profil

Piękne postawy młodzieży w walce z rusyfikacją w "Syzyfowych pracach".

poleca 85% 544 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W scenie XVI książki Stefana Żeromskiego pt. "Syzyfowe prace" opisane zostało spotkanie u Gontalii. U niego na strychu spotykali się Zygier, Borowicz, Walecki, Pieprzojad i Andrzej Radek, po to, aby studiować zakazaną literaturę. Tego dnia chłopcy urządzili bibę z butelką wina. Marcin miał się spóźnić, gdyż przedłużyły się jego korepetycje. Był już przy starym browarze i nagle dostrzegł Majewskiego. Chłopak na jego widok schował się w sągi drzewa, nie spuszczając z oczu belfra. Nauczyciel przeszedłszy po kładce szukał przejścia w płocie. Marcinek nadal śledził wzrokiem Majewskiego, który już dawno minął "szczelinę Efialtesa". Borowicz zabrał deskę po której przechodziło się nad bajorem. Rękoma zaczął lepić ogromne kule błota i rzucać nimi w nauczyciela. Belfrowi pogiął się cylinder i z każdym ciosem cicho pojękiwał. Borowicz mówił do siebie wyzywają Majewskiego. Nauczyciel podszedł do kanału i zorientował się, że deski już nie ma. Marcin przestał rzucać w nieszczęśnika i ukrył się w kupie drzewa. Belfer palił zapałki szukając przejścia w płocie, w końcu przeszedł bagno w bród. Borowicz dostrzegł Majewskiego w świetle latarni, wyglądał strasznie, uczeń cicho zaśmiał się. W końcu położył kładkę na swym miejscu i pobiegł do kolegów. Wszyscy byli pijani Marcinek szybko opowiedział o zaistniałej sytuacji i kazał im zbierać manatki. Radek zaczął deklamować pieśń, Zygier szybko go uciszył. Chłopcy uciekli. Około godziny 12 przyszedł pan Majewski z dwoma strażnikami. Zbadali miejsce i wszystko było w porządku, nauczyciel chciał czekać, lecz po chwili rozmyślił się i wszyscy odeszli.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie