?Starość ma różne oblicza? ? prawda zawarta w tej tezie, moim zdaniem nie podlega żadnej dyskusji. Dlatego tą tezę mogę bez trudu udowodnić. Swoją pracę będę opierał na lekturach: ?Miłosierdzie Gminy? Marii Konopnickiej i ?Stary człowiek i morze? Ernesta Hemingway?a.
Po pierwsze starość może być radosna lub smutna. Każdy człowiek przeżywa ten etap życia inaczej. Jedni mają rodzinę i przyjaciół, którzy się nim opiekują,a drudzy pozostają samotni. W ?Miłosierdziu gminy? główny bohater cierpi z powodu starości. Jest on nikomu nie potrzebny. Więc wystawiono go na licytację, na której starca sprzedano jako tanią siłę roboczą. Dzieje tego starca bardzo kontrastują z losami bohatera ?Starego człowieka i morze?. Człowiek ten mimo, że jego życie nie jest najłatwiejsze to i tak żyje mu się bardzo dobrze. Stało się to, bo miał przyjaciela, który dbał o niego i dzięki temu starzec nie cierpiał na samotność. Obie te sytuacje potwierdzają prawdę tej tezy.
Kolejna sprawa to ,że starzy ludzie dzielą się na ciekawych i nieciekawych świata. Pierwsi z chęcią uczą się obsługiwać nowymi wynalazkami (np. komputer) oraz nie potępiają nowych pomysłów ludzi młodych. Są to starcy ?nowocześni?. Drudzy za to żyją w trochę inny, o wiele mniej ciekawy sposób. Przede wszystkim nie uznają nowych wynalazków, potępiają ?dziwactwa? młodych, czyli chęć polepszania warunków bycia człowieka. Takich ludzi młodzi nazywają staromodnymi i według mnie mają rację. Główny bohater ?Starego człowieka i morze? mimo, że nie potrzebuje używać nowoczesnej techniki ? nie potępia jej. Uważa, że pomysłowość młodych ludzi to dobrodziejstwo.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że kolejnym zjawiskiem, które powoduje odmienność starości jest zdrowie. Większość starszych ludzi ma z tym problem ,ale niektórzy nie mają z tym żadnych problemów. Niestety ludzie chorowici na starość nie żyją zbyt długo oraz cierpią z powodu tej choroby, zatem ich starość nie jest najweselsza. Natomiast ludzie, których choroba na starość nie dotyczy, dożywają sędziwego wieku i są szczęśliwi. Przykładem takie starca jest Santiago ? główny bohater książki Ernesta Hemingway?a. Rybak ten jest silny i zdrowy co powoduje, że mimo przeciwności losu czuje się szczęśliwy. Kuntz Wunderli ? główny bohater noweli Marii Konopnickiej pt. ?Miłosierdzie Gminy? znajduje się w przeciwnej sytuacji. Jest on zbyt słaby, aby pracować na swoje utrzymanie. To spowodowało, że wystawiono go na licytacji, na której zabrano go z domu od syna. Z powodu swojej słabości stał się nieszczęśliwy.
Kolejnym argumentem na potwierdzenie tej tezy jest to, że każdy starzec ma inną samoocenę. Ci co mają wysoką, czują się potrzebni i dzięki temu nie są samotni oraz taka samoocena powoduje, że takiemu człowiekowi jest łatwo żyć w tym etapie życia. Najgorzej mają niską samoocenę ? tacy ludzie nie dosyć, że nie czują się potrzebni i są samotni, to jeszcze są przez to bardzo nieszczęśliwi. Jednakże na szczęście takich osób jest mało.
Starość jest różna , ale moim zdaniem lepiej by było, aby ten etap życia człowieka był taki sam u wszystkich ? wesoły, bez samotności i bez chorób. Wtedy większość ludzi nie uznawałaby, że starość to najtrudniejszy i najsmutniejszy etap życia.