profil

Wpływ alkoholu na rozwój dziecka-przeciwdziałanie

poleca 85% 153 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Trzeba wiedzieć, że alkoholizm dotyka nie tylko alkoholików. W rodzinie może być jeden alkoholik, ale wszyscy cierpią z powodu alkoholizmu! Nałóg ten z natury zmusza swoją ofiarę do stawiania rodziny na ostatnim miejscu – po alkoholu i po wszystkim, co się z nim wiąże. Żona alkoholika zazwyczaj myśli tylko o tym, jak powstrzymać męża od picia albo przynajmniej jak znieść jego nieobliczalne wyskoki. Dlatego osoby takie często są nazywane osobami współuzależnionymi. Zarówno alkoholik, jak i osoba współuzależniona nieświadomie poddają się władzy czegoś lub kogoś z zewnątrz. Oboje udają, że wszystko jest w porządku. Oboje nie zaspokajają potrzeb emocjonalnych swoich dzieci. Oboje nieustannie są sfrustrowani – alkoholik nie może zapanować nad piciem, osoba współuzależniona nie potrafi zapanować nad alkoholikiem, a żadne z nich nie jest w stanie ustrzec potomstwa od skutków tego nałogu. Współuzależniona żona rozpaczliwie usiłuje zmienić męża. Ponieważ go kocha, próbuje go postraszyć, ale on pije dalej. Zabiera mu trunki, lecz on kupuje następne. Chowa pieniądze, on pożycza od kolegi. Przypomina mu o miłości do rodziny, do życia, a nawet do Boga – wszystko na próżno. Im zacieklej walczy, tym głębiej cała rodzina pogrąża się w bagnie alkoholizmu. Chcąc pomóc alkoholikowi, bliscy powinni najpierw zrozumieć, na czym polega jego nałóg. Muszą się dowiedzieć, dlaczego niektóre „rozwiązania” są z góry skazane na niepowodzenie,
a które są naprawdę skuteczne.
Nie ulega wątpliwości, że najbardziej poszkodowane w rodzinach z problemem alkoholowym są dzieci. Sytuacja panująca w dysfunkcjonalnej rodzinie zmusza je do odgrywania różnych ról. Są to różne sposoby reagowania na świat, które wynikają z postaw obronnych wobec zagrożeń, jakie stwarza patologiczna rodzina z problemem alkoholowym. Brak ciepła emocjonalnego i wsparcia poważnie utrudniają właściwe ukształtowanie się u dziecka poczucia własnej wartości. Bardzo często żyje ono w przekonaniu, że do picia i awantur w rodzinie dochodzi z jego winy. Obwinianie siebie daje im złudzenie panowania nad sytuacją. W rzeczywistości żadne dziecko – ani żaden dorosły – nie może nikogo wpędzić w nałóg, powstrzymać od picia ani wyleczyć z alkoholizmu.
Dzieci dorastają, coraz bardziej wstydząc się brzydkiego sekretu, izolują się od kolegów, nie zawierają przyjaźni, zwłaszcza że o najważniejszym problemie, czyli o pijaństwie mamusi nie wolno im, często pod karą, z nikim rozmawiać. Jeszcze w pieluszkach słyszą przecież, że „brudów nie wynosi się z domu".
Sytuacja panująca w domu rodzinnym powoduje, że dzieci z tych rodzin alkoholowych nie zapraszają do niego swoich kolegów i odwrotnie ,co jest powodem do długiego przebywania poza domem "na ulicy". Bardzo ciężko wyjść z takiego zamkniętego kręgu by sięgnąć po oparcie lub zwrócić się o pomoc. Sprzyja to zarówno chorobie alkoholowej jak i dysfunkcji całego systemu rodzinnego. Z punktu widzenia destrukcyjnych zjawisk w rodzinie alkoholowej najbardziej interesujące jest to co dzieje się z dziećmi. Rodzina z problemem alkoholowym jest rodziną patologiczną, w której podstawowe funkcje rodzicielskie i małżeńskie zostają naruszone, a zaburzeniu ulegają procesy socjalizacyjne. Źródło trudności w funkcjonowaniu dziecka w szkole, w grupie społecznej i całym dalszym życiu, spowodowane jest wyniesionymi z domu zaburzeniami procesów emocjonalnych, gdyż rodzina ta dostarcza wzorców zachowań aspołecznych bądź wręcz przestępczych
Dziecko alkoholików prezentuje wyższy stopień niedostosowania mogący przejawiać się poprzez niepowodzenia szkolne, przestępczość alkoholową i narkomanię a także wysoki poziom samobójstw. Dzieci z takich domów mają wcześniejszy kontakt z alkoholem i niekiedy pierwszy kieliszek często bywa podany przez pijącego rodzica. Zastanowić się można nad czynnikiem skłaniającym ich do sięgania po alkohol. Zdarzają się przypadki, że dzieci z rodziny alkoholowej uciekają z domu, żyjąc na ulicy zawierają znajomości z ludźmi z którymi uczą się palić, pić, kraść i narkotyzować z ludźmi z tzw. "marginesu społecznego". Przeżywają zamęt i cierpienie podobnie jak dorośli. Można powiedzieć, że pobierają nauki nie sprzyjające zdrowiu i pogodnemu życiu, ucząc się nie mówienia, nie odczuwania, nie opierania się na dorosłych. U dzieci z rodzin alkoholowych dominantą jest alkoholizm rodziców, a wtórnymi przyczynami wszystko to co wiąże się z patologią, co jest czynnikiem.
Charakterystyczne dla dzieci alkoholików jest poczucie krzywdy. Rodzi je wielokrotne doświadczenie, nie zaspakajanie własnych potrzeb i związane z tym cierpienia oraz rozczarowania. Poczucie krzywdy wyrażane jest przez wzmożoną podejrzliwość w przeświadczeniu, że świat jest niesprawiedliwy, gdyż rówieśnicy nie przeżywają takich dramatów. Powyższe stwierdzenia rodzą w dziecku przekonanie o jego niższym statusie społecznym, budzą wstyd za zachowania rodziców. Rzeczywistość otaczająca dziecko alkoholika jest skomplikowana i dostarcza wielu bolesnych przeżyć. Atmosfera w rodzinie alkoholowej ma niewątpliwe negatywny wpływ na rozwój społeczny dziecka i jego późniejsze zachowania w asocjacji ze środowiskiem społecznym w związku z czym najistotniejszym dla terapeuty jest zauważanie problemów, umiejętność obserwacji tych dzieci, a co najważniejsze skuteczne i pomocne interwencje w stosunku do nich, poprzez podejmowane czynności mające na celu zniwelowanie bierności społecznej, słabo zauważalnej dążności do oddziaływania na otoczenie społeczne, ujawniające się w sytuacjach rozwiązywania zespołowego różnych zadań, szczególnie o charakterze społecznym.
Dzieci są często nieakceptowane w szkole, odrzucane przez rówieśników, często z trudnościami w czytaniu i pisaniu. Szkoła jest miejscem gdzie uaktywniają się problemy emocjonalne dzieci alkoholików, brak umiejętności dłuższej koncentracji uwagi, koordynowania ruchów i nadpobudliwość psychoruchowa. Niepowodzenia szkolne i niska pozycja w strukturze klasy pogłębiają małe poczucie własnej wartości oraz brak wiary we własne siły. Dzieci z rodzin alkoholowych pozornie wyglądają "zwyczajnie", lecz są smutne, zrozpaczone i bezradne. Obietnice składane dziecku trwają zwykle tak długo, jak długo trwa abstynencja, czyli krótko... Z tych względów należy łączyć je do wykonywania jakichkolwiek zadań czy poleceń, w grupy. Nie należy angażować do tych samych grup dzieci od nich aktywniejszych. Należy unikać sytuacji utrudniających im poczucie bezpieczeństwa, czyli obarczania odpowiedzialnością za grupę dzieci, zleceniami, funkcjami kierowniczymi, nawet w przypadku zajęć terapeutycznych. Należy zwiększać ich przygotowanie rzeczowe do wykonywania zadań, co wzmaga poczucie bezpieczeństwa, odsuwa widmo porażki.
Dzieci alkoholików zmuszane są aby przystosować się do życia w atmosferze ciągłego zagrożenia. Konsekwencją tego mogą być silnie uaktywniające się stany zagrożenia, nawet wówczas gdy bezpośrednie niebezpieczeństwo im nie zagraża. Przejawia się to w nie określenie silnych stanach lękowych. Napotykane trudności u progu dorosłości np. kłopoty ze znalezieniem pracy, mieszkania, nie wywiązywanie się z przypisanych im ról społecznych (przybieranie "masek"- ojca, sąsiada) i ich spiętrzanie się mogą sprzyjać akceptacji przejawiać się w przyjmowaniu negatywnych wzorów zachowania i postępowania. Pewna część dzieci wychowana w rodzinach alkoholików, środowiskach patogennych jest odporna na tego rodzaju oddziaływania ze strony rodziny. Pomimo negatywnych wzorców rodzinnych, wbrew stereotypom wyniesionym z domu same nie są uzależnione od alkoholu, często aktywnie pracują w organizacjach profilaktyki leczenia choroby alkoholowej. Nie tworzą więc te cechy sprzyjającego podłoża do aktywności.
Dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym często wcielają się w pewne role, które chociaż niewygodne pozwalają unikać kontaktu z bolesną rzeczywistością. Opisuje się często pięć obronnych wzorów funkcjonowania dzieci z rodzin o problemie alkoholowym: „Wspomagacz” to dziecko przyjmujące postawę opiekuńczą wobec osoby pijącej. Jego głównym zadaniem jest chronić alkoholika przed przykrymi skutkami picia, przez co nieświadomie sprzyja rozwojowi choroby a nie otrzeźwieniu człowieka. To on wylewa alkohol do zlewu, albo przynosi go do domu, by alkoholik nie „dopił się” poza domem. Angażuje się w poszukiwanie powodów picia i środków, które sprawią, że alkoholik będzie pił mniej. Picie alkoholika angażuje naprawdę wiele jego energii życiowej. Nie pozwala sobie na "bycie obok", co wobec osoby uzależnionej byłoby konstruktywną wersją życia. Gdy dorośnie, prawdopodobnie zostanie żoną lub mężem osoby uzależnionej.
„Zagubione dziecko” - jest samotne i zamknięte w sobie. Przed chaosem i awanturami
w domu ucieka w świat marzeń. Niewiele wymaga od rodziny i minimalnie korzysta z jej wsparcia. Ma trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi. W dorosłym życiu nie potrafi mieć satysfakcjonujących związków uczuciowych. Często popada w uzależnienie od substancji psychoaktywnych lub staje się nadmiernie otyłe.
„Bohater” - najstarsze dziecko - bywa bowiem nad wiek dorosłe; przejmuje domowe obowiązki, nie sprawia żadnych kłopotów, dobrze się uczy, wcześnie zakłada swoją rodzinę, ale najczęściej długo nie może emocjonalnie zerwać z domem.
„ Kozioł ofiarny” - ono bowiem wciąż przyciąga uwagę z powodu kłopotów w szkole, kolizji z prawem, najróżniejszych problemów wychowawczych. Te dzieci same zaczynają bardzo wcześnie pić, często trafiają do domów poprawczych i więzień.
„ Aniołek lub niewidzialne dziecko” - to dziecko, które przed chaosem w domu, awanturami i brakiem poczucia bezpieczeństwa broni się, uciekając w świat fantazji, samotności i urojeń.
Ostatnią rozpoznaną rolą wśród dzieci z rodzin alkoholowych jest” maskotka” - dziecko, często najmłodsze z rodzeństwa, którego mechanizm obronny to obracanie wszystkiego w żart.
`Opisane role sześciorga dzieci pokazują pewne ogólne typy reagowania na świat. Zwykle dzieci alkoholików, zwłaszcza gdy są już dorosłe i zetkną się z tą typologią, rozpoznają siebie w jednej lub częściowo w kilku z tych ról. Role te powstają w wyniku trenowania postaw obronnych wobec zagrożeń, jakie przeżywają dzieci żyjące z pijącym i coraz bardziej nieodpowiedzialnym alkoholikiem oraz drugim rodzicem, koalkoholikiem, którego pochłania obsesyjne, acz bezskuteczne usiłowanie utrzymania kontroli nad alkoholikiem.
Wśród Dorosłych Dzieci Alkoholików pragnienie bycia kochanym idzie często w parze z lękiem przed odrzuceniem. Przeżywają oni dużo wewnętrznych obaw przed zbliżeniem się do kogoś i przed założeniem rodziny. Niemal wszystkie Dorosłe Dzieci Alkoholików noszą w sobie głęboko ukryte przekonanie, że w małżeństwie można się tylko krzywdzić. Trudno im się zbliżyć do innych osób, gdyż w ich doświadczeniu bliskość jest zagrażająca. Z kolei jej brak i uporczywe utrzymywanie dystansu sprawiają, że małżeństwo często nie daje im satysfakcji. Niektórzy DDA są przekonani, że związek rodziców nie był udany, bo "matka nie umiała sobie z nim radzić". Jeśli wierzą również, że sami lepiej potrafiliby ułożyć sobie życie z alkoholikiem, to stąd prosta droga do wchodzenia w tzw. trudne związki, zwykle z partnerami uzależnionymi. Wielu DDA trwa w związkach, które są dla nich źródłem cierpienia. Ich partnerami bywają alkoholicy, nałogowi hazardziści, ludzie notorycznie niewierni itd. Zdarzyło mi się na przykład spotkać osoby, które żyły od lat w związku heteroseksualnym z homoseksualistami i nie zdawały sobie z tego sprawy. Siebie winiły za to, że "coś się między nami nie układa".
Cechy charakterystyczne dla osób z syndromem DDA:
1. Lęk przed utratą kontroli.
2. Lęk przed uczuciami.
3. Lęk przed konfliktem.
4. Nadmiernie rozwinięte poczucie odpowiedzialności.
5. Poczucie winy.
6. Niezdolność do odprężenia się oraz do spontanicznej zabawy.
7. Ostra, bezlitosna samokrytyka.
8. Życie w świecie zaprzeczeń.
9. Pozostawanie w roli ofiary.
10. Zachowania kompulsywne.
11. Tendencja do mylenia miłości z litością.
12. Lęk przed porzuceniem.
13. Myślenie kategoriami "białe" lub "czarne".
14. Zalegający żal.
15. Zdolność przetrwania.
Zapoznanie się z tą listą może pomóc w określeniu swoich cech. Niektórzy uważają, że wszystko co ich dotyczy jest "dysfunkcyjne". Może warto jednak dokonać rozróżnienia na te cechy, które mogą być "obciążeniem" oraz na te, które mogą pomagać, być korzystne.
Szacuje się, że w Polsce w rodzinach z problemem alkoholowym żyje 1,5–2 mln dzieci. Jedną z form pomocy dzieciom z tych rodzin są specjalistyczne programy prowadzone w świetlicach socjoterapeutycznych oraz opiekuńczo-wychowawczych. W 2002 roku w Polsce działało około 3.400, świetlic realizujących programy socjoterapeutyczne. Pomocą objętych było 121 tys. dzieci. Równolegle działało ponad 4.100 świetlic opiekuńczo–wychowawczych, w których przebywało 194 tys. dzieci. W 2002 roku liczba świetlic socjoterapeutycznych wzrosła o 39%. W placówkach tego typu pracuje ponad 10 tys. osób. W większości świetlice socjoterapeutyczne i opiekuńczo-wychowawcze finansowane są ze środków gminnych, przeznaczonych na rozwiązywanie problemów alkoholowych.
Istnieje również wiele organizacji pozarządowych, które pomagają dzieciom dotkniętym problemem alkoholowym, m.in., fundacje „BUKKIS”, „NASZYM DZIECIOM”, oraz TERENOWE KOMITETY OCHRONY PRAW DZIECKA. Organizacje te niosą pomoc dzieciom, którym zostaje odebrane dzieciństwo poprzez przemoc w rodzinie, alkoholizm rodzica, traktowania dziecka jako karty przetargowej w sądzie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut

Typ pracy