profil

Przesłanie "Zbrodni i kary" F. Dostojewskiego.

poleca 85% 201 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Prawda rozumu” czy „prawda serca”? Jak brzmi przesłanie „Zbrodni i kary? Rozwiń temat na podstawie załączonego fragmentu i całej powieści Fiodora Dostojewskiego.

Rodion Romanowicz Raskolnikow jest głównym bohaterem powieści Fiodora Dostojewskiego "Zbrodnia i kara". Ma dwadzieścia trzy lata i jest byłym studentem pochodzącym ze zubożałej, lecz bardzo kochającej rodziny. Znajduje się w ciężkiej sytuacji materialnej. Nie stać go na opłacanie studiów, czynszu za mieszkanie a nawet na regularne posiłki. Raskolnikow nie może zarobić, udzielając lekcji, ponieważ nie stać go na zakup schludnego ubrania. Nawiedzają go czarne myśli, apatia.
Jest on osobą zbuntowaną przeciwko obowiązującym prawom, i porządkowi świata. Uważa, że jest on niezgodny z rozumem. Posługując się specyficznie rozumianą logiką, Raskolnikow dochodzi do wniosku, że normy moralne nie powinny obowiązywać wszystkich. W myśl jego własnej filozofii życiowej społeczeństwo dzieli się na dwie kategorie ludzi: Napoleonów i wszy. Ci drudzy są odpowiedzialni jedynie za egzystencję gatunku. Natomiast ludzie wyżsi zostali stworzeni do celów, które zmieniają świat i przyczyniają się do postępu.. Raskolnikow czuje, że należy do grupy ludzi wyższych i jako wybitna jednostka jest zdolny do zapewnienia innym szczęścia środkami uznawanymi powszechnie za niemoralne. Choć jest człowiekiem wierzącym, chrześcijaninem, czasami postępuje jednak wbrew prawom religii.
Raskolnikow układa plan zabójstwa. Przypadkowo dowiaduje się o chwili, w której Alona będzie w domu sama. Wykorzystując tą sytuację zabił ją i zrabował jej dobytek. Swoje postanowienie zamienił w czyn, jednakże nieszczęśliwie, podczas aktu zabójstwa, do lichwiarki zawitała siostra ofiary – Lizawieta. Raskolnikow też ją musiał zgładzić, by nie zostawić żadnych dowodów i świadków, mówiących o jego winie. O zbrodni miał wiedzieć tylko on i jego sumienie.
Tu zadziałało” prawo rozumu”, zdecydował zamordować, bowiem uważał, że jest to czyn pozytywny. Raskolnikow sam ustalał co jest dla niego dobrem, a co złem, gdyż to właśnie on został wyznaczony przez jakąś siłę do pełnienia specjalnej misji na ziemi. Można powiedzieć że jest z siebie dumny, gdyż pomógł wielu biednym ludziom ograbionym przez lichwiarkę.
Zbrodnia niezwykła, „zbrodnia rozumu”, zaplanowane, przemyślane morderstwo z zimną krwią, którego celem stało się pokonanie własnego lęku, przełamanie barier, udowodnienie samemu sobie, że jest się kimś wyjątkowym, kimś, kto stoi ponad wszystkimi, ponad – jak mówi sam bohater – wszami, ludźmi, którzy tworzą tylko szarą rzeczywistość, którzy nigdy nie zapiszą się na stałe w pamięci ludzkości.
Choć morderstwo starej lichwiarki miało być morderstwem idealnym, przemyślanym, dokonanym z należytą ostrożnością, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Nigdy nie da się przewidzieć wszystkiego. Naszemu bohaterowi nie udało się także przewidzieć tego, że oprócz prawdy rozumu istnieje także prawda serca. Zapomniał o własnym sumieniu, o swoim wewnętrznym głosie, wołającym o pomstę krwawego mordu.
Nie przewidział w niej uczuć, przeżyć, jak również dodatkowych komplikacji. Ze strachu traci głowę, tylko przez przypadek udaje mu się uciec z miejsca zbrodni, a po powrocie do swojego mieszkania pada nieprzytomny na posłanie. Dręczy go gorączka, majaki. Zrabowanych pieniędzy nie wykorzystuje bynajmniej dla ratowania biednych rodzin, ani nawet dla rozpoczęcia własnej kariery. Jest roztrzęsiony i wiele razy sam chce się przyznać do winy. Jego serce i rozum walczą ze sobą, ale zbrodnia pozostawia na człowieku ogromne piętno.
Potrzeba wyznania komuś prawdy o popełnionym przestępstwie, jest tak silna, że Raskolnikow opowiada o morderstwie niedawno poznanej dziewczynie Soni. Wyznaje jej całą prawdę, opowiada swoje wspomnienia, wyrzuca z siebie wszystko co go dręczy. Uświadamia sobie prawdziwy cel swojej zbrodni, mówi nawet o ingerencji sił szatańskich. Popełniając morderstwo chciał być mądrzejszy od innych, chciał „się tylko poważyć”, chciał, jak sam mówi „nachylić się po władzę i chwycić ją”. Opowiada także o swoich przeżyciach po popełnieniu zbrodni, o swoich dziwnych snach, malignie, o tym jak całymi dniami leżał i zastanawiał się nad swoim postępowaniem. Jego działanie to typowe działanie, w którym człowiek kieruje się prawdą rozumu, choć tak naprawdę pogląd Raskolnikowa na świat zmienia się, momentami serce bierze nad nim górę.
Sonia skłania Rodiona, aby poszedł na komisariat i przyznał się do popełnienia morderstwa. Bohater czyni to, jednak nie potępia swojego czynu. W swoich oczach pozostaje człowiekiem przegranym, który nie przeszedł egzaminu wybitności. Dopiero wieloletnie zesłanie na Syberię i starania Soni pozwalają Raskolnikowowi powrócić do chrześcijańskiej moralności i porzucić swą zgubną teorię podziału ludzi na klasy.

Życie każdego człowieka to codzienne zmaganie się z problemami, ze słabościami, to podejmowanie decyzji, wybór drogi, którą podążamy. Każdy z nas posiada własne ideały, marzenia, cele, które stara się za wszelką cenę osiągnąć. Los Raskolnikowa powinien być dla nas przestrogą. Nie ma dobra oddzielnego dla słabych i oddzielnego dla silnych. Dobro jest jedno. Tak samo jak jedno jest zło.
Każdy z nas staje wielokrotnie, podobnie jak bohater powieści Dostojewskiego, przed trudnym dylematem, wyborem pomiędzy prawdą rozumu, a prawdą serca.
Dostojewski ukazuje nam również czyn nie godny każdego człowieka, bez względu na to co czynimy my lub inni nie jesteśmy w obowiązku karać za ich zachowanie lub postępowanie, a na pewno nie śmiercią. Rozum i serce muszą ze sobą współpracować, czuć co jest dobre, a co złe. To, w jaki sposób realizujemy swoje plany i marzenia, jak postępujemy w życiu zależy od naszej moralności, od naszego wewnętrznego głosu, który dyktuje nam zasady.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury