichowski zaangażował się w pomoc chorym, udało mu się także zachęcić do tego 32 innych kapłanów. Podczas udzielania tej dobrowolnej pomocy chorym współwięźniom sam zaraził się tyfusem plamistym, który w połączeniu z zapaleniem płuc, doprowadził w dniu 23 lutego 1945r. do jego śmierci.

Władze obozowe, łamiąc obowiązującą praktykę, zgodziły się przed kremacją na wystawienie zwłok ks. S. W. Frelichowskiego na widok publiczny, w wyłożonej białym prześcieradłem i udekorowanej kwiatami trumnie. Współwięźniowie byli przekonani od samego początku o jego świętości. Zanim spalono ciało, Stanisław Bieńka - studiujący przed wojną medycynę, zdjął z twarzy pośmiertną maskę, w której też zagipsował jeden z palców prawej ręki. Drugi palec, zagipsowany tak by przypominał jedynie kawałek kredy, zachował ks. Bernard Czapliński, późniejszy biskup pelpliński. Ks. Dobromir Ziarniak z diecezji gnieźnieńskiej, zachował i przywiózł do Polski kostkę z jego palca. Ks. S. W. Frelichowski to jedyny męczennik zamordowany w obozie koncentracyjnym, po którym zachowały się relikwie. Przechowywane są one w ścianie sanktuarium, a także w nielicznych relikwiarzach. Proces beatyfikacyjny rozpoczęty został w Pelplinie w 1964r., a zakończony na etapie diecezjalnym w Toruniu w 1995r.

7 czerwca 1999r. podczas pobytu w Toruniu, Jan Paweł II dokonał beatyfikacji Sługi Bożego ks. S. W. Frelichowskiego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty