profil

Problem tożsamości politycznej w warunkach globalizacji.

poleca 85% 114 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Rozpatrując problem tożsamości politycznej w warunkach globalizacji należy w pierwszym rzędzie odpowiedzieć na pytanie czym jest tożsamość człowieka. Podążając za rozważaniami Giddensa możemy określić tym pojęciem to czego jednostka jest świadoma w wyrażeniu ‘’samoświadomość’’, jest czymś co musi być rutynowo wytwarzane i podtrzymywane przez refleksyjnie działającą jednostkę. Człowiek sytuując się w społeczeństwie włącza do swego życiorysu bieżące wydarzenia ze świata zewnętrznego, które układa w nieprzerwaną historię o sobie – generując tym samym własną tożsamość.
Przytoczone odniesienie do tożsamości jednostkowej ma istotne znaczenie w zrozumieniu pojęcia tożsamości politycznej, analizowanej jako typ tożsamości zbiorowej. W ślad za tym zbiorowość polityczną, w której członków łączy ze sobą wola i wspólne przekonanie, by żyć w ramach i w podporządkowaniu wobec jednego określonego porządku polityczno-państwowego możemy nazwać narodem państwowym o określonej tożsamości politycznej. Nie możemy jednak mówić o tożsamości kolektywnej jak o pewnym samodzielnym bycie, gdyż tak jak i społeczeństwo składa się on z wielości jednostek, choć trzeba zauważyć, że jednostki te poprzez postrzeganie siebie jako podobnych tworzą warunki do powstania takiej świadomości, która to staje się obiektem coraz większej ilości badań także ze względu na procesy globalizacyjne. Rozumiejąc globalizację jako postępujący proces rozwoju więzi i oddziaływań o zasięgu światowym, stymulowany decyzjami politycznymi i zjawiskami z poziomu międzynarodowego podziału pracy trzeba zdawać sobie sprawę z wpływu tychże czynników na zmiany w tożsamości współczesnego człowieka.
Jeszcze do niedawna niebagatelne znaczenie dla egzystencji i prawidłowego rozwoju jednostki miała instytucja pracy i praca sama w sobie. Organizowała ona biografie ludzi, decydowała o zasobności materialnej i poczuciu własnej wartości. Praca określała życie zbiorowe, to w pracy następował proces socjalizacji – jednostki przyswajały odpowiednie zachowania : posłuszeństwa, samodyscypliny i szacunku dla autorytetu. Dawało to podstawę do przeświadczenia, że można zaplanować swoje życie, umieszczając w jego centrum wykonywany zawód, który dawał poza poczuciem stabilności możliwość niezakłóconego trwania struktur politycznych i gospodarczych. Była to swoista zależność makrostruktur i ‘samokonstrukcji’ jednostek. Samokonstrukcję tą określały zasady, według których człowiek niezbędny w procesach produkcji i działaniach militarnych miał być osobą zdyscyplinowaną o przewidywalnych zachowaniach, które były podatne na regulację. Wszystko to stwarzało warunki do powstawania trwałych i solidnych tożsamości. Miało to jednak swoje konsekwencje w postaci dominacji struktur ( twardego świata ) nad wysiłkami indywidualnymi. Struktury te skutecznie opierały się reformom, wszelkim zmianom, modom – poziom zjawisk makrospołecznych był niezależnych od tego, co się działo na szczeblu mikro. Zdaniem Baumana tożsamość tą najlepiej opisuje metafora pielgrzyma rozumiana jako realizacja we własnym życiu istotnych wartości – wartości niezależnych od osobistych przekonań i ocen – w niezmiennym otoczeniu jednostki. Można traktować życie jako pielgrzymkę tylko w uporządkowanym świecie, w sztywnych realiach, gdzie przyszłość była odgórnie określona. Wykluczało to poczucie niepewności, ryzyka, które jest wszechobecne w dzisiejszych czasach. Praca straciła swoją pozycję na rzecz konsumpcji i związanego z nią dążenia do zadowolenia. Tak jak poprzednio system nie mógł obyć się bez odpowiedniej ilości wytwórców, tak teraz wymagana jest rzesza nabywców-konsumentów, którzy realizują swoją wolność poprzez nieustanny akt wyboru pomiędzy większym a mniejszym zadowoleniem.
System ten wywiera presje na konsumenta, który jest ‘uwodzony’ przez atrakcyjne przedmioty i usługi – nie potrzebne są tutaj nakazy, zobowiązania i powinności, w związku z czym kontrola społeczna staje się znacznie łatwiejsza i tańsza – głównym instrumentem mającym za zadanie stymulację zachowań niezbędnych dla funkcjonowania reprodukcji systemu (w tym również kapitalistycznego systemu ekonomicznego) staje się rynek konsumencki. Zbędne stają się tradycyjne mechanizmy takie jak legitymizacja polityczna, panowanie ideologiczne czy homogeniczność norm wspieranych dominacją kulturową. Widać to na przykładzie współczesnych, nowoczesnych państw, w których obywatele stopniowo tracą kontakt z przeszłością, z tradycją poprzednich pokoleń, która była przez nie chroniona jako swoiste dobro. Współczesny system społeczny wydaje się żyć bardziej teraźniejszością (życie w wiecznym teraz – F. Jameson), która stwarza nowe warunki dla więzi narodowej i sposobów doświadczania tożsamości narodowej. Warunki te kreują nowe typy zachowań jednostek, nowe typy życia zbiorowego oddalone od kultywowania pamięci o przeszłości, co jest niezaprzeczalnie istotne dla trwania zbiorowości narodowych.
Dążąc do eksponowania własnego autentyzmu, oryginalności, indywidualizując swój sposób życia, paradoksalnie nieustannie poszukujemy wspólnoty – wsparcia i akceptacji. Biorąc pod uwagę koncepcje nowoplemion Michela Mafessolego współczesne zbiorowości mają charakter luźnej struktury, do których przynależność jest kwestią nieskrępowanego wyboru. Brak tutaj wyraźnej kontroli nad członkami ‘plemion’, które w istocie nie są świadome ilości zwolenników i poziomu oddania dla własnych interesów tychże – z reguły mamy tu do czynienia z ulotnością i krótkotrwałością zachowań.
Członkostwo takiego typu nie obciąża jednostki żadnymi zobowiązaniami, skoro może ona bez konsekwencji opuścić zbiorowość. Brak formalnych norm i wymogu lojalności określających położenie jednostki powoduje zmianę jej orientacji na więzi narodowe. Tradycyjne wartości zastępowane są przez dominujący indywidualizm, tworzy to społeczeństwo anonimowych tłumów, gdzie jednostka umieszczona zostaje na szczycie hierarchii wartości – ponad masami, klasami kościołami i narodami.
Stwarza to niewątpliwe zagrożenie dla dalszego bytu wspólnoty narodowej, wspólnoty która coraz częściej postrzegana jest jako zbędna, ale też jako przeszkoda na drodze do rozwoju człowieka. Rozkładana jest poprzez procesy ponadnarodowych przemian i więzi ( ścisłe regionalne, kontynentalne więzi, czy unie gospodarczo-militarne ), a także w związku rosnącym znaczeniem regionalnych, lokalnych i etnicznych podziałów potęgowanych przez procesy migracyjne w szczególności do krajów wysokorozwiniętych, w których to przybysze często skłonni są do kontestowania swojego statusu mniejszości.
Uświadamiając sobie fakt upowszechnienia ponadnarodowych systemów komunikowania i treści kultury symbolicznej, a także takich zjawisk jak: łatwości podróżowania i intensyfikacji wymiany dóbr, ale przede wszystkim idei trzeba zadać sobie pytanie o tożsamość współczesnych narodów, które pozostawały dotąd w stabilnych strukturach kulturowych. W tej sytuacji ‘tradycyjne’ utożsamianie się z narodem zostaje zastąpione przez zewnętrzną tożsamość opartą na świadomości międzynarodowych relacji konkurencji i dominacji.
Zostaje uformowana nowa rzeczywistość, w której obraca się jednostka. Rzeczywistość ta cechuje się zmianami w sferze struktur społecznych, przemianami światopoglądowymi, kulturalnymi, co razem wytwarza klimat ryzyka i niepewności. Wynika ona nie tylko z występującej nieufności co do własnych kompetencji, ile z podstawowej niepewności co do przyszłego obrazu świata i adekwatności kryteriów trafności życiowych decyzji.
Stan ten został niejako zaakceptowany jako cecha naszych czasów. Wyjątkowo niebezpiecznym wymiarem tejże niepewności jest nieład światowy rozumiany jako świat podzielony w sensie politycznym. Groźba przewidywalnych następstw została zastąpiona nieprzewidywalnością możliwości, które mogą nastąpić. Bezcelowe jest przygotowywanie prognoz w sytuacji braku stabilnych odnośników, na których mogłyby być oparte przewidywania. Grupa najbardziej wpływowych krajów uzależnia od siebie coraz bardziej resztę świata, jednak ta nie do końca wyraża zgodę na przyjęcie zewnętrznych koncepcji rozwoju. Znamienne jest tworzenie układów politycznych transnarodowych. Na początku naszego wieku było 20 międzynarodowych organizacji państwowych i 180 niepaństwowych, pod koniec wieku – 300 organizacji państwowych i ponad 5000 międzynarodowych niepaństwowych. Wzrasta rola tych organizacji, zwłaszcza ONZ i jego agend. Powstają coraz nowe układy ponadpaństwowe regionalne. Największe znaczenie wśród nich ma Unia Europejska. Ona wydaje już w niektórych dziedzinach 75% prawodawstwa dla wszystkich państw unijnych. Państwa narodowe tracą na znaczeniu. Słabną ich funkcje gospodarcze, prawodawcze, polityczne. Ponadnarodowe firmy, instytucje i organizacje wymuszają na nich określoną politykę wewnętrzną i zagraniczną, w zamian za inwestycje, kredyty, gwarancje bezpieczeństwa.
Istotny jest też fakt zastąpienia modelu wspólnoty politycznej jako gwaranta powszechnego prawa do przyzwoitego życia – zagwarantowany w ramach państwa opiekuńczego – na rzecz rynku jako powszechnego prawa do bogacenia się. W związku z tym zrozumiałe jest pojawienie się licznych i wyraźnie manifestowanych obaw wobec możliwości doświadczenia przyszłej, osobistej klęski życiowej, kiedy już żaden zawód i wykształcenie nie daje pewności odniesienia sukcesu. W tych realiach jednostka chcąca utrzymać się na odpowiednim poziomie jest zmuszona raczej do zaakceptowania u siebie braku tożsamości. Widać to już na poziomie kontaktów międzyludzkich – jednostka najbardziej efektywna powinna dążyć do:
· wystrzegania się zaciągania długofalowych zobowiązań
· sprzeciwianiu się wszelkiemu przywiązaniu do idei, ludzi czy miejsc
· nieuzależniania przebiegu życia od wykonywania jednego zawodu
· odmawiania przeszłości prawa do wywierania wpływu na teraźniejszość
· unikania stanu ‘bycia zdefiniowanym’, aby można było względnie łatwo pozbyć się każdej przyjętej tożsamości.
Uosobieniem takiej strategii jest w pracach Baumana postać turysty. Człowiek – turysta zaznacza dystans wobec świata, cechuje się niezależnością i ruchliwością – wszędzie jest przejazdem. Nie wymaga się od niego jakiegoś głębszego sensu i celu jego ‘podróży’.
Obok postaci turysty można też wyróżnić postać włóczęgi, który także jest nieustannie w ruchu jednak nie robi to z własnej woli – jest do tego zmuszony. Wynika z tego, że najważniejszym czynnikiem stratyfikującym w dzisiejszym społeczeństwie jest wolność wyboru, na którą pozwolić mogą sobie tylko nieliczni.
Kolejnym przykładem wpływu globalizującego się świata na tożsamość ludzką jest fakt zeświecczenia społeczeństwa. Sceptycyzm wobec poglądu o możliwości interwencji w sprawy ludzkie Rozumu Opatrznościowego wraz ze wzrastającym znaczeniem nauki i technologii prowadzi do odwrócenia się od religii, która stanowiła istotny element spajający zbiorowość narodową. Coraz bardziej akcentuje się nieprzewidywalność własnego przeznaczenia, bądź w ogóle zaprzecza się istnieniu takiego zjawiska. Opiera się bardziej na przekonaniu o istnieniu ryzyka i szans życiowych. Zmniejszeniu ryzyka mają służyć wszelkie agendy eksperckie, które mają za zadanie pomagać jednostce w dokonywaniu trafnych wyborów. Pojawia się tutaj opozycja pomiędzy chęcią życia według własnych zasad i przekonań, a koniecznością przyznawania prawa do kontroli nad własnym życiem grupie ekspertów, którzy wkradają się do coraz to nowych przestrzeni życia. Skutkuje to poczuciem alienacji, brakiem wiary we własne siły i wiedzę. Poprzednie pokolenia mogły przezwyciężyć ten stan bezsilności poprzez odwołanie się do autorytetów, teraz jednak tychże brak, choć nie brakuje osób pretendujących do zajmowania takiego stanowiska. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której tradycyjne autorytety stają się jedynie autorytetami „między innymi” – są częścią nieokreślonego obszaru wiedzy eksperckiej, brakuje autorytetów, których wpływ rozciągałby się na wiele dziedzin. Dodatkowo istnienie systemu wiedzy eksperckiej jest przeniknięte zasadą wątpienia ze strony odbiorców co do tej wiedzy. Jest to nieuchronny rezultat pluralizmu nowoczesności.


Porównując poglądy na temat więzi z własnym narodem społeczeństw typowych dla okresu globalizacji, biorąc pod uwagę społeczeństwa typu nowoczesnego i ponowoczesnego ( inaczej współczesnego ) zauważamy znaczące różnice w obu podejściach odwołując się do niżej wymienionych aspektów :
· siły więzi z własnym narodem,
· poglądów na temat czynników decydujących o przynależności decydujących o przynależności do narodu,
· charakteru postaw wobec obcych.
Rozpatrując pierwsze dwa wskaźniki odnosząc je do społeczeństw krajów ponowoczesnych obserwujemy tendencję do systematycznego spadku odsetka respondentów deklarujących wysoki poziom poczucia dumy narodowej i przywiązania do własnego kraju i narodu w porównaniu ze społecznościami krajów pozostających w stadium nowoczesności. Inne są też poglądy na temat określania kryteriów decydujących o przynależności do wspólnoty narodowej. W odróżnieniu od tradycyjnych kryteriów przynależności takich jak : fakt urodzenia w kraju i spędzenie w nim większości życia, czy też wyznawanie określonej religii; społeczeństwa współczesne przywiązują większą wagę do czynników zależnych od jednostki : gotowości do przestrzegania prawa i zasad politycznych regulujących życie kraju, wraz z ignorancją wobec roli czynników religijnych i słabszym znaczeniem przywiązywanym do miejsca urodzenia. Także odnosząc się do analizy trzeciego czynnika, czyli charakteru postaw wobec obcych zauważyć można mniejszy poziom ksenofobii u społeczeństw ponowoczesnych, ma na to niewątpliwie wpływ szereg czynników wymienionych wyżej, a uznawanych za charakterystyczne dla procesu globalizacji.
Warto tutaj wspomnieć o roli elity politycznej w odkrywaniu, rekonstruowaniu, prezentowaniu w całości i dbałości o integralność tożsamości narodowej, tożsamości, której odrębności szeregowy członek zbiorowości często nie jest w stanie dostrzec.
Jest to wyjątkowo ważne teraz, kiedy ogromna większość mas społecznych nie jest zainteresowana sprawami ogółu, gdy cechuje ją apatia i znudzenie wobec spraw polityki – spraw ekspertów.
Pojęcie tożsamości politycznej stoi niejako w opozycji do globalizacji, to właśnie na gruncie chęci odbudowy tejże tożsamości pojawiły się ruchy antyglobalne i zjawisko nowego nacjonalizmu. Szczególnie to drugie zjawisko jest wyjątkowo niebezpieczne, gdyż społeczności odrzucające z całą gwałtownością fakt uniwersalizowania świata i jego globalności tworzą wrogo nastawiony obóz przeciwstawiający się takiemu obrazowi świata.
Stawiając na izolację i pielęgnację własnej – właściwej kultury radykalizują się w przekonaniu o słuszności swojej misji. Widać to na przykładzie opozycji dwóch opcji życiowych, a mianowicie pierwsza stoi pod znakiem amerykanizacji życia, redukowania tożsamości narodowej i aksjologicznego ujednolicania wartości. Przeciwnicy tego podejścia wskazują, że dominacja kosmopolitycznych wartości przyczynia się do utraty tożsamości narodowej i zatarcia jej swoistego charakteru. Często więc tworzą wyolbrzymione oraz bezpodstawne wizje oryginalności własnej kultury i dziejów. Tak rozumieją np. polski romantyzm i wskazują, że i współcześnie adaptacja jego idei może uchronić polską świadomość historyczną przed dominacją obcych kanonów aksjologicznych.


Współczesny człowiek jest rozdarty wewnętrznie. Należy do wielu układów , podlega wielu presjom. Zarazem staje się coraz mniej związany ze wspólnotami tradycyjnymi, z wartościami odziedziczonymi. W coraz większym stopniu ulega wpływom anonimowych sił: mass mediom, modzie, propagandzie, pieniądzom. Oddziaływania zewnętrzne, sformalizowane lub bezpośrednie coraz bardziej go krępują. Boi się o egzystencję materialną, o pracę, o dom, o jutro. Jest ambitny i bezwzględny w pięciu się do góry społecznej i w osiąganiu sukcesu materialnego. Zarazem jednak coraz większą wagę przywiązuje do sposobu bycia, do duchowego rozwoju, do przyjemnego spędzenia czasu. Dba o wykształcenie i o skuteczność w rozwiązywaniu problemów. Jest elastyczny i skłonny do kompromisów, gdy uzna je za korzystne dla siebie. Jest tolerancyjny i nie przywiązuje większej wagi do tożsamości substancjalnej, do religii. moralności, poglądów politycznych. W sytuacji pluralizmu wartości, kultur, religii i ich permanentnej zmiany ciągle na nowo konstytuuje swoją tożsamość. Tożsamość jego staje się coraz bardziej uboga i coraz mniej konkretna treściowo. Ogranicza się często do przywiązania do uprawnień, wolności, zasad tolerancji i wierności własnym interesom materialnym. Wzrastają jego możliwości wyboru wartości, norm, wierzeń, poglądów, działań, ale – paradoksalnie – zmniejszają się jego możliwości uzyskania sensu życia. Człowiek bowiem działa bez stałych drogowskazów, bowiem wspólnoty tradycyjne i obyczaje utraciły znaczenie, a mody i style życia lansowane w mass mediach ciągle zmieniają się. Wzrasta jego podatność na oddziaływania przypadkowe, na presję grup najsilniejszych propagandowo lub fizycznie. Indywidualizacja, polegająca na wzroście możliwości wyborów, powoduje z jednej strony podważenie starych instytucji i wspólnot, z drugiej do uzależnienie od czasowych koalicji opartych na interesach lub tymczasowych nastrojach i poglądach. Nowego rodzaju wpływy, a właściwie przymusy (do określonej konsumpcji, rozrywki, poglądów, wierzeń, zachowań) na poziomie nieświadomym zniewalają i ograniczają możliwość świadomego, racjonalnego wyboru. Człowiek w dalszym ciągu kalkuluje i wybiera, ale są to kalkulacje ograniczone a wybory z góry ukierunkowane przez rynek, rzadziej uwarunkowane poczuciem więzi ze zbiorowością, także narodową.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 14 minuty

Podobne tematy
Typ pracy