profil

Esej - Józef Czapski

poleca 85% 107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

JÓZEF CZAPSKI


Józef Czapski urodził się w 1896 w Pradze, zmarł w 1993 w Maisons-Laffitte, we Francji. Biografię przyszłego artysty w znacznym stopniu formowało środowisko rodzinne, doświadczenia młodości, w tym głównie lektury (między innymi pisma Stanisława Brzozowskiego i Stefana Żeromskiego) oraz przynależność do wspólnoty religijnej, utworzonej przez braci Antoniego i Edwarda Marylskich w ogarniętym przez rewolucję Petersburgu.
Późniejszy jego życiorys łączy losy artysty i świadka epoki. W roku 1918 Czapski wstąpił do klasy Stanisława Lentza w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Wkrótce jednak przerwał studia, aby na polecenie władz wojskowych udać się do Rosji, gdzie miał odszukać oficerów swojego pułku, którzy zaginęli bez wieści. Podczas tego pobytu zawarł bliską znajomość z Dymitrem Mereżkowskim. Ten intensywny, głęboki kontakt z rosyjskim myślicielem sprawił, że niedoszły malarz zrezygnował z pacyfistycznych
ideałów i wziął udział w działaniach wojennych 1920 roku. Po zakończeniu wojny ponownie podjął jednak studia artystyczne, tym razem już w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jego nauczycielami byli m.in. Wojciech Weiss i Józef Pankiewicz. W roku 1924 pod patronatem tego ostatniego, wraz z grupą jego uczniów (m.in. Janem Cybisem, Arturem Nachtem-Samborskim, Piotrem Potworowskim), Czapski wyjechał do Paryża, a grupa znana była odtąd pod nazwą KOMITET PARYSKI.
Pobyt we Francji rozpoczęły gruntowne studia muzealne dawnego malarstwa. Młodzi ludzie jednak na równi interesowali się sztuką ostatnich kilku dekad bądź całkiem współczesną. Oglądali przede wszystkim płótna impresjonistów i postimpresjonistów. Kultem otoczyli zwłaszcza twórczość Paula Czanne'a. Kilka lat później, w 1931 roku, Czapski wrócił do Polski. Brał żywy udział w życiu artystycznym: wystawiał razem z kapistami i coraz aktywniej uczestniczył w dyskusjach na temat sztuki jako krytyk.
Z tego właśnie okresu pochodzą jego pierwsze publikowane szkice, zamieszczane m.in. na łamach "Głosu Plastyków". Wówczas też wydał monografię twórczości Pankiewicza (1937).
Własne malarstwo Czapskiego w tym okresie znajdowało się w orbicie oddziaływania estetyki kapistów. Od nich właśnie przejął przekonanie, że powierzchnia obrazu jest miejscem transpozycji natury, transpozycji dokonywanej za pomocą środków plastycznych, z wyeksponowaną rolą czystego koloru na czele. W latach 30. malował w tej właśnie konwencji martwe natury, wnętrza, portrety, sceny plenerowe, z rzadka tylko przechodząc od rozjaśnionej do bardziej intensywnej palety barw. Niektóre z tych
kompozycji zapowiadały późniejsze zainteresowanie artysty wyszukanym kadrowaniem przestrzeni, które stało się typową cechą znacznej części jego malarstwa po wojnie.
Na samym początku II wojny światowej Czapski został zmobilizowany. Wkrótce potem znalazł się w niewoli sowieckiej. Po uwolnieniu z niej i wstąpieniu do armii generała Władysława Andersa otrzymał ponownie misję wojskową: polecono mu zbadanie losów polskich oficerów. Wstrząsającą relację ze swoich poszukiwań zdał najpierw we WSPOMNIENIACH STAROBIELSKICH (1945), a następnie w książce NA NIELUDZKIEJ ZIEMI (1949). Z armią Andersa przemierzył szlak bojowy, aż dotarł do Bagdadu. Tam publikował
felietony w nowopowstałej polskiej prasie ("Orzeł Biały", "Kurier Polski"). W 1946 osiadł we Francji, gdzie związał się ze środowiskiem Instytutu Literackiego. W ciągu następnych dziesięcioleci bywał komentatorem politycznym na łamach miesięcznika "Kultura". Przede wszystkim zaś publikował tam stale eseje o sztuce i fragmenty sławnych dzienników, które prowadził od czasów wojny.
Mieszkając we Francji, należąc do środowiska osiadłych tam polskich emigrantów wojennych, Czapski współpracował również z innymi pismami, m.in. londyńskimi "Wiadomościami" oraz francuskimi "Prvues". Aktywność publicystyczna wzmocniła jego wysoką pozycję autorytetu moralnego, za który uznany został zarówno przez czytelników na emigracji, jak w kraju.
Jeśli natomiast chodzi o twórczość artystyczną, po 1945 roku Czapski był równie aktywny na dwóch obszarach: zajmował się równolegle malarstwem i pisarstwem (jego eseje były przede wszystkim poświęcone sztuce, ale nie tylko - z wnikliwością komentował też utwory literackie, w tym arcydzieło Marcela Prousta i prace Stanisława Brzozowskiego). Dorobek malarski Czapskiego, niezbyt dobrze poznany na skutek rozproszenia prac, jest różnorodny. Bliżsi stali mu się mistrzowie ekspresji (Chaim Soutine,
Nicolas de Stel), którzy kładli nacisk nie na samoistne wartości koloru, ale na jego wewnętrzną siłę. Dla jej wydobycia Czapski obrysowywał konturem plamy żywych, jaskrawych barw, wprowadzał dysonanse. Wyrazistość obrazów podkreślała też kompozycja: zwykle swobodna, otwarta, ze śmiałym kadrowaniem, a także deformacja: niezwykle swobodna, niekiedy wręcz groteskowa, będąca efektem skrótowego traktowania elementów, zwłaszcza postaci ludzkich. Po wojnie jednym z głównych motywów twórczości
artysty był zwykły, szary, często stary i biedny człowiek, samotny w zgiełku wielkiego miasta (CZŁOWIEK W POCZEKALNI, 1960; BILARD ELEKTRYCZNY, 1981). Często jednak egzystencjalny wyraz i tkliwość, z jaką Czapski traktował bohaterów, schodziły na dalszy plan wobec impetu, z jakim stosował śmiałe układy kompozycyjne i dosadne zestawienia barwne. Z czasem artysta odszedł od tej formuły, rezygnując z niej zazwyczaj w pejzażach, zwłaszcza powstających w ostatnich latach życia, kiedy tracił wzrok i
malował z coraz większym trudem. Z tego okresu pochodzą przede wszystkim krajobrazy pełne powietrza i spokoju, rozległe, malowane swobodnie, szeroko (PEJZAŻ ZŁOTO-FIOLETOWY, 1980), a także skromne martwe natury, będące zwykle studiami najprostszych przedmiotów otaczających malarza w pokoiku w Maisons-Laffitte (MARTWA NATURA Z OWOCAMI I KARAFKI, 1985; DWIE BIAŁE CZARKI, 1987). Nierzadko robią one wrażenie malowanych pospiesznie, nieporadnych, ale stanowią wyraz żarliwej wiary w sztukę i
artystycznej determinacji. Znajdująca w nich odbicie intensywność doznawania świata porównywalna jest z rysunkami artysty, pozornie niezręcznymi, ale przez to bezpretensjonalnymi i wzruszającymi. Część z nich to prace całkowicie autonomiczne, część zaś powstała na kartach dzienników i listów. Wplecione w rytm odręcznego pisma, wraz z tekstem stanowią prywatną kronikę życia Czapskiego (dotąd opublikowano tylko fragmenty dzienników - WYRWANE STRONY, 1993). Podobny charakter - osobistego wyznania
- ma eseistyka artysty (OKO, 1960; PATRZĄC, 1983 i 1996; CZYTAJĄC, 1990), zgodnie uznawana za wybitne dzieło literackie. Natomiast waga jego twórczości malarskiej, od kilkunastu lat coraz lepiej poznawanej dzięki wystawom (pierwsza w kraju po wojnie w 1957, a następna dopiero w 1986; potem jednak organizowano je wielokrotnie) i opracowaniom (album "Czapski" w opracowaniu Joanny Pollakówny, 1993; antologia "Czapski i krytycy", 1996) jest wciąż dyskutowana, a nawet kwestionowana.
W roku 1958 na postawione przez Andr Malraux pytanie: "Czemu pan maluje?",
Czapski odpowiedział: "Z braku czegoś lepszego. To lepsze - to mistyka - droga bezpośrednia - ale przekracza ona moją wolę ofiary, nieskończenie słabszą, od takiej, której droga ta wymaga. Malarstwo jest kontemplacją, wizją, malarstwo jest nadprzyrodzonością zdegradowaną, tą samą rzeczą, o jeden stopień światła niżej, powiedziałaby Simone Weil. Rozpiętość jest ogromna, inny wymiar; ale bez tego związku, który może zachodzić i zachodzi po tysiąckroć bez wiedzy malarza, sztuka staje się
delektacją gastronomiczną - niczym".
To wewnętrzne spięcie, intensywność przeżycia wyczuwalne jest w malarstwie Czapskiego od młodzieńczych obrazów z lat trzydziestych aż po coraz bardziej świadome, coraz doskonalsze i wyraziściej własne malarstwo wieku dojrzałego i sędziwego. Najgłębiej emocjonalne doznanie widzialnego, które jest jądrem jego twórczości, Czapski przez całe życie świadomie wdraża w dyscyplinę malarskiej formy. Ten ogromny wysiłek woli, wielka, półwieczna praca artysty ma rzadki wymiar etyczny.
Czapski był jednym z tych namiętnych, którzy - mimowolnie - przełamywali rygor. Porażenie światem żądało gwałtowniejszego wyrazu. Dochodziła do głosu właściwa Czapskiemu potrzeba formy wyraźnie artykułowanej, dramatycznie spiętej. W obrazach lat trzydziestych ta swoistość malarskiej psychiki objawiała się wprowadzaniem ciężkich mas intensywnego koloru, wbrew założeniom kapistów zróżnicowanego walorowo, włączonego w jakieś dodatkowe znaczeniowe dzianie się. Z tego elementu dramaturgii
Czapski, mimo programowej niechęci kapistów do "fabuły" i "literatury" w obrazie, nigdy nie rezygnował.
Na sztukę Józefa Czapskiego zawsze padał refleks jego głębokich fascynacji dziełami malarzy, których admirował i z których, w rozmaitych okresach życia, czerpał podniety twórcze. Józef Czapski głęboko podziwiał twórczość Matisse'a, którego wpływ czytelny jest w wielu jego obrazach. Rzec by można, że gorący podziw, jaki nawiedził Czapskiego wobec pewnych zjawisk malarskich, wymagał często utożsamienia się ze swoim przedmiotem, przymierzenia formy, jaką umysł admirowanego malarza nakłada na
widzialność.
W dziełach literackich myślę, że ta nadzwyczajna naturalność języka, podparta pamięcią lektur i rozmów z ludźmi, w czym pomaga Czapskiemu jego sławny dziś wielotomowy Dziennik, idzie w parze ze zdyscyplinowaną poetycką wyobraźnią, bez czego w ogóle nie ma wybitnej literatury.
Uważam jednak, że w Józefie Czapski przemawia bardziej malarz niż pisarz. W rozmowie Jacque Cousteau przeprowadzonej 24 czerwca 1985r., emitowanej we francuskim radiowym programie Agora, Czapski powiedział: „(..)Gdybym mógł jeszcze żyć, by malować, to jestem pewien, że malowałbym martwe natury, w które usiłowałbym się wkopać aż do granic możliwości, bo tylko na tej drodze można coś odkryć. Natura sama jest odkryciem. Oto, dlaczego nie mam ochoty wiele podróżować i wiele oglądać. Ja
widzę wszystko w moim pokoju. A gdybym miał jeszcze dobry wzrok - to wystarczyłoby mi (…)”. W innym wywiadzie powiedział: „ (..)Nigdy nie marzyłem, żeby żyć sto dziesięć lat, ale też myślałem, że moje malarstwo szerszy krąg zakreśli, niż zakreśliło (...)"- tak powiedział malarz w wieku dziewięćdziesięciu lat. Trzeba mieć bardzo dużo odwagi i wewnętrznej siły, by spokojnie mówić o starości w tym wieku. Trzeba mieć bardzo dużo pokory, by mówić o swoim życiu bez emfazy, a o
swoim malarstwie zwyczajnie, a nawet z niepewnością. Stanisław Rodziński (człowiek, który znał Czapskiego) powiedział: „Znający malarstwo Czapskiego, czytelnicy jego książek, wreszcie ci, którzy poznali go czy z nim się przyjaźnili, wiedzą jak potrzebował ludzi, jak cenił rozmowę, jak umiał słuchać. Ale przecież wiadomo, że całe dojrzałe, malarskie życie spędził samotnie. Z dala od rówieśników, którzy czasem go tylko odwiedzali, z dala od kraju, z którego sztuką czuje tak silną więź.
Miłość do ludzi, potrzeba ludzi i dramatyczna samotność. To właśnie samotność dała mu dystans do swojego, polskiego pokolenia, ale i do samego siebie”.
Czapski stał się chodzącym mitem. Nadzwyczajna jego biografia, przenikliwa bystrość umysłu połączona z prostotą, dobrocią i niezrównanym urokiem, centralne miejsce w dziejach XX-wiecznego malarstwa polskiego. Malarz zajmował także ważne miejsce w historii i w literaturze - a między crivains d'art chyba miejsce pierwsze. Jedną z jego największych cech było fenomenalna łatwość korespondencji - tysiące listów, nagryzmolonych nieczytelnie i świetnych, prawość i bezinteresowność, przyjaźnie ze
sławnymi Rosjanami, Francuzami, Polakami. Prawdziwie przyjazne zainteresowanie okazywał każdemu prawie rozmówcy. Posiadał zaraźliwy żar życia wewnętrznego, który może byłby męczący, gdyby nie brak egocentrycyzmu i zdolność do śmiechu. Wszystko to, połączone w jednym człowieku, wydaje się prawie nierealne, a przecież składa się na osobę tak rzeczywistą, tak jednolitą i tak intensywnie żywą.






Bibliografia:
-"Czapski i krytycy - antologia tekstów", wybór i opracowanie Małgorzata Kitowska - Łysiak i Magdalena Ujma, Wydawnictwo UMCS Lublin 1996.
- "Swoboda tajemna" Józef Czapski, Wydawnictwo Pomost, Warszawa 1991, Tłumaczenie: Zyta Oryszyn
- "Zeszyty Literackie" (Paryż) 1985, nr 9.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 10 minut

Typ pracy