profil

Trudne wybory moralne bohaterów literackich mające wpływ na życie innych ludzi i ich własne.

poleca 85% 252 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Juliusz Słowacki Stefan Żeromski

Żyjemy w półtonach, w półcieniach i w szarościach. Dobre intencje nakładają się na wątpliwej wartości czyny, z jasnymi zamiarami łączą się fałszywe podteksty.
Poświęcenie zamienia się w wyrachowanie, roztropność w spryt, prawdomówność w obmowę, odpoczynek w lenistwo, oszczędność w skąpstwo, szczerość w brutalność, a sprawiedliwość
w okrucieństwo. Z czasem mamy problemy z rozróżnieniem tego co wartościowe i dobre dla nas,
a jednocześnie nieszkodliwe dla innych…Nurtuje nas pytanie o sens życia.
Szukamy wartości z których nigdy nie chcielibyśmy zrezygnować, za które gotowi byśmy byli oddać wszystko. Ileż razy w ciągu życia człowiekowi dane jest wybierać… Czym kieruje się na „rozdrożu dróg”? Co oznacza termin moralność? Jeden wybór może zmienić całkowicie naszą drogę. Może także wpłynąć na życie otaczających nas ludzi. Nie mamy daru przewidywania przyszłości. Jesteśmy niespokojni, bo trudno nam zrozumieć, że odpowiedzią jest nasze całe życie. Uważam, że ludzie starają się żyć w zgodzie ze sobą, kierując się swoimi wypracowanymi wartościami.
Często są to kanony dobra i zła wpojone przez rodzinę i najbliższe środowisko,ale jednocześnie zmodyfikowane przez konkretną jednostkę. Każdy człowiek kilka razy w życiu staje przed wyborami moralnymi. Każdy też podejmuje samotnie swoją własną decyzję. Tak to już bywa w życiu i tak też opisuje to nasza literatura i filmy.
Andrea Sachs, dziewczyna z prowincji dostaje przypadkiem pracę młodszej asystentki
w czasopiśmie dyktującym trendy w modzie. Dziewczyna przekraczając próg „Runwayu” ma wrażenie, że znalazła się w zupełnie innym świecie, gdzie nieodpowiedni ubiór i zła fryzura mogą doprowadzić do końca kariery. Inteligentna ”Szara myszka” jest obiektem drwin i pogardliwych spojrzeń.
Pomocną dłoń wyciąga do niej Klaus, który zapełnia jej szafę ubraniami od najlepszych projektantów mody. Andrea zauważyła, że zdobywa uznanie i szacunek, a jej pracodawczyni Miranda Priestley
w krótkim czasie uznaje ją za najlepszą ze swoich asystentek. Praca jednak koliduje z życiem prywatnym. Brakuje jej na wszystko czasu. Często kłóci się ze swoim chłopakiem oraz z przyjaciółmi.
W pędzie za karierą znalazła się niepostrzeżenie w innym wymiarze wartości, nie koniecznie dobrym dla niej jak i dla jej najbliższych. Próbując sprostać zachciankom Mirandy, wmawia sobie, że ma posadę za którą dziewczyny na całym świecie dałyby się zabić. Równie szybko przekonuje się,
że w tej pracy przetrwa tylko osoba pozbawiona skrupułów i wrażliwości, ponieważ nie liczą się w niej ludzie, tylko układy. Ma pretensje do pracodawczyni, że w obronie własnej osoby skrzywdziła współpracownika i przyjaciela. Słysząc słowa: ”...zrobiłaś to samo Emily” wychodzi z samochodu i postanawia z tym skończyć. Andrea w porę potrafiła zawrócić ze złej drogi. Była przykładem na to,
że nie każdego można kupić i że w życiu nie chodzi tylko o pieniądze.
Główna bohaterka filmu pod tytułem „Diabeł ubiera się u Prady” reżyserstwa Davida Franklera mogła wybrać życie wśród słynnych osób i ubrania od najlepszych projektantów mody, lecz gdy zaczęła tracić kontakt z bliskimi stwierdziła, że nie warto. Dziewczyna skonstatowała, że praca w „Runwayu” pozbawia ludzi uczuć i jest sprzeczna z jej wartościami i poglądami. Nie stawiała ona bowiem kariery ponad rodzinę i przyjaciół. Dzięki temu, że porzuciła swoją pracę, pogodziła się ze swoim chłopakiem
i dostała upragnioną posadę w „New Yorker”
Przeciwieństwem Andrei jest Balladyna, która nade wszystko pragnie władzy. Gdy do jej domu przybywa książę Kirkor zabija siostrę, aby go poślubić. Każdy, kto próbuje jej się przeciwstawić zostaje zamordowany. Bohaterka walczy sama ze sobą, a przede wszystkim ze swoim sumieniem. Wkrótce oświadcza:”Na niebie jest Bóg…zapomnę, że jest, będę żyła jakby nie było Boga” .
Dziewczyna ta doszła po największych zbrodniach do korony, lecz jako królowa okazuje się idealna. Odkrywa w sobie powołanie do wielkości i stwierdza: ”Wyższa teraz nad sąd ludu będę, czym dawno byłabym zrodzona pod inna gwiazdą. Życie pełne trudu na dwie połowy przecięła korona.”
Przysięga sobie być sprawiedliwą i decyzja ta znajduje potwierdzenie w sądzie.
Gdzie jej sprawiedliwy wyrok uderza bezpośrednio w nią. Balladyna dokonała wielu zbrodni i obrała złą drogę, ale wyznaczyła sprawiedliwy sąd. Nie można jednak mówić, że żyła moralnie,
choć paradoksalnie w przypadku tej bohaterki utworu zło prowadzi do dobra, ale nie przestaje być złem i powinno być ukarane. Tak zresztą się stało. Dramat Juliusza Słowackiego jest dowodem na to jak kręte potrafią być ścieżki po których kroczą ludzie, i jak trudno je wyprostować jeśli kierują się żądzą władzy i posiadania.
Trudno też było następnym bohaterom z książki pod tytułem „Poczwarka” Doroty Terakowskiej dostrzec ukryte wartości pod płaszczem dobrobytu i łatwego życia. Ewa i Adam byli szczęśliwym małżeństwem. Mieli piękny dom, wspaniałe perspektywy, a kariera zawodowa Adama rozwijała się dynamicznie. Dopełnieniem ich szczęścia i ambicji miało być dziecko. Zdolne, piękne, wyjątkowe… Jednak narodziny maleństwa stały się końcem tych marzeń.
Marysia ma zespół Downa i to w wyjątkowo ciężkiej postaci. Adam wpada w szał, gdy dowiaduje się, że ich dziecko nie zostanie, tak jak wcześniej zaplanował, genialnym uczonym i nie będzie w stanie realizować jego dalekosiężnych założeń. Narodziny małej trzyma w tajemnicy.
Wstydzi się swojego dziecka i nie potrafi je zaakceptować. Jest nieugięty i nie dopuszcza myśli,
że ono jest ich upragnionym dzieckiem. Odseparowuje się od rodziny, ale tylko częściowo,
aby nie narazić się opinii publicznej. Ewa staje przed wyborem moralnym pomiędzy wygodnym życiem, a samotnym wychowywaniem ciężko upośledzonego dziecka. Ogarnia ją poczucie winy,
że mogłaby opuścić tak bezbronne stworzenie. Kobieta poświęca swoje życie Myszce
(tak wołała na Marysię). Zaczyna czytać książki o zespole Downa i próbuje zrozumieć jej świat. Chociaż Ewa kochała męża, wybrała dziecko, bo nie mogłoby same sobie poradzić w tak brutalnym świecie. Matka z czasem zaczyna rozumieć, dlaczego dzieci z zespołem Downa określa się jako
„Dary Boga”. Dostrzega ich wyjątkowość. Miłość do Myszki jest miłością trudną, ale Ewa pokochała ją całym sercem i swoje życie podporządkowała choremu dziecku. Zrozumiała, że pod niezdarną postacią znajduje się wyjątkowa istota, czująca i kochająca inaczej, ale równie mocno. Życie Ewy stało się pełniejsze i bogatsze o nowe doświadczenia, nowe uczucia. Niestety, ojciec dziecka stracił wiele nie mogąc pokochać córki…Zrozumiał to dopiero z chwilą jej odejścia. Cicha śmierć dziewczynki otworzyła Adamowi oczy, ale było już za późno…Odczuwał wielką stratę związaną z odrzuceniem wyjątkowego Daru Boga. Daru, który potrzebował także jego opieki i miłości.
Główna bohaterka książki poświęciła swoje życie małej, czuła na sobie spojrzenia pełne współczucia, lecz w takich chwilach myślała ile miłości daje Myszce i ile ona jej oddaje. Potrafiła także dostrzec prawdziwą wartość w uczuciu do dziecka. Adam zrozumiał swój błąd dopiero gdy Myszka umierała… Jego uczucia do Marysi były pełne sprzeczności, nie brakowało w nich niechęci, odrazy i obrzydzenia, można się było jednak także dopatrzyć zaciekawienia, współczucia i nieuświadomionej prawie do końca miłości.
Rodzicielską miłość ojca do córki opisał również Henryk Sienkiewicz w książce pod tytułem „Krzyżacy”. Jednym z bohaterów tej powieści był Jurand ze Spychowa, rycerz potężny
i mężny. Podejmował on liczne wyprawy przeciw zakonowi i naraził się na ich nienawiść.
Krzyżacy uknuli intrygę, która uderza bezpośrednio w córkę Juranda Danusię.
Porwali ją i uwięzili, chcąc w ten sposób zmusić rycerza do uległości.
Plan Krzyżaków powiódł się, Jurand wykonał wszystko czego zażądał zakon.
Miłość do dziecka była tak wielka, że nie zawahał się poświęcić swojej dumy, zdrowia i w konsekwencji życia. Ostatecznym ciosem jest dla rycerza śmierć Danusi, której nie dane mu było zobaczyć przed jej zgonem. Przeżycia Juranda bardzo go zmieniły. Zniszczony upokorzeniami i cierpieniami porzuca myśl o zemście, zwraca się ku Bogu. Świadectwem tej przemiany było uwolnienie Zygfryda de Lowe.
W literaturze często opisane są moralne wybory związane z miłością, ale również często związane są one z uczuciami patriotycznymi. Przykładem tego jest książka Stefana Żeromskiego pod tytułem”Echa Leśne”. Jan Rozłucki był Polakiem i jednocześnie żołnierzem wcielonym do armii rosyjskiej. Podpułkownik ten złamał przysięgę żołnierską, składaną w oddziałach rosyjskich, uciekł on bowiem pomagać Polakom w powstaniu styczniowym. Żołnierza schwytano i osądzono.
Decydujący głos w tej sprawie miał jego wujek generał Rozłucki. Ostatecznie został skazany na śmierć. Czekając na wyrok trzymał blisko piersi zdjęcie syna. Pragnął aby Polska była jego ojczyzną. Rymwid mógł być posłusznym żołnierzem w oddziałach rosyjskich, ale chciał pomagać swoim rodakom. Solidaryzował się z narodem polskim i za to musiał umrzeć. Był patriotą do końca.
Jego ostatnia prośba nie została spełniona. Piotruś nie został wychowany na Polaka i nie wiedział nic o prawdziwym ojcu.
W literaturze i filmach często pokazywani są bohaterzy bezkompromisowi, tacy, którzy gotowi są poświęcić w imię wyższych racji miłość, karierę, aż wreszcie życie. Dotyczy to bohaterów pozytywnych jak i negatywnych. W prawdziwym życiu uważam, jest trochę inaczej. Więcej jest kompromisu... Gdy jednak zobaczymy obok siebie jakiś wielki dobry czyn.
Jakąś miłość – światło, w którym ujrzymy wszystkie barwy w całym natężeniu, wtedy my zwykli śmiertelnicy wstydzimy się swojej szarości.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut