profil

Poezja- bliska czy daleka sprawom człowieka?

poleca 85% 522 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Poezja- bliska czy daleka sprawom człowieka?”, no właśnie, jak to jest?
Czy poezja odgrywa ważną rolę w życiu przeciętnego, szarego człowieka? Uważam, że tak. Spróbuje to wyjaśnić na podstawie twórczości dwóch współczesnych poetów: Karola Wojtyły i Księdza Jana Twardowskiego, oraz jednego, którego poezja wzruszała ludzi w XVI wieku, jak teraz nas- Jana Kochanowskiego.
Rozpoczynając moją argumentację powołując się na twórczość wyżej wymienionego poety- Księdza Jana Twardowskiego. Otóż, ten twórca poprzez humor, paradoks i prostotę, często załagadza ból życia codziennego, aby potwierdzić ten oto argument, przytoczę wiersz pt.:
,,Nic”
Jakie to dziwne
tak bolało
nie chciało się żyć
a teraz takie nieważne
niemądre
jak nic.
Również utożsamia się ze zwykłym człowiekiem, wiara Księdza nie jest wcale pozbawiona pytań i problemów. W swoich wierszach porusza uczucia każdego z nas jakimi m.in. są: miłość („(…)śpieszmy się kochać ludzi(…)”), wiara („(…)wierzę Panu Bogu jak dziecko(…)”), nadzieja(„(…)kiedy Bóg drzwi zamyka- to otwiera okno(…)”), śmierć(„(…)umieramy za tych co nie chcą umrzeć (…)”), cierpienie(„(…)nie płacz w liście(…)”), samotność („(…)jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza(…)”).
Czasem niewiele słów, a wiele treści. Ksiądz Jan Twardowski opiera się na zasadzie „mniej to znaczy więcej”.
Kolejnym poetą, którego twórczość pomoże mi udowodnić moją rację jest Karol Wojtyła, inaczej papież Jan Paweł II, którego szczególnie młodzież z całego świata będzie wielbić i wspominać.
Karol Wojtyła czerpał natchnienie z najbliższego mu otoczenia. Jego wiersze opierały się na zrozumieniu, podziwie Boga ale też zwykłego szarego człowieka , przyglądaniu się wartościom danym nam przez Boga . Wielu uważa, że dzieła Jana Pawła II są niedostępne dla przeciętnego człowieka, lecz przytoczę jeden wiesz pt.: „Dzieci” i spróbuje go wyjaśnić jaki jest on nam bliski;

„Dzieci”
Dorastają znienacka przez miłość i potem tak nagle dorośli
trzymając się za ręce wędrują w wielkim tłumie –
(serca schwytane jak ptaki, profile wrastają w ziemię a w półmrok).
Wiem, że w ich sercach bije tętno całej ludzkości.
Trzymając się za ręce, usiedli cicho nad brzegiem.
Pień drzewa i ziemia w księżycu: niedoszeptany tli trójkąt.
Mgły nie dźwignęły się jeszcze. Serca dzieci wyrastają nad rzekę.
Czy zawsze tak będzie – pytam – gdy wstaną stąd i pójdą?
Albo też jeszcze indziej: kielich światła nachylony wśród roślin
odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno.
Tego co w Was się zaczęło czy potraficie nie popsuć,
czy będziecie zawsze oddzielać dobro i zło?

Uważam, że autor pokazuje w tym utworze, że młodzież „napędza” cały świat, jedno pokolenie odchodzi na bok, inne nakręca machinę życia. Mówi nam, że jak kwiaty powoli się odkrywamy. Czy to nie jest faktem, że tak jest? Myślę, że, jak najbardziej.
Ostatnim już artystą o którym chcę powiedzieć jest poeta Jan Kochanowski.
W swoich utworach krytykował szlachtę i magnatów.
Sądzę, że krytyka Kochanowskiego daje do myślenia wielu politykom itp.
Mimo tego, iż był bardzo wykształconym pisarzem i mógł pisać w łacinie, chcąc rozwijać język polski tworzył swoje utwory w języku ojczystym.
Obcowanie z naturą było jego natchnieniem, więc dzięki temu napisał przepiękne wiersze m.in. „na lipę”. Wielu z nas czytając ten utwór przypomina sobie dawne, piękne chwile, kiedy to w uroku wiosennego dnia spacerował po wsi, odcięty od natłoku rzeczywistości. Podobnie wiersz „Serce roście” wzrusza i wspomina sentymentalne chwile.
Uważam, że najbardziej poruszającymi wierszami tego autora są treny. Wywołują w nas wzruszenie, a nawet łzy. Tak jak każdy człowiek ubolewa po stracie najukochańszej córki. Drażni go widok nawet drobiazgów, które należały do dziewczynki. Czy nasze reakcje nie są podobne? Sami na to sobie odpowiedzcie…
Podsumowując argumentacje, uważam że zakładając na początku, iż poezja jest bliska człowiekowi miałam rację. Każdy znajdzie coś w niej dla siebie, dzięki niej zrozumie że nie warto opłakiwać swojego losu, bo może wcale nie jest tak źle, może ktoś ośmieli się do wyznania dzięki niej miłość, uwierzy że Bóg jednak istnieje, może po prostu rozpłynie się we wspomnieniach; to zależy tylko i wyłącznie od nas samych.


Mam nadzieje , że komuś się przyda...
p.s.: mogłam się rypnąć w akapitach.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty